[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ręce mi zdrętwiały.Inne powietrze.Kurzowe dywanowe, ale wystarczy odrobinkę podnieść nos, żebywpadło to powietrze z.Nazewnątrz.Czy to możliwe?Nieruch.Stary Nick się zatrzymał.Dlaczego stoi w ogrodzie? Co on.?Ruszył na nowo.Jestem sztywny sztywny sztywny.Auuuć, spadam na coś twardego.Chyba nie pisnąłem, przynajmniej nie słyszałem.Wydaje mi się, że przygryzłem wargi, bo smakują jak krew.Znów słychać pik, ale inne.Coś pobrzękuje jakby metalicznie.Jeszcze w górę i zpowrotem w dół z hukiem, prosto na buzię, au au au.I łup.Leżę na brzuchu, a pod spodemwszystko zaczyna się telepać i warkotać i wyć, to jakieś trzęsienie ziemi.A nie, to samochód, na pewno.W ogóle nie przypomina brum brum, chyba że razymilion. Mamo! - krzyczę w myślach.Martwy, Auto, to tylko dwójka z dziewiątki.Leżę ztyłu brązowego pikapa tak jak opowiadała.Jestem nie w Pokoju.Czy ja to ciągle ja?Rusza.Zmigam autem naprawdę, całkiem prawdziwie naprawdę.Oj, trzeba Wyplątać się, pozapomniałem.Wiję się jak wąż, ale Dywan jakiściaśniejszy, nie wiem dlaczego, nie mogę się ruszyć nie mogę się ruszyć.Mamo MamoMamo.nie mogę się wydostać tak jak ćwiczyliśmy, chociaż ćwiczyliśmy i ćwiczyliśmy,wszystko na nic, przepraszam.Stary Nick zawiezie mnie gdzieś i zakopie, a potem robale tu,robale tam.Płaczę znowu, leci mi z nosa, naprężam ręce pod piersiami, mocuję się zDywanem, bo już przestał być moim przyjacielem, kopię jak w Karate, ale nie puszcza, tocałun dla trupów wrzucanych do morza.Ucisza się.Nieruch.Auto się zatrzymało.Stop, znak stopu, a to znaczy, że mam Zeskoczyć, to numer pięć na liście, ale jeszczenie zacząłem trójki, jak mam zeskoczyć, skoro nie mogę się wyplątać? Nie mogę przejść docztery pięć sześć siedem osiem ani dziewięć, utknąłem przy trójce, zakopie mnie i przyjdąrobale.Rusza, brum brum.Podnoszę dłoń do buzi całej zasmarkanej, dłoń przedziera się do góry i podciągamdrugą rękę.Aapię palcami to inne powietrze, coś zimnego, coś metalowego i coś jeszcze, nie zmetalu, ale z takimi jakby wypustkami.Aapię i ciągnę ciągnę ciągnę i wierzgam nogami,moje kolano, au au au.Nie da się, nie uda się. Znajdz róg , czy to Mama do mnie mówi wmyślach, jak obiecywała, czy ja sobie to przypominam? Macam Dywan naokoło, a rogu niema, o, jest, ciągnę, odwija się trochę, tak mi się zdaje.Turlam się na plecy, ale teraz jeszczeciaśniej i już się nie da wymacać rogu.Stoi, auto znowu stoi, a ja jeszcze nie wylazłem, a miałem wyskoczyć za pierwszymrazem.Ciągnę w dół krawędz Dywanu, zaraz mi złamie łokieć, i nagle coś mnie oślepiamocno, ale tylko na chwilę, bo auto rusza z miejsca brummm.Myślę, że to Nazewnątrz widziałem, Nazewnątrz istnieje naprawdę i jest takie jasne, aja nie mogę.Mamy tu nie ma, nie czas na płacz, to ja, Książę JackerJack, muszę byćJackerJackiem, bo inaczej wpełzną robale.Przewracam się z powrotem na brzuch, uginamnogi w kolanach i wypinam pupę, wystrzelę z Dywanu, o, rozwija się, zsuwa mi się z buzi.Oddycham cudownym czarnym powietrzem.Siadam i obieram z siebie Dywan,jakbym był wymiętolorrym bananem.Kucyk mi się rozwalił i pełno włosów mi wchodzi dooczu.Odnajduję swoje nogi, pierwsza i druga, a potem wyjmuję całego siebie, zrobiłem to,zrobiłem to, szkoda, że Dora tego nie widzi, zaśpiewałaby piosenkę Udało się.Jeszcze raz światło mignęło u góry.Przesuwają się po niebie myślę że drzewa.I domyi światła na wielgachnych słupach i samochody wszystko śmiga.To jak w kreskówce a ja wsamym środku ale nie wiadomo o co chodzi.Trzymam się krawędzi auta zimnej i twardej.Najogromniejsze niebo, skrawek różowy i pomarańczowy, reszta szara.Patrzę na dół, ulicajest czarna i ciągnie się i ciągnie bez końca
[ Pobierz całość w formacie PDF ]