[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lecz Unkan ostro i groznie naganiwszymu, \e przez pychÄ™ i zuchwaÅ‚ość nie chciaÅ‚ uznać jego zwierzchnoÅ›ci, wkoÅ„cu przebaczyÅ‚ mu|, kazaÅ‚ mu dać bogate szaty i uczciÅ‚ go.RzekÅ‚ doÅ„: O, królu panie! oto widzisz teraz, \e nie byÅ‚eÅ› zdolny wojować zemnÄ…!" Zaiste, miÅ‚oÅ›ciwy panie odpowiedziaÅ‚ król wiem o tymdobrze i zawsze o tym wiedziaÅ‚em, \em ja nie czÅ‚owiek, który by siÄ™ zwami mógÅ‚ równać." Od chwili, gdy to przyznaÅ‚eÅ› rzekÅ‚ KsiÄ…dz Jan niczego ju\ od ciebie nie \Ä…dam; odtÄ…d gotów jestem usÅ‚u\yć ci icześć oddać." Po czym KsiÄ…dz Jan kazaÅ‚ dać konie i rzÄ™dy KrólowiZÅ‚otemu, przydaÅ‚ orszak bardzo strojny i pozwoliÅ‚ odjechać wolno.WiÄ™cten odjechaÅ‚ i powróciÅ‚ na królestwo swoje, i od tej pory byÅ‚ mu wiernymwasalem i druhem.Zostawmy tÄ™ sprawÄ™, a o czym innym opowiemy.CXITu opowiada siÄ™ o bardzo wielkiej rzece KaramoranGdy opuÅ›ci siÄ™ ten gród i jedzie siÄ™ ku zachodowi okoÅ‚o mildwadzieÅ›cia, spotyka siÄ™ rzekÄ™ zwanÄ… Karamoran*, tak wielkÄ…, \e niemo\na przez niÄ… mostu przerzucić dla jej szerokoÅ›ci i gÅ‚Ä™bi |orazwartkiego prÄ…du|.Rzuca siÄ™ ona do Oceannego Morza.Nad tÄ… rzekÄ…znajdujÄ… siÄ™ liczne miasta i twierdze, gdzie mieszkajÄ… liczni kupcy iodbywajÄ… siÄ™ wielkie targi.W okolicach nad tÄ… rzekÄ… roÅ›nie wieleimbiru* i mnóstwo jest jedwa-biu*.Dziw bierze, takie mnóstwo jest tam ptaków.Mo\na dostać trzyba\anty za grosz wenecjaÅ„ski, to jest za asper*, który niewiele wiÄ™cejwart.|U brzegów tej rzeki roÅ›nie nieskoÅ„czona ilość trzcin* grubych nastopÄ™ lub półtorej stopy i mieszkaÅ„cy wyrabiajÄ… z nich wiele potrzebnychrzeczy.|Po przeprawie przez rzekÄ™ jedzie siÄ™ dwa dni, wciÄ…\ ku zachodowi, a\dociera siÄ™ do wa\nego miasta zwanego Kaczanfu*.MieszkaÅ„cy sÄ…baÅ‚wochwalcami i to równie\ wiedzcie, \e mieszkaÅ„cy prowincjiKataju te\ sÄ… baÅ‚wochwalcami |z wyjÄ…tkiem maÅ‚ej liczby chrzeÅ›cijan iSaracenów|.Jest to miasto bardzo handlowe i przemysÅ‚owe.Jedwabiutam jest obfitość wielka.|MajÄ… tam obfitość jedwabiu oraz imbir,gaÅ‚gant*, nard* tudzie\ rozmaite inne korzenie, których do naszychkrajów nie dowo\Ä….| WyrabiajÄ… tam rozmaitego rodzaju tkaniny zjedwabiu i zÅ‚ota.Nic wiÄ™cej nie ma godnego uwagi i dlatego opuÅ›cimyten kraj udajÄ…c siÄ™ dalej i opowiemy o wa\nym mieÅ›cie, które jest stolicÄ…królestwa, a nazywa siÄ™ Kend\anfu.CXIITu mówi siÄ™ o wielkim, mieÅ›cie Kend\anfuGdy opuÅ›cimy miasto Kaczanfu, o którym wy\ej mówiÅ‚em, jedziemyosiem dni ku zachodowi, spotykajÄ…c liczne twierdze i liczne miastabardzo handlowe i przemysÅ‚owe, i wiele ogrodów piÄ™knych, i \yznychpól.I jeszcze dodam, \e caÅ‚a okolica i kraj caÅ‚y peÅ‚ny jest drzewmorwowych, których liśćmi \ywiÄ… siÄ™ gÄ…sienice wytwarzajÄ…ce jedwab*.MieszkaÅ„cy wszyscy sÄ… baÅ‚wochwalcami, |jednak wÅ›ród nich znachodzÄ…siÄ™ Turcy-chrzeÅ›cijanie nestoriaÅ„scy oraz Saraceni bardzo nieliczni|.SÄ…tam dobre polowania na zwierzynÄ™ i na rozmaite rodzaje ptaków.Po oÅ›miodniowej podró\y, jak wam powiedziaÅ‚em, przybywamy dowa\nego i wielkiego miasta Kend\an-fu*, wielkiego i piÄ™knego, stolicykrólestwa Kend\an-fu, ongiÅ› wa\nego, bogatego i potÄ™\nego, któremiaÅ‚o wielu dobrych i dzielnych królów, a gdzie obecnie panuje synWielkiego Chana imieniem MangaÅ‚aj*, któremu ojciec zdaÅ‚ to paÅ„stwo,koronujÄ…c go na króla.Jest to miasto bardzo handlowe i przemysÅ‚owe.Jedwabiu majÄ… wolbrzymich iloÅ›ciach.WyrabiajÄ… tam zÅ‚otogÅ‚owy i tkaniny ró\nejedwabne oraz sprzÄ™t wojenny wszelaki, potrzebny dla wojska.|Jest tamtak\e mnóstwo wielkich i drogich skór.| MajÄ… tam obficie i bardzo taniowszystko, co czÅ‚owiekowi do \ycia potrzebne.Miasto le\y na zachodzie i zamieszkaÅ‚e jest przez baÅ‚wochwalców.Poza miastem znajduje siÄ™ paÅ‚ac króla MangaÅ‚aja, powiem wam jakpiÄ™kny.Le\y on na wielkiej równinie, bogatej w rzeki, jeziora, stawyoraz liczne zdroje.Otacza go mur bardzo gruby i wysoki, którego obwódwynosi mil piąć, jest on dobrze zbudowany i zakoÅ„czony blankami.|WobrÄ™bie tego muru chowane sÄ… wszystkie zwierzÄ™ta i ptaki i nikomu niewolno tam polować krem panujÄ…cego, który siÄ™ w tym lubuje i czÄ™stoprzebywa w tym paÅ‚acu, a zwÅ‚aszcza w czasie polowaÅ„, sÄ… tam bowiemdoskonaÅ‚e tereny Å‚owów na zwierzynÄ™ i ptactwo.|PoÅ›rodku stoi paÅ‚ac tak wielki i piÄ™kny, \e lepszego nie mo\na sobiewyobrazić.Posiada on liczne wspaniaÅ‚e sale i liczne piÄ™kne komnatypokryte freskami, zÅ‚oceniami, |najdelikatniejszym lazurem i wykÅ‚adaneniezliczonymi marmurami|.Ów MangaÅ‚aj rzÄ…dzi krajem bardzosprawiedliwie i wedle prawa i jest bardzo miÅ‚owany przez naród.Wojska rozmieszczone sÄ… wokół paÅ‚acu, a najwiÄ™kszÄ… ich rozrywkÄ… sÄ…Å‚owy.Obecnie opuÅ›cimy to królestwo, nie bÄ™dziemy wiÄ™cej o nim mówić.Zwrócimy siÄ™ do kraju bardzo górzystego zwanego Kunkun.CXIIITu opowiada siÄ™ o pograniczu miÄ™dzy Katajem a Mand\iGdy siÄ™ wyjedzie z tego paÅ‚acu MangaÅ‚aja, podró\uje siÄ™ przez trzy dnina zachód od niego przez bardzo piÄ™kne równiny spotykajÄ…c wszÄ™dzie podrodze wiele miast i grodów, zamieszkaÅ‚ych gÄ™sto przez ludzi \yjÄ…cych zhandlu i rÄ™kodzieÅ‚a.Jedwabiu jest tam pod dostatkiem.Przy koÅ„cu dniatrzeciego ujrzymy wielkie góry i gÅ‚Ä™bokie doliny, nale\Ä…ce do prowincjiKunkun*.|Góry te sÄ… na granicy prowincji Kataju.| Na górach i wdolinach le\Ä… miasta i grody.MieszkaÅ„cy sÄ… baÅ‚wochwalcami, |lecz \yjÄ…tam tak\e w maÅ‚ej liczbie Turcy-chrzeÅ›cijanie nestoriaÅ„scy i Saraceni.|Å›yjÄ… z tego, co im daje ziemia, las i myÅ›listwo.Gdy\ wiedzcie, \e sÄ… tamwielkie lasy, w których \yjÄ… rozmaite dzikie zwierzÄ™ta, jak lwy,niedzwiedzie i wilki, rysie i daniele, kozÅ‚y i jelenie oraz wiele innych; iwiele ich Å‚owiÄ… mieszkaÅ„cy okolicy ciÄ…gnÄ…c z tego znaczne zyski.W tensposób podró\uje siÄ™ przez dwadzieÅ›cia dni przez góry i doliny, przezlasy, znachodzÄ…c wszÄ™dzie miasta, grody i dobre gospody, w którychwygodnie goszczÄ… podró\nych.Porzucimy te strony i opowiemy o innej prowincji, o której wkrótceusÅ‚yszycie.CXIVTu opowiada siÄ™ o kraju Akbaluk Mand\iPo dwudziestodniowej podró\y przez góry Kunkun, o którychwspominaÅ‚em, dociera siÄ™ do kraju zwanego AkbaÅ‚uk Mand\i*, któryjest caÅ‚y równinny.Miast i grodów jest tam dość.PoÅ‚o\one sÄ… nazachodzie.MieszkaÅ„cy sÄ… baÅ‚wochwalcami.Å›yjÄ… z handlu i rÄ™kodzieÅ‚a.Ipowiem wam, \e rodzi siÄ™ tam tyle imbiru, \e rozwo\Ä… go stÄ…d na caÅ‚yrozlegÅ‚y kraj Kataju i ludność tutejsza ciÄ…gnie z tego wielkie zyski ibogactwa.MajÄ… pod dostatkiem pszenicy i ry\u oraz innego zbo\a, jestono bardzo tanie, gdy\ ziemia jest we wszelkie plony bogata
[ Pobierz całość w formacie PDF ]