[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.140 Ajest ich około czterystu tysięcy.Zgrupowane są w tuzinie organizacji -między innymi w Kassandrze" i Hydrze" w Berlinie, w Cinderelli" wDlisseldorfie czy w Lisist-racie" w Kolonii.Dwa razy do rokuprzygotowują Kongres Ladacznic.Same tak ten kongres nazwały idomagają się, by tak tę imprezę nazywano.Ladacznice zwracają uwagęna niedostatki wypływające ze stanu prawa w Republice Federalnej.Artykuł 138 kodeksu karnego stanowi, że umowa między stronami traciważność, jeżeli obraża moralność publiczną.Akt płatnej miłości niemoże być (zgodnie z dyspozycją tego artykułu) przedmiotem umowy odzieło, burdelmama zaś nie może występować w kondycji prawnego pra-codawcy.Związkowcy też nie chcą przyjąć panienek pod swojeopiekuńcze skrzydła.Najpierw zwróciły się do związku usług pub-licznych OTV, do którego należą listonosze, kierowcy autobusów ikonduktorzy, argumentując - nie bez racji - że one też świadczą usługi.OTV skierowało je do związku NGG, który zrzesza pracownikówgastronomii i rekreacji.Ci odpowiedzieli jednak, żepanienki te nie są oficjalnie zatrudnione, a zatem nie mogą byćreprezentowane przez związki.Prawo jednak - jak się wydaje -zostanie zmienione.Za najstarszym zawodem świata przemawiajego siła.Wedle szacunków dziennie odwiedza panienki ponadmilion mężczyzn.Wnoszą one do gospodarki jedenaściemiliardów marek rocznie.Jest się o co bić, ale jest też czymwalczyć.141W Polsce jedyną organizacją pomagającą prostytutkom jest La Strada" zajmująca się jednak przeciwdziałaniem handlowiżywym towarem.Eksport zewnętrzny profesjonalistek - jeżeliim-plantowanej z Polski konkurencji nie uda się wcześniej anizdusić, ani przezwyciężyć - wspierają swą pomocą organizacjemiejscowych panien.Oto próbka ulotki wydanej przez berlińską Hydrę":Witaj!Jeżeli zamierza pani zarabiać w Berlinie, świadcząc usługiseksualne, prosimy zapoznać się z następującymi informacjami.Aby cudzoziemiec mógł podjąć jakąkolwiek pracę zarobkową wNiemczech, musi uzyskać pozwolenie na pracę.Jest to jednakbardzo trudne, w przypadku prostytucji zaś -niemożliwe.Niemoże pani liczyć na to, że jakikolwiek właściciel klubu, baruczy domu publicznego jest w stanie załatwić takie pozwolenie.Jeżeli jednak zdecyduje się pani na taką pracę, to w Berlinieistnieją następujące możliwości zarobkowania: ulice, kluby,sekskina, bary, domy, pokoje hotelowe.Niezależnie od tego, wjakim miejscu podejmie pani pracę, radzimy, aby w sprawachzwiązanych z zasadami pracy konsultować się z koleżankamiwykonującymi takie zajęcie oraz dostosować się do panującychreguł.142Tak nas widzą, tak o nas piszą, tak nas informują.Polskiedziewczęta, zwłaszcza obdarzone etykietą bezpruderyjnaPolka", znane są nawet i z tego, że gotowe są odbyć stosunekbez prezerwatywy.W Republice Federalnej stanowi to delikt.Na przykład rząd bawarski w 1987 roku wymagał od pracownicseksu podpisania takich oto oświadczeń: Będę zawszekorzystała z prezerwatywy albo zapłacę 40 tysięcy marek kary".Posiłkując się tą lojalką" agenci policyjni w cywilu udająklientów, aby na gorącym uczynku schwytać (i obłożyćstosowną karą) panienki niezbyt chętne do zakładania gumki.Zwiadczenie usług seksualnych w Niemczech ulega takimoto podziałom:Jeśli chodzi o miejsce:Bary, kluby, domy publiczne 64,0%Ulica 16,0%Agencje towarzyskie 10,4%Inne (łącznie z ogłoszeniami w prasie) 12,0%Jeśli chodzi o czas trwania płatnej miłości:15-30 minut 36,2%do 60 minut 33,2%ponad 60 minut 21,0%kilka minut 9,4%Jeśli chodzi o porę miłości:popołudnia 35,9%wieczory 33,2%noce 16,1%ranki 9,4%przerwy obiadowe 4,4%(yródło: Ware Lust" Joachim Riecker, Fischer Verlag)ROZDZIAA SZESNASTYAMORALNOSCSOCJALISTYCZNANa radzieckich czołgach został przywieziony do Polski ustrójszczęśliwości społecznej.Ustrój ten miał przekształcić społecznestosunki, odmienić moralne wartości.Nierząd - głosiła przodująca iobowiązująca wówczas nauka -jest funkcją niewłaściwych stosunkówprodukcji, wynikiem niesprawiedliwego podziału wytworzonej wartościdodatkowej.Cała sfera seksualności człowieka należy do tzw.nadbudowy, która - jak nauczają trzej brodaci nauczyciele i jeden zwąsami - jest regulowana przez bazę.Wraz z przejęciem środkówprodukcji przez lud pracujący miast i wsi prostytucja, jako zjawiskospołeczne, musi zaniknąć.Taka jest logika dziejów.Co innego w kapitalizmie.Tam prostytucja ma rację bytu -jakwszystkie przejawy niesprawiedliwości społecznej i wyzysku.SłownikWyrazów Obcych z 1954 roku trudne słowo prostytucja" wyjaśniałnastępująco: Jest to nierząd uprawiany zawodowo w celu zdobyciaśrodków utrzymania; społeczne zjawisko występujące w krajachburżuazyjnych, spowodowane kapitalistycznym bezprawiem i brakiemmaterialnego zabezpieczenia".W krajach sprawiedliwości społecznej,tak miłujących pokój, nie miał on prawa istnieć, ale jakoś nie znikał.WPolsce w latach 1945-1948 istniał obowiązek rejestracjiprofesjonalistek, którym wydawano specjalne książeczki zdrowia.Wstrukturze organów ścigania była specjalna sekcja do walki z nierządem.Organy te miały mnóstwo innych zajęć i kłopotów z wrogami ustroju inie mogły się poświęcać wrogom moralności, więc po 1948 rokuksiążeczki zniesiono.W tym samym roku powołano domy opiekuńcze"lub internaty" dla seksualnego pionu usługowego, które niczym sięwłaściwie nie różniły od obozów pracy.Czymś się jednak musiałyróżnić, bo same władze uznały, że - w przeciwieństwie do innychobozów pracy -miały niepochlebną opinię", i w 1952 roku je zlikwidowano.Komórkiw MO najpierw ograniczano, a w roku 1954 też zlikwidowano.W rokpózniej w szesnastu miastach (ośmiu wojewódzkich i ośmiupowiatowych) utworzono sekcje do walki z nierządem.Ten jednak jaknie chciał zniknąć, tak nie znikał.Rozwojowi tej profesji sprzyjały zwłaszcza wielkie budowysocjalizmu".Paradoksalnie, bo przecież to one, w założeniu, miałyprzekształcając bazę odmienić także nadbudowę oraz dokonać przeanielenia" (świeckiego, oczywiście) narodu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]