[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spózniona pospieszyÅ‚am dodomu, by siÄ™ przygotować.Astra znajdowaÅ‚a siÄ™ zaledwie kilka minut drogi od kompleksu,w którym mieszkaÅ‚am; miaÅ‚ mnie tam zawiezć Zachariasz, kierowca, z którym zwyklejezdziÅ‚am.WybraÅ‚am jego numer i szybko, chwyciwszy jednÄ… rÄ™kÄ… abajÄ™, a drugÄ… maÅ‚ypodarunek, zbiegÅ‚am po nieoÅ›wietlonych schodach, żeby poczekać na niego na zewnÄ…trz.Podmuchy bryzy poruszaÅ‚y abajÄ….CzekaÅ‚am, żeby z ciemnoÅ›ci wyÅ‚oniÅ‚y siÄ™ reflektory.Za sobÄ… czuÅ‚am ciepÅ‚o oddawaneprzez budynek; każda fala gorÄ…ca wypychaÅ‚a mnie w chÅ‚odniejszy wieczór.Nawet ziemiapulsowaÅ‚a mi pod stopami.ByÅ‚a już prawie 21.00, a temperatura nadal przekraczaÅ‚a 38 stopni.ZauważyÅ‚am Zachariasza.WsiadÅ‚am do samochodu i przy dzwiÄ™kach jakiejÅ›nieznanej symfonii, wydobywajÄ…cych siÄ™ z trzeszczÄ…cych gÅ‚oÅ›ników, ruszyliÅ›my.Przy bramiewjazdowej do kompleksu Astra żoÅ‚nierz poprosiÅ‚ o dokumenty.PokazaÅ‚am swój szpitalnyidentyfikator, który najwyrazniej mu wystarczyÅ‚, choć na wszelki wypadek miaÅ‚am przy sobietakże ikamÄ™ (kartÄ™ pobytu).Szybko machnÄ…Å‚ rÄ™kÄ…, żebyÅ›my wjeżdżali.SamochódpodskakiwaÅ‚, przejeżdżajÄ…c przez progi zwalniajÄ…ce.Kompleks Astra wyglÄ…daÅ‚ inaczej niż nasz.Zaprojektowano tu szerokie alejki, po ichobu stronach staÅ‚y duże parterowe i dwupiÄ™trowe domy.Przed wiÄ™kszoÅ›ciÄ… z nich byÅ‚ystarannie utrzymane trawniki.Każda alejka zdawaÅ‚a siÄ™ prowadzić do wielu kolejnych.TysiÄ…ce saudyjskich obywateli urzÄ…dziÅ‚o tu swoje domy.DojechaliÅ›my do sÅ‚abo oÅ›wietlonejÅ›lepej uliczki.Samotna latarnia pobrzÄ™kiwaÅ‚a w ciemnoÅ›ci.ZauważyÅ‚am biaÅ‚ego cadillacaFarisa, staÅ‚ kilka domów dalej.A wiÄ™c potwierdziÅ‚y siÄ™ plotki: mąż i żona mieszkali terazw osobnych willach, niemal vis-à-vis.PomachaÅ‚am Zachariaszowi na do widzenia i podeszÅ‚am do uporzÄ…dkowanej Å›cieżki.DostrzegÅ‚am trójkoÅ‚owy rowerek, zwiotczaÅ‚y szlauch ogrodowy leżaÅ‚ zwiniÄ™ty na wciążwilgotnym trawniku.W domu paliÅ‚o siÄ™ Å›wiatÅ‚o.ZadzwoniÅ‚am do drzwi i czekaÅ‚am.Drzwi siÄ™ otworzyÅ‚y, a w nich, pod Å›cianÄ… wyÅ‚ożonÄ… boazeriÄ…, staÅ‚a drobna postać.Natychmiast wyczuÅ‚am charakterystyczny zapach; Fatima przygotowywaÅ‚a kawÄ™.ZwiatÅ‚oreflektorów przesunęło siÄ™ po drzwiach wejÅ›ciowych i znikÅ‚o w ciemnoÅ›ci.Drobna bardzojasna dÅ‚oÅ„ wciÄ…gnęła mnie do Å›rodka, trzymajÄ…c za rÄ™kaw abai.Gdy drzwi siÄ™ za mnÄ…zamknęły, obróciÅ‚am siÄ™ i zobaczyÅ‚am przed sobÄ… FatimÄ™.Po gÄ™stej ciemnoÅ›ci rijadzkiego wieczoru jaskrawe Å›wiatÅ‚o w jej domu oÅ›lepiaÅ‚o.PoczuÅ‚am szczypanie oczu i zobaczy czarne plamki.Fatima spoglÄ…daÅ‚a na mnie nieÅ›miaÅ‚o, alepo chwili na jej twarzy pojawiÅ‚ siÄ™ szeroki jasnoczerwony Å‚uk uÅ›miechu.Czerwone ustai biaÅ‚e zÄ™by przywiodÅ‚y mi na myÅ›l plakat reklamujÄ…cy film Modelka (Cover Girl)[86].WyglÄ…daÅ‚a nieskazitelnie i zachwycajÄ…co.ByÅ‚am zaskoczona, porównujÄ…c jÄ… z mamroczÄ…cÄ…bezksztaÅ‚tnÄ… postaciÄ…, którÄ… znaÅ‚am ze szpitala.Po chwili niezrÄ™cznej ciszy przywitaÅ‚yÅ›my siÄ™tak, jak witajÄ… siÄ™ muzuÅ‚maÅ„skie kobiety, czyli kilkakrotnie siÄ™ obejmujÄ…c.Znad delikatnejbiaÅ‚ej szyi Fatimy unosiÅ‚ siÄ™ lekki zapach jaÅ›minu.Starannie uÅ‚ożone wÅ‚osy z każdym ruchemkoÅ‚ysaÅ‚y siÄ™ z jednej strony na drugÄ….Fatima byÅ‚a szczupÅ‚a, miaÅ‚a wysportowanÄ… sylwetkÄ™.W spodniach i Å‚adnym sweterku wyglÄ…daÅ‚a jak atrakcyjna mama z sÄ…siedztwa.Ta dojrzaÅ‚akobieta bez dwóch zdaÅ„ byÅ‚a gorÄ…cÄ… laskÄ….Z niecierpliwoÅ›ciÄ… zaprowadziÅ‚a mnie do salonu znajdujÄ…cego siÄ™ tuż przy kuchni.NiemogÅ‚am oderwać wzroku; jak Faris mógÅ‚ chcieć czegoÅ› wiÄ™cej, majÄ…c takÄ… kobietÄ™? W tejodsÅ‚oniÄ™tej postaci stopniowo zaczęłam rozpoznawać zasÅ‚oniÄ™tÄ… FatimÄ™.MiaÅ‚a na ustach tensam tajemniczy uÅ›miech Mona Lizy, którym, jak podejrzewaÅ‚am, zawsze odwzajemniaÅ‚a spodzasÅ‚ony nasze spojrzenia.Teraz, kiedy widziaÅ‚am jej kurze Å‚apki, mogÅ‚am stwierdzić, że Fatima jest kobietÄ…,która czÄ™sto siÄ™ uÅ›miecha, a nawet, co teraz także sÅ‚yszaÅ‚am, Å›mieje.ByÅ‚a pozytywnienastawiona do życia i radosna.MiaÅ‚a idealnie równe, choć dÅ‚ugie zÄ™by i biaÅ‚Ä… skórÄ™ o bladymodcieniu, a na dÅ‚oniach delikatne niebieskie żyÅ‚ki.ByÅ‚a urocza.Nie nosiÅ‚a żadnychpierÅ›cionków, przynajmniej nie dzisiejszego wieczoru.- Tak bardzo siÄ™ cieszÄ™, że zgodziÅ‚aÅ› siÄ™ przyjść do mnie z wizytÄ…, Qanta - zaczęła,wyraznie zadowolona.- Ja także siÄ™ cieszÄ™, Fatima! DziÄ™kujÄ™, że mnie zaprosiÅ‚aÅ›.A gdzie sÄ… dzieci? -zapytaÅ‚am, zwracajÄ…c uwagÄ™ na ciszÄ™, jaka panowaÅ‚a w domu.- Och, dzisiaj wieczorem sÄ… u swojego taty, ale wkrótce wrócÄ…
[ Pobierz całość w formacie PDF ]