[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tymczasem, ostrzeżony przez Allobrogów, niezwłocznie wysła-łem do domu Cetegusa pretora Gajusza Sulpicjusza, człowieka odważne-go, któremu poleciłem zabrać stamtąd całą broń, jaką znajdzie; przyniósłogromną ilość sztyletów i mieczy.Kazałem wprowadzić Wolturcjusza samego, bez Gallów.Z poleceniasenatu obiecałem mu bezkarność i wezwałem, by bez obawy zeznał wszyst-ko, co wie.Wtedy on, ledwie ochłonąwszy z wielkiego przestrachu, powie-dział, że ma od Publiusza Lentulusa polecenia i list do Katyliny, aby użyłdo pomocy niewolników i jak najprędzej stanął z wojskiem pod miastem.Chodziło o to, by był w pogotowiu, kiedy oni zgodnie z planem i umowąze wszystkich stron podpalą miasto i dokonają ogólnej rzezi obywateli, bychwytał uciekających i połączył się z pozostałymi w mieście przywódcamispisku.Z kolei wprowadzeni Gallowie oświadczyli, że Lentulus, Cetegusi Statyliusz zobowiązali się wobec nich przysięgą i wręczyli im listy do ich10ziomków, po czym wespół z Lucjuszem Kassjuszem zażądali, by jak naj-rychlej przysłano im do Italii konnicę.Twierdzili, że piechoty im nie zbrak-nie.Lentulus upewnił ich, że według wróżb sybillińskich 11 i orzeczeń ha-9Gabiniusz Cymber (u Salustiusza: Publiusz Gabiniusz Kapiton) i Lucjusz Statyliusz byliekwitami, Gajusz Korneliusz Cetegus nobilem.10Lucjusz Kassjusz Longinus, pretor z 66 r., ubiegał się o konsulat jednocześnie z Cy-ceronem; po wykryciu spisku opuścił Rzym i uniknął kary.11Poza księgami sybillińskimi, stanowiącymi własność państwową i przechowywanymiw świątyni Jowisza na Kapitolu pod opieką wybranego kolegium (XV viri sacris faciundis),wiele podobnych zbiorów przepowiedni znajdowało się w posiadaniu osób prywatnych;o takie tu chodzi.12ruspików on jest owym trzecim Korneliuszem, któremu niechybnie przy-padnie panowanie i władza nad tym miastem; przed nim był Cynna i Sulla.Powiedział im też, że z wyroku losu rok ten przyniesie zagładę temu mia-13stu i państwu; jest to bowiem dziesiąty rok od oczyszczenia westalek ,14a dwudziesty od podpalenia Kapitolu.Zeznali wreszcie Gallowie, że mię-dzy Cetegusem i pozostałymi doszło do sprzeczki, ponieważ Lentulus i innizamierzali dokonać rzezi i podpalić miasto w Saturnalie, Cetegowi zaś tentermin wydawał się zbyt odległy.%7łeby się nie rozwodzić, Kwiryci: kazaliśmy podać tabliczki, które miałybyć przez nich pisane.Pierwszemu pokazaliśmy Cetegowi, poznał pieczęć.Przecięliśmy nić, przeczytaliśmy: własnoręcznie pisał do senatu i ludu Al-lobrogów, że to, o czym zapewniał ich posłów, wykona; prosił, by i oniwykonali zobowiązania swoich posłów.Wtedy Cetegus, który chwilę przed-tem udzielał jeszcze jakichś wyjaśnień w sprawie skonfiskowanych u niegosztyletów i mieczy, twierdząc, że zawsze był miłośnikiem dobrej broni, poodczytaniu listu jak z nóg ścięty, poczuciem winy zgnębiony, nagle zamilkł.Wprowadzono Statyliusza.Rozpoznał zarówno pieczęć, jak swoje pismo.Odczytano tabliczki niemal tej samej treści.Przyznał się.Wtedy pokazałemtabliczki Lentulusowi i spytałem, czy poznaje pieczęć.Powiedział, że tak.15 Istotnie powiadani pieczęć jest znana, wizerunek twojego dziada ,znakomitego męża, który naprawdę kochał ojczyznę i swoich współobywa-teli; chociaż niemy, powinien cię był odwieść od tak potwornej zbrodni".Odczytano w podobnym duchu utrzymane listy do senatu, a zarazem luduAllobrogów.Oświadczyłem, że może mówić, jeśli ma coś do powiedzenia.Początkowo odmówił wyjaśnień.Po jakimś czasie jednak, już po złożeniui zaprotokołowaniu całego zeznania, wstał i zapytał Gallów, co miałoby goz nimi łączyć, że przyszli, jak twierdzą, do jego domu; o to samo zapytałWolturcjusza.Gdy ci krótko i stanowczo mu odpowiedzieli, kto ich do niegozaprowadził i ile razy u niego byli, i zapytali, czy nic z nimi o wróżbachsybillińskich nie mówił, wtedy on, świadomy swej zbrodni, straciwszy nagle12Haruspikowie wróżbici przepowiadający przyszłość (zwłaszcza szansę powodzeniaokreślonych przedsięwzięć) na podstawie wyglądu wnętrzności zwierząt ofiarnych; ojczy-zną ich sztuki była Etruria, a wielu haruspików działało również w Rzymie.13Złamanie przez westalkę ślubu czystości" uważane było za złą wróżbę (prodigium) iwymagało specjalnych ofiar oczyszczalnych.14Wg świadectwa Tacyta świątynia Jowisza na Kapitolu spłonęła w 83 r. wskutek zło-śliwości jednostki"; ponieważ nienaruszony stan tej budowli uważano za rękojmię trwa-łości imperium, po pożarach rekonstruowano ją zawsze w pierwotnej, tyle że wspanial-szej formie.15Publiusza Korneliusza Lentulusa, konsula z 162 r., który wspomagał konsulaOpimiusza w jego walce z Gajuszem Grakchem.głowę dowiódł, jaka jest siła nieczystego sumienia.Mogąc się bowiem tegowyprzeć, naraz wbrew powszechnemu oczekiwaniu przyznał się.Tak tedywobec ogromu jawnej i udowodnionej zbrodni nie tylko owa swada i ru-tyna oratorska, którą się zawsze odznaczał, ale nawet bezczelność, którąwszystkich przewyższał, na równi z zuchwałością go opuściły.NagleWolturcjusz każe podać i otworzyć list, który, jak mówił, Lentulus dał mudla Katyliny.Wtedy mimo całego swego pomieszania Lentulus musiał uznać,że to jest jego pieczęć i pismo.List był nie podpisany, ale brzmiał: Kimjestem, dowiesz się od człowieka, którego ci posyłam.Bądz mężczyzną i po-myśl, jak daleko zaszedłeś.Zastanów się, do czego jesteś teraz zmuszony,i postaraj się dobrać sobie do pomocy, kogo się da, nawet ludzi najniżejstojących." Wprowadzony z kolei Gabiniusz zrazu próbował bezczelnieodpowiadać, w końcu jednak przyznał się do wszystkiego, o co Gallowiego oskarżali.Zaiste, Kwiryci, jeśli już tabliczki, pieczęcie, pismo, wreszciewyznanie każdego z nich uważać mogłem za zgoła niewątpliwe dowodyi znamiona zbrodni, to jeszcze mniej wątpliwości pozostawiała ich bladość,spojrzenia, wyraz twarzy, milczenie.Takie osłupienie ich ogarnęło, takuparcie wpatrywali się w ziemię, tak ukradkiem niekiedy porozumiewali sięwzrokiem, iż wydawało się, że ich już nie inni, lecz sami siebie zdradzają.Po złożeniu i zaprotokołowaniu zeznań zwróciłem się, Kwiryci, do senatuz pytaniem, co w tak poważnej dla państwa chwili czynić należy.Pierwsiz senatorów złożyli oświadczenia pełne surowości i odwagi, poparte jedno-myślnie przez cały senat.Ponieważ uchwała senatu nie została jeszcze zre-dagowana, z pamięci zapoznam was, Kwiryci, z tym postanowieniem.Nawstępie w najpochlebniejszych słowach senat dziękuje mi za to, że dziękimojemu męstwu, moim radom i przezorności rzeczpospolita uniknęła takgroznego niebezpieczeństwa.Z kolei następuje słuszna i zasłużona pochwa-ła obu pretorów, Lucjusza Flakkusa i Gajusza Pomptinusa, z których dziel-nej i wiernej pomocy korzystałem.Udziela się także pochwały mojemu dziel-nemu koledze za to, że uczestników tego spisku odsunął od udziału w pry-16watnych i państwowych debatach.Dalej postanowiono, że Publiusz Len-17tulus po zrzeczeniu się pretury ma być oddany pod nadzór.Pod nadzórrównież mają być oddani wszyscy znajdujący się na miejscu: Gajusz Cete-gus, Lucjusz Statyliusz, Publiusz Gabiniusz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]