[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Często wydaje się podejrzane, że loże masońskie nie robią wokół siebiewielkiego szumu.Dawniej, z powodu licznych ataków, było to koniecznością,dzisiaj rzecz polega raczej na tym, że ich członkowie, w większości osoby płcimęskiej, traktują przynależność do stowarzyszenia jako sprawę prywatną,zasadniczo więc nie potrzebują wsparcia ze strony opinii publicznej.Jeżelijednak podejmują jakieś działania na rzecz ogółu, robią to z pobudek czystoideowych, nie zastanawiając się, czy jest to korzystne dla ich wizerunku, bobyłoby to sprzeczne z ich pojmowaniem siebie.Pierwsza wielka loża wolnomularzy została założona w 1717 roku w Lon-dynie.Nawiązywała ona do tradycji średniowiecznych i renesansowych gildiimurarzy i na mocy Konstytucji Andersona (tak zwanych Starych Przepisów)zobowiązywała swoich członków do prowadzenia nieskazitelnego podwzględem etycznym trybu życia, poszanowania dla bliźnich, tolerancji wobecróżnych światopoglądów i religii.Stopniowo również w innych krajachzaczęły powstawać loże, a ich członkami byli ważni politycy, filozofowie, ar-tyści i uczeni — Monteskiusz, Herder, Goethe, Mozart, Washington i Strese-mann.Wolnomularze mieli o tyle istotny wpływ na dzieje świata, że to od nichwychodziło wiele impulsów - ale bardziej od pojedynczych osób niż od władztajnego zakonu.Wielu masonów było przede wszystkim we Francji wśródnajznamienitszychumysłówoświecenia, przedstawicieli liberalizmu,humanizmu i demokracji; w Italii wolnomularze pracowali w XIX wieku nadzjednoczeniem kraju.Chociaż do lóż masońskich należeli tacy oświeceni władcy, jak panującyw Prusach Fryderyk Wielki czy cesarz Austrii Franciszek I, to jednak już wschyłkowej fazie absolutyzmu książęta europejscy nader podejrzliwieprzyglądali się działaniom masonerii.Wprawdzie Konstytucja Andersona, naktórej opierali się wolnomularze, nie przewidywała samodzielności wszyst-130kich poddanych ani ich równości, lecz mogło się to zmienić przez wolno-myślicielskie nastawienie masonów.Podobnie zresztą Kościół katolicki czułsię zagrożony, zwłaszcza że stowarzyszenie wolnomularzy powstało w prote-stanckiej Anglii.Papież nałożył na nich ekskomunikę, albowiem w kręgachkościelnych utrwaliło się przekonanie, że chodzi tu o swego rodzaju nowąsektę heretyków, która jako głównego przeciwnika upatrzyła sobie Kościółkatolicki.W Hiszpanii, Francji i Niemczech pojawiało się mnóstwo pamfle-tów i wojowniczych apeli, w których już niebawem „do tego samego garnka"wrzucono wolnomularzy i Żydów jako grupy ręka w rękę pracujące nadogólnoświatowym spiskiem.Sprzyjały temu masońskie ideały tolerancji, po-zwalające na przynależność do stowarzyszenia przedstawicielom wszystkichwarstw społecznych, narodowości i wyznań.Opór wobec liberalnych, wolnościowych i tolerancyjnych poglądów,nasilił się na skutek rewolucji francuskiej w 1789 roku.Zwłaszcza w Niem-czech panował ogromny strach przed tym buntem z importu, którego zaku-lisowymi sprawcami, jak głosiła ówczesna propaganda, byli już to masoni, jużto zdelegalizowany w 1785 roku, walczący bawarski Zakon Iluminatów.Wustach wrogów rewolucji i oświecenia pojęcie „wolnomularze" stało sięobraźliwym przezwiskiem.Wysuwane przeciw masonom zarzuty o organizowanie spisków trafiałyzawsze na dobry grunt wtedy, gdy pewne procesy społeczne, polityczne lubgospodarcze przyjmowały niepożądany obrót.Na przykład oskarżano wol-nomularzy o to, że pomagają przebywającemu na wygnaniu Napoleonowiodzyskać władzę, albo też że zamierza ją przejąć powołana przez masonów dożycia Międzynarodówka Socjalistyczna.Obarczano ich również winą zadziewiętnastowieczny liberalizm niemiecki i za wybuch pierwszej wojny świa-towej.Także negacja modernizacji i industrializacji w XIX wieku miała byćmiędzy innymi przejawem spisku ze strony „wolnomularskiej zarazy".Pochopnie stawiany opór bywa często reakcją na niewygodne lub nie-zrozumiałe zjawiska, które właśnie dlatego, że są niezrozumiałe, wydają sięzgubne.Chętnie przyjmuje się założenie, że coś, co odbiega od powszechnieprzyjętej normy, pochodzi z zewnątrz albo od osób obcych, innych w łoniedanej społeczności, czego niezwykle boleśnie doświadczyli zarówno wcześnichrześcijanie w Rzymie, jak i europejscy Żydzi w średniowieczu - i nie tylkow średniowieczu! Taki wzorzec obowiązuje niestety do dzisiejszego dnia.Nieprzypadkiem więc łączono ze sobą Żydów i wolnomularzy, co znalazło eks-131tremalne odbicie w bezpodstawnej teorii o „żydowskim spisku s'wiatowym", wtak zwanych Protokołach Mędrców Syjonu i propagandzie nazistowskiej.Żydom i wolnomularzom zarzucano, że w porozumieniu ze sobą dążą dozapanowania nad całym światem.I chociaż te teorie spiskowe są absolutnienieuzasadnione, nadal się je rozpowszechnia.Jak bardzo bezpodstawne są owe oskarżenia, widać choćby po tym, żewyciąga się je z historycznego śmietnika w zależności od potrzeby.Nikt nigdynie dostarczył żadnych dowodów na ich prawdziwość, a niezwykle wątłeposzlaki da się skonstruować i tak tylko wtedy, gdy z góry dokona się nad-interpretacji i potraktuje je jako zarzuty.Ideały wolnomularzy przemawiajązdecydowanie przeciw teorii światowego spisku; powody dyskrecji masoneriisą zupełnie inne.Nie jest to zresztą organizacja centralistyczna, sterowanaodgórnie.Wielkie loże są raczej niezależne, chociaż czują się zobowiązane dowspółpracy i obrony wspólnych ideałów.Jeśli więc odrzucimy wszystkie bzdurne teorie i oskarżenia, owiany le-gendą zakon wolnomularzy pozostanie wprawdzie tajemniczą, ale wcale niekontrowersyjną wspólnotą wolnomyślicieli i humanistów, którzy prawie odtrzystu lat walczą o tolerancję, człowieczeństwo i oświecenie.Nie widać tudążeń do dominacji nad światem ani do spisku, chyba że - jak kiedyś napisałjeden z niemieckich masonów — miałby to być „spisek w imię dobra".I tylkotyle
[ Pobierz całość w formacie PDF ]