[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- To co innego - stwierdziła stanowczo.A kiedy zaMogła tyko znieść wyrzuty człowieka, który dobrze jejuważyła, że ma zamiar protestować dalej, dodała: - Catlin,życzył.kiedy przyjechałam do San Francisco, ta kobieta praktycz- Tak, czcigodny wujku Wu - odezwała się cicho.nie mnie wychowywała.Nie mogę odejść nie zobaczywszy- Wiem, że jesteś zarówno mądry, jak i wielkoduszny.Zajej, jeśli sama prosi o spotkanie.wsze byłeś dla mnie dobry, najczcigodniejszy wuju.Catlin podejrzewał, że to Hsiang Wu chce się zobaczyćZapadła brzemienna w słowa cisza - ta skromna, zawo-z Lindsay sam na sam, a nie jego żona, ale w tej sytuacji niealowana prośba o łaskę docierała do uszu Chińczyka, leczmógł nic powiedzieć, więc tylko wzruszył ramionamijego poważna twarz nie zmieniła wyrazu, a lód w głosie niei poddał się.stopniał.- Jeśli nie będzie cię za dziesięć minut, zacznę poszuki- Co robisz w towarzystwie takiego psa jak Jacąues-wania.- Powiedział to pieszczotliwie, lecz spojrzenie miałPierre Rousseau?twarde.- Rozumiesz mnie?Lindsay aż poderwała głowę ze zdumienia.- Rozumiem.To nie potrwa długo.NIE OKAAMUJ MNIE " Elizabeth Lowell 323322 Elizabeth Lowell " NIE OKAAMUJ MNIEski, jak zawsze robią to mężczyzni jego pokroju, przynaj- Kto to?mniej przez pewien czas - mówił dalej Hsiang Wu, nieZnów zapadła cisza.Hsiang Wu oceniał autentycznośćzdając sobie sprawy, że jego słowa omijają Lindsay jakszoku, wyraznie widocznego na jej twarzy.podmuchy wiatru, są dla niej dzwiękami bez znaczenia.- Tego się właśnie spodziewałem - powiedział w koń- Stał się bardzo potężny.Ludzie kłaniali się i składali mucu.- Nie znasz nawet natury tego psa bez honoru, któregowyrazy hołdu.Część tych hołdów zmieniła się w kolekcjędłonie wędrują po twym ciele jak dłonie męża.starożytnych brązów.Umiał pomnażać kapitał - przyznałOszołomiona Lindsay nie mogła wykrztusić słowa.niechętnie.- Znano go od Hongkongu po Złoty Trójkąt- Ach, moja niemądra córko.- Hsiang Wu westchnąłz tego, że jest okrutny niczym sam cesarz Qin.Bardzogłośno.- %7łądza cię oślepiła.Mężczyzna, którego znaszsurowo traktował ludzi, którzy przynosili mu mniej niżjako Jacoba Mac Arthura Catlina, nazywa się naprawdę Jac-obiecali, niezależnie od tego, czy chodziło o informacje,ques-Pierre Rousseau.I nie zasługuje nawet, by rankiembrązy czy opium.Nikt z tych, którzy go oszukali, nie przewynosić twój nocnik do ogródka.żył, by oszukać go po raz drugi.- Wujku Wu!Lindsay znów podniosła głowę.Spojrzała w nierucho- Cisza! Czy tak mało masz szacunku dla człowieka,mą, surową twarz Hsiang Wu.Zobaczyła w niej tylko wiaręktóry nazywał cię córką, że przerywasz mu, jakby był tylkow słowa, które wypowiadał.kwaczącą kaczką?- Nazywa się Jacob MacArthur Catlin - zaprzeczyła- Wybacz - szepnęła.Splotła dłonie i zacisnęła je, ażrozpaczliwie, ale jeszcze wypowiadając te słowa zdała sopobielały jej kostki palców.- Wybacz mi, czcigodny wujkubie sprawę, że zalewają ją wątpliwości.Chińczyk był takiWu.Nie zamierzałam.pewny siebie, oczy płonęły mu pogardą, każde jego słowo- Co zamierzałaś i czego nie zamierzałaś, nie zmieniaraniło jej serce jak cios nożem.Stone zachowywał siętego, co jest - przerwał jej chłodno.- Zostałaś kurwą mężpodobnie, także był pewien, że z Catlinem coś jest nie tak.czyzny znanego w całej Azji z wielu straszliwych czynów,Te lata, o których nic nie wiadomo.Czy wtedy robiła przede wszystkim z kupowania i sprzedawania ludzkiegowłaśnie to? Został renegatem, żył jak gangster w krajużycia za walutę, którą było opium.rozrywanym intrygami i wojną? - Nazywa się Catlin!Lindsay wydała z siebie zduszone westchnienie, w któ- Nazywa się Szatan! - syknął Hsiang Wu.- Przeżerarym wyraznie brzmiało powątpiewanie.Pragnęła przemógo zło.Zarażał tym złem innych.Nie pozwól, żeby zaraziłwić, pragnęła się bronić, lecz wiedziała, że tylko bardziejnim i ciebie.Powiedz mu, że nigdy go już nie zobaczysz.rozgniewa Chińczyka.Był taki pewny, tak całkowicie, niePowiedz mu to w mandaryńskim, córko.Włada mandaryń-wzruszenie przekonany o swej racji.Starała się nie myślećskim równie dobrze jak ja.o Bradfordzie Stone, który nie ufał Catlinowi, i Chenie,Przez chwilę Lindsay miała ochotę się wyspowiadać,który go wynajął.Chenie, któremu najwyrazniej nie ufaliprzyznać, że nie są kochankami, że nadal wyznaje ideałynawet jego towarzysze.dzieciństwa.Już miała na ustach te słowa, gdy przypomnia-- Rousseau ciągnął ze swej niemoralności wielkie zy-NTE OKAAMUJ MNIE " Elizabeth Lowell 325324 Elizabeth Lowell " NIE OKAAMUJ MNIEZa pózno.Drzwi zamknęły się za Chińczykiem.ła sobie inne, wypowiedziane przez Catlina: To ludzie,Przez chwilę siedziała skulona na krześle, niezdolna sięktórych szanujesz, rozedrą ci serce.Ich także musisz oszuporuszyć, niezdolna nawet płakać.Słowa Hsiang Wukać.Wszystkich.Oszukać do końca.%7ładnych wyjaśnień,brzmiały jej w uszach strasznym echem.Rousseau.Opium.żadnych uśmiechów, nie możesz nawet mrugnąć, zdradzićSzatan.Seks.Catlin.Nie wiedziała, kiedy chwiejnie zeszłasię nawet gestem." Przypomniała sobie także, jak ją pożegpo schodach do warsztatu.Zdała sobie sprawę, gdzie jest,nał: Nie zawiedz mnie."dopiero usłyszawszy głos Catlina, wołającego jej imię.Wiedziała, że stawka w tej grze, w jej grze, przewyższa- Lindsay! Co się stało? Lindsay!wszystko, czym był lub nie był Catlin, co zrobił lub czegoWbił jej palce w ramiona.Potrząsał nią.nie zrobił.Zgodziła się zagrać z własnej woli i teraz musi- Lindsay! Co tam się, do diabła, stało?stosować się do reguł gry, spełnić prośby Stone'a, dotrzyBól przyniósł jej niemal ulgę.Dowodził, że ciągle żyje,mać obietnic złożonych Chenowi i Catlinowi - przewodniże pogarda Wu jej nie zabiła.kowi w wycieczce do piekła.- Rousseau.Nadałeś sobie kiedyś nazwisko Rous- Tego nie mogę zrobić - szepnęła nie wiedząc, czyseau, prawda? - szepnęła.Dostrzegła wyraz zdumienia nasłowa te kieruje do Wu, do Catlina, czy do samej siebie.jego twarzy - zrozumiał te, wypowiedziane w mandaryń-Hsiang Wu nie miał jednak żadnych wątpliwości.skim, słowa! Poczuła, jak jej ciało przebija niewidzialny- Czy żądze opanowały cię do tego stopnia, że straciłaśnóż.Catlin znal mandaryński! Wszystko było prawdą: Rohonor? Chcesz zostać tylko jedną z jego głupich, niemoralusseau, opium, kobiety
[ Pobierz całość w formacie PDF ]