[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To nie Keenan odebraÅ‚ Å›miertelność mnie i Letnim Pannom.Nie zrobiÅ‚atego także Beira.To sprawka Iriala.My tego ni potrafimy.- A wiÄ™c& Niall&- Może.Nie wiem. OparÅ‚a siÄ™ o niego i wymówiÅ‚a sÅ‚owa, których nie chciaÅ‚usÅ‚yszeć. Ale może tak jest lepiej.Nie byÅ‚oby dobrze, gdybyÅ› zostaÅ‚ przeklÄ™tymżebyÅ›my mogli być razem.A co, jeÅ›li pewnego dnia byÅ› mnie znienawidziÅ‚? Spójrz naDon i Keenana.UtknÄ™li razem na wieczność i wciąż siÄ™ kłócÄ….Spójrz na Letnie Panny.SÅ‚abnÄ… bez swojego króla.Dlaczego miaÅ‚abym chcieć takiego losu dla ciebie? KochamciÄ™& a bycie tym& Moja matka wolaÅ‚a umrzeć, niż zostać wróżkÄ….- Ale ja chcÄ™ być blisko ciebie zawsze przypomniaÅ‚ jej.- Ale stracisz wszystkich innych i&- PragnÄ™ wiecznoÅ›ci z tobÄ…. Seth uniósÅ‚ jej brodÄ™, żeby móc spojrzeć w oczy. Reszta siÄ™ uÅ‚oży.Aislinn pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Nawet gdybym nie uważaÅ‚a, że to zÅ‚y pomysÅ‚, nie mogÅ‚abym na to pozwolić.- GdybyÅ› mogÅ‚a&- Nie wiem przyznaÅ‚a. Nie chcÄ™ mieć nad tobÄ… wÅ‚adzy, Anie ufam Niallowi,wiÄ™c nawet gdyby miaÅ‚ takÄ… moc& i& - W miarÄ™ jak mówiÅ‚a, denerwowaÅ‚a siÄ™ corazbardziej.Iskry sypaÅ‚y siÄ™ z jej ciaÅ‚a. PragnÄ™, byÅ› byÅ‚ ze mnÄ…, ale nie chcÄ™ ciÄ™ stracić.A gdybyÅ› staÅ‚ siÄ™ taki jak Letnie Panny? Albo&- A jeÅ›li siÄ™ nie stanÄ™? A jeÅ›li umrÄ™, bo jakaÅ› wróżka okaże siÄ™ silniejsza odemnie? zapytaÅ‚ Seth. A jeÅ›li bÄ™dziesz mnie potrzebowaÅ‚a, a ja nie bÄ™dÄ™ mógÅ‚poÅ›pieszyć ci na ratunek, bo jestem Å›miertelnikiem? Gdy poruszam siÄ™ po tym Å›wiecie,do którego nie należę, po twoim Å›wiecie, ryzykujÄ™.- Wiem.Tavish twierdzi, że powinnam puÅ›cić ciÄ™ wolno.- Nie jestem zwierzÄ™ciem, które trzeba wyswobodzić w lesie.Kocham ciÄ™ iwiem, czego chcÄ™.Seth pocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… z nadziejÄ™, że dotykiem wyrazi emocje równie dobrze jaksÅ‚owami.SÅ‚oneczne iskry omiotÅ‚y jego skórÄ™ mrowiÄ…ca mieszanka elektrycznoÅ›ci,ciepÅ‚a i jakiejÅ› dziwnej energii, której ludzkie sÅ‚owa nie byÅ‚y w stanie opisać. Na zawsze.Tak jak teraz.Tego wÅ‚aÅ›nie chciaÅ‚; i ona też tego chciaÅ‚a.OdsunÄ…Å‚ siÄ™, odurzony jej dotykiem.- Razem na zawsze.UÅ›miechnęła siÄ™ do niego.- Może istnieje inny sposób.Powiedz, że bÄ™dzie dobrze, tak czy inaczej.- BÄ™dzie obiecaÅ‚. Znajdziemy sposób.Nie przestaÅ‚ jej obejmować, gdy ponownie ruszyli przed siebie.Wszystko siÄ™uÅ‚oży.66Król Lata utrzymywaÅ‚, że jest przeciwny zwiÄ…zkowi swojej królowej z powoduÅ›miertelnoÅ›ci Setha.Gdyby zatem Seth należaÅ‚ do Letniego Dworu, nie byÅ‚obymiejsca na protesty.Jednak Seth wiedziaÅ‚, że to nie takie proste. MogÅ‚oby być.Nigdy niczego nie pragnÄ…Å‚ tak bardzo jak wiecznoÅ›ci z Aislinn.MusiaÅ‚ tylko znalezćsposób.- Nad rzekÄ™? ZamigotaÅ‚a, caÅ‚e jej ciaÅ‚o pulsowaÅ‚o Å›wiatÅ‚em sÅ‚onecznym, a onjÄ… przytuliÅ‚, swojÄ… wÅ‚asnÄ… spadajÄ…cÄ… gwiazdÄ™. BÄ™dzie muzyka. SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….NiepytaÅ‚, skÄ…d wie.To jÄ… przyzywaÅ‚o.Duże zgromadzenia jej wróżek dziaÅ‚aÅ‚y na niÄ…niczym Å›wiatÅ‚o latarni morskich. Możemy pobiec?W jej oczach lÅ›niÅ‚y bezkresne, bÅ‚Ä™kitne jeziora.MogÅ‚a utrzymywać, że nie lubibyć wróżkÄ…, ale jakiejÅ› części jej osoby bardzo siÄ™ to podobaÅ‚o.Gdyby AislinnpotrafiÅ‚a zapomnieć o strachu przez tym, kim czym byÅ‚a, staÅ‚aby siÄ™szczęśliwsza.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, a potem przylgnÄ…Å‚ do niej.Stopami ledwie dotykaÅ‚ chodnika,obserwowaÅ‚ ziemiÄ™ jakby z lotu ptaka.Gdyby jÄ… puÅ›ciÅ‚, potwornie by siÄ™ potÅ‚ukÅ‚, alenie zamierzaÅ‚ tego zrobić, ani teraz, ani nigdy.PotknÄ™li siÄ™, gdy przystanÄ™li na brzegu rzeki.Aislinn Å›miaÅ‚a siÄ™ zachwyconaprÄ™dkoÅ›ciÄ… i wolnoÅ›ciÄ….Zespół rozstawiÅ‚ siÄ™ wzdÅ‚uż brzegów.WÅ›ród Å›piewaków byÅ‚a syrena.WzdychaÅ‚a tÄ™sknie w wodzie, szczebiotaÅ‚a rozkazy tym, którzy zostali na brzegu.Jejskóra miaÅ‚a odcieÅ„ nasyconej zieleni i delikatnie fosforyzowaÅ‚a w ciemnoÅ›ciach.Srebrna peleryna odpadaÅ‚a na jej sukniÄ™ z krasnorostów, która odsÅ‚aniaÅ‚a znaczniewiÄ™cej, niż zakrywaÅ‚a.Nawet pokryty Å‚uskami rybi ogon dodawaÅ‚ jej uroku.Za niÄ…trzech trytonów wylegiwaÅ‚o siÄ™ w towarzystwie kelpie, ale w przeciwieÅ„stwie do niejwszyscy byli szkaradni.MiÄ™li Å‚by sumów, dÅ‚ugie wÄ…sy i szeroko rozdziawione buzie.Wpatrywali siÄ™ w swojÄ… siostrÄ™ z opiekuÅ„czoÅ›ciÄ….Na ich widok Seth zastanowiÅ‚ siÄ™,czy należaÅ‚o siÄ™ bać akurat wróżek z Mrocznego Dworu.Wodne stworzenia przerażaÅ‚ygo bardziej.Gdy tylko syrena zaczęła Å›piewać, bracia doÅ‚Ä…czyli do niej, tworzÄ…c chór.SethmógÅ‚ okreÅ›lić ich tylko jednym sÅ‚owem: wspaniali.Nie znaÅ‚ ich jÄ™zyka, a to, czemusiÄ™ przysÅ‚uchiwaÅ‚, byÅ‚o jedynie próba przed wystÄ™pem.Mimo to każda komórka jegociaÅ‚a chÅ‚onęła melodiÄ™.ZaczÄ…Å‚ oddychać w jej rytm.To nie byÅ‚ czar; przed magiÄ…chroniÅ‚ go amulet.Po prostu ich muzyka byÅ‚a nadzwyczajna.Oboje z Aislinn stali w milczeniu, zatraceni w dzwiÄ™kach.Nuty ich unosiÅ‚y,kradÅ‚y ich serca i dusze i obracaÅ‚y ich w wirze powietrza i Wdy, gdzie nie byÅ‚o bólu.Nie byÅ‚o zmartwieÅ„.Nie byÅ‚o strachu.Wrażenie doskonaÅ‚oÅ›ci sÄ…czyÅ‚o siÄ™ pod jegoskórÄ™, ale nie mógÅ‚ pomieÅ›cić go wiÄ™cej.I wtedy muzyka ucichÅ‚a.Czar prysÅ‚, jego dusza przypomniaÅ‚a sobie o sile grawitacji i Å›ciÄ…gnęło go naziemiÄ™.Muzyka, którÄ… tworzyÅ‚ z Ash, byÅ‚a wÅ‚aÅ›nie taka, unosiÅ‚a ich z dala od Å›wiata imilkÅ‚a bez ostrzeżenia.Wtedy pojawiaÅ‚o siÄ™ cierpienie; cisza bolaÅ‚a niczym uderzenietÄ™pym narzÄ™dziem.- SÄ… Å›wietni szepnęła Aislinn.- Lepsi.Seth odwróciÅ‚ wzrok od syren.Jedynie w przerwach miÄ™dzy kolejnymiutworami oboje z Aislinn mogli usiąść.Gdy wokół pobrzmiewaÅ‚a melodia, stali jak67zahipnotyzowani albo taÅ„czyli.PodejrzewaÅ‚, że Aislinn potrafiÅ‚a siÄ™ oprzeć magiipiosenek, ale on nie byÅ‚ w stanie.Muzyka wróżek byÅ‚a nieokieÅ‚znana.Zrobili zaledwie kilka kroków, kiedy uwagÄ™ Setha przyciÄ…gnęła skogsrå1.Zewszystkich stworzeÅ„, które poznaÅ‚ skogsry niepokoiÅ‚y go najbardziej.Ich życiowymcelem byÅ‚o kuszenie i tylko pokusie siÄ™ oddawaÅ‚y.Wydrążone niczym pusty pieÅ„ wprzenoÅ›ni i dosÅ‚ownie skogsry zwodziÅ‚y swojÄ… niepeÅ‚noÅ›ciÄ….ZarównoÅ›miertelnikom, jak i wróżkÄ… trudno byÅ‚o oprzeć siÄ™ tej wygÅ‚odniaÅ‚ej pustce.Seth niemiaÅ‚ pojÄ™cia, jak zdoÅ‚aÅ‚by przeciwstawić siÄ™ wpÅ‚ywowi tych istot bez amuletu odNialla.Skogsrå Britta posÅ‚aÅ‚a mu caÅ‚usa.Aislinn Å›cisnęła go mocniej za rÄ™kÄ™, ale nie odezwaÅ‚a siÄ™ sÅ‚owem.Seth nie zareagowaÅ‚.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, ale nie wykonaÅ‚ żadnego zachÄ™cajÄ…cegogestu.Muzyczne noce odbywaÅ‚y siÄ™ na obszarach uznawanych za terytoriumneutralne, wiÄ™c skogsry poczynaÅ‚y sobie Å›mielej.WÅ‚aÅ›ciwie Britta zachowywaÅ‚a sięśmiaÅ‚o bez wzglÄ™du na miejsce.%7Å‚adna wróżka silna na tyle, by pozwolić sobie nażycie samotnika i publiczne pojawianie siÄ™ podczas konfliktów miÄ™dzy dworami, niedaÅ‚yby siÄ™ Å‚atwo odprawić.Britta podeszÅ‚a do nich.Na terytorium neutralnym wszyscy byli sobie równi.Sethowi siÄ™ to podobaÅ‚o, ale Aislinn byÅ‚a spiÄ™ta.Kilka kroków od nich Britta potknęła siÄ™ i Seth podtrzymaÅ‚ jÄ… bezzastanowienia.Jedna jego rÄ™ka powÄ™drowaÅ‚a ku miejscy, gdzie powinny znajdowaćsiÄ™ plecy.Nawet przez cienkÄ… koszulÄ™ poczuÅ‚ przyciÄ…ganie pustki.- niezÅ‚y refleks, skarbie. PocaÅ‚owaÅ‚a do w policzek, pozwalajÄ…c sobie napoufaÅ‚ość.Potem spojrzaÅ‚a na Aislinn. Królewienko.Gdy oddaliÅ‚a siÄ™ niespiesznie, Aislinn mruknęła:- Nigdy nie bÄ™dÄ™ czuÅ‚a siÄ™ swobodnie w obecnoÅ›ci niektórych z nich
[ Pobierz całość w formacie PDF ]