[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zplanem tym zapoznałem też szefa jednostki odpowiedzialnej za losjeńców wojennych, Obergruppenfuhrera Bergera3.Zastosował się ondo mojej rady i nie przekazywał wielu rozkazów Hitlera, co uratowałożycie setkom ludzi.Musy i ja byliśmy zdania, że gdyby taki projekt chwilowego ro-zejmuzostał przedstawiony aliantom urzędowymi i odpowiedzialnymikanałami, mógłby zostać przez nich przyjęty.Dalsze negocjacjemogłyby następnie doprowadzić do ogólnego kompromisu z korzyściąnie tylko dla bezpośrednio zainteresowanych, ale dla wszystkich.Jednakże Himmlerowi zabrakło odwagi, aby plan ten przedstawićHitlerowi.Będąc sam zwolennikiem tego planu, zwrócił się z nim doprzywódcy kręgu nazistów skupionych wokół Hitlera, doKaltenbrunnera, który przekazał mu następnie odpo wiedz Hitlera:Czy pan zwariował? Był 3 kwietnia 1945 r.Po tym wszystkim Musy i ja byliśmy zgodni co do tego, że pozostawała tylko jedna rzecz do zrobienia: wobec stale pogarsza jącejsię sytuacji militarnej Himmler musi wydać rozkaz, zabraniającyewakuacji tych obozów koncentracyjnych, które mogą zo stać zajęteprzez wojska sprzymierzonych.Po długiej dy skusji Himmlerwreszcie wyraził na to zgodę (w tej sprawie doktor Kersten,znajdujący się wtedy w Sztokholmie, wywarł presję na Himmlera iogromnie mi pomógł) i 7 kwietnia 1945 r.mogłem oświadczyć p.Musy'emu, że Himmler zgodził się nie ewakuować obozów i prosił,aby o tym powiadomić osobiście generała Eisenho-wera.Mimo swychsiedemdziesięciu lat p.Musy wyjechał tej sa mej nocy samochodem, aw trzy dni pózniej poinformował mnie, że Waszyngton przesłanieHimmlera otrzymał i jego reakcje są ko rzystne.Następnie wysłał samochodem swojego syna, aby przywiózł kil ku%7łydów, których zwolnienie z Buchenwaldu przyobiecał mu3Po 20 lipca 1944 r.sprawy jeńców wojennych podporządkowano Himmlerowi,mianowanemu dowódcą armii rezerwowej, tj.wszystkich wojsk znajdują cychsię na obszarze tyłowym.Z ramienia Reichsfuhrera SS sprawami jeńcówwojennych zajmował się Obergruppenfuhrer Gottlob Berger, szef SSHauptamtu.246Himmier osobiście.Musy junior udał się do komendanta obozu, ale tenprzyjął go bardzo nieprzyjaznie.Z przerażeniem zauważył, żepoczyniono przygotowania do ewakuacji obozu i natychmiast przy-jechał do Berlina, aby mnie o tym powiadomić.Byłem przekonany, że pierwotny rozkaz Himmlera ma pełne szansęrealizacji.Po usłyszeniu tego, co mi powiedział młody Mu sy,postanowiłem zająć się tą sprawą bliżej.Stwierdziłem, że liczniintryganci wreszcie osiągnęli swój cel i Himmier został ostateczniezdyskredytowany w oczach Hitlera.Rozkaz ewakuowania wszystkichobozów wydał Kaltenbrunner.Nadal nie wiedziałem, co zamierzanozrobić z obozami dla jeńców wojennych.Natychmiast zadzwoniłem do Himmlera.Był bardzo zakłopo tanymoimi wyrzutami, a także zaniepokojony, że sprawa obozów zostałazałatwiona niejako za jego plecami.Przyobiecał mi swoją interwencjęw tej sprawie.Pół godziny pózniej rozmawiałem z jego sekretarzemBrandtem, który zapewnił mnie, że Himmler czyni wszystko, abydotrzymać obietnicy nie ewakuowania obozów.Energicznieinterweniującemu Himmlerowi udało się zablokowaćrozkazy Kaltenbrunnera, co uratowało życie niezliczonej liczbie lu-dzi4.4W końcowej części swoich Wspomnień" Schellenberg stara się przeciw stawićrzekomo nieporadnego, chwiejnego i zagubionego Himmlera brutalnemu ifanatycznemu do końca Kaltenbrunnerowi.Tendencja tego jest aż nadto wyrazna.Schellenberg był od śmierci Heydricha bezpośrednio związany z Himmlerem (i wyraznie faworyzowany przez niego), Kaltenbrunner natomiast był jegoosobistym wrogiem.Ponadto chodzi tu autorowi o wykazanie, że dzięki swoje-mu wpływowi na Himmlera zdołał uratować życie niezliczonej liczbie ludzi".Mógłby zaś ich uratować znacznie więcej, gdyby jego samarytańskie wysiłki niezostały rzekomo udaremnione przez nieprzytomnych fanatyków, głównie osobistych wrogów.Tymczasem Himmlerowi, gdy zgadzał się na ocalenie życia pewnej liczby %7ły-dów, gdy zabronił ewakuacji obozów koncentracyjnych (w kwietniu 1945 r.)czy zezwolił na wyjazd do Szwecji Polek z Ravensbruck, chodziło tylko o oczyszczenić swojej hipoteki", tj.ratowanie własnej skóry, a więc o to samo, coSchellenbergowi.Ten ostatni jednak, znacznie przewyższając swojego szefa zarówno inteligencją, jak i sprytem, doskonale zdawał sobie sprawę, że te zabiegisą stanowczo spóznione i los Himmlera jest nieodwołalnie przesądzony.Liczyłnatomiast, że jego własne starania i pośrednictwo w tej sprawie zostaną przezzwy ciczców uznane za okoliczność łagodzącą.Tak się też stało wrzeczywistości.247W czasie naszych negocjacji nawiązałem bliskie osobiste koń takty zp.Musy, który opowiedział mi o szczegółach swojej bogatej karierypolitycznej, ja zaś podzieliłem się z nim swoimi własnymi kłopotami5.Te rozmowy były dla mnie wielką pomocą i postanowiliśmy działaćwspólnie, aby przeciwdziałać temu wszystkiemu, czego mogliśmy sięobawiać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]