[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SpróbowaÅ‚ wiÄ™c zainterweniować.NalaÅ‚w kieliszek wódki i podszedÅ‚ z nim do Olega.Ten bezwiednie wziÄ…Å‚trunek wÅ‚ożony mu w dÅ‚oÅ„ i zacisnÄ…Å‚ na szkle pięść aż do bólu.Ani namoment nie spuszczaÅ‚ wzroku z Grety.PodniósÅ‚ kieliszek do ust i wypiÅ‚do dna. Może byÅ› siÄ™ przewietrzyÅ‚? Jan rozpaczliwie szukaÅ‚ wyjÅ›ciaz tego impasu. Daj mi spokój burknÄ…Å‚ Oleg.WyciÄ…gnÄ…Å‚ pusty kieliszek w stronÄ™ Jana.Ten natychmiast nalaÅ‚ dopeÅ‚na, majÄ…c nadziejÄ™, że uda mu siÄ™ jednak zająć umysÅ‚ przyjacielajakÄ…kolwiek rozmowÄ….Oleg jednym haustem wypiÅ‚ wódkÄ™.WcisnÄ…Å‚kieliszek w dÅ‚oÅ„ Janka, a sam ruszyÅ‚ przed siebie.SzedÅ‚ poÅ›ród ostatnichtaktów piosenki, przystanÄ…Å‚ przy Mareckich i kiedy zmieniarka znówwrzuciÅ‚a kolejnÄ… pÅ‚ytÄ™, poprosiÅ‚ GretÄ™ do tanga.Jej bliskość i dotykuspokoiÅ‚y go nieco, za to Grzegorz staÅ‚ siÄ™ znacznie bardziej nerwowy. Niech was szlag! zaklÄ…Å‚ Jan, widzÄ…c, że ma już przed sobÄ…kolejnego kandydata do uspokajania.Tuż przed północÄ… Irmina przyniosÅ‚a na srebrnej tacy sześćkrysztaÅ‚owych wysokich kieliszków i wiaderko z lodem, z któregowystawaÅ‚a szyjka dom pérignon.Oleg wziÄ…Å‚ od niej wiaderko, postawiÅ‚je na Å‚awie i siÄ™gnÄ…Å‚ po butelkÄ™.PrzechyliÅ‚ jÄ… lekko szyjkÄ… do Å›cianyi bardzo sprawnie odkorkowaÅ‚, przytrzymujÄ…c korek, by nie wystrzeliÅ‚w powietrze.Gaz przyjemnie huknÄ…Å‚, zadymiÅ‚ i po szyjce potoczyÅ‚a siÄ™biaÅ‚a piana.Oleg przytrzymaÅ‚ butelkÄ™ od spodu, umieszczajÄ…c kciukw zagÅ‚Ä™bieniu denka.Uważnie rozlewaÅ‚ szampana do kieliszków,napeÅ‚niajÄ…c je ledwie w poÅ‚owie. Kochani, zapraszam. WziÄ…Å‚ w dÅ‚onie dwa krysztaÅ‚y i podaÅ‚jeden Irminie, a drugi Grecie, lekko dotknÄ…wszy jej palców.Wymienili gorÄ…ce spojrzenia i Greta zarumieniÅ‚a siÄ™ jakpensjonarka.NastÄ™pnie Oleg podaÅ‚ kieliszki mężczyznom, a sam siÄ™gnÄ…Å‚po ostatni.Stary dÄ™bowy zegar z wahadÅ‚em stojÄ…cy w rogu salonuwskazywaÅ‚ za minutÄ™ północ.Oleg podniósÅ‚ swój kieliszek do góryi odezwaÅ‚ siÄ™: Wypijmy za nowy rok. PowiódÅ‚ wzrokiem po swych goÅ›ciachi zatrzymaÅ‚ go na Grecie. Jak to byÅ‚o& ? Za kobiety, które nas niechciaÅ‚y& niech żaÅ‚ujÄ…. Za przystojnych mężczyzn& odpowiedziaÅ‚a Greta & może jeszcze przyjdÄ….Zegar wybijaÅ‚ północ, a oni skÅ‚adali sobie życzenia, chodzÄ…c odjednego do drugiego i caÅ‚ujÄ…c siÄ™ w policzki.GretÄ™ Oleg zostawiÅ‚ sobiena koniec.PodszedÅ‚ do niej zamaszystym krokiem, aż siÄ™ nieco cofnęła,ale jemu wÅ‚aÅ›nie chodziÅ‚o o to, by odsunąć jÄ… od goÅ›ci.StanÄ…Å‚ tak, żepozostali widzieli tylko jego barczyste plecy, i nachylajÄ…c siÄ™ do Grety,szepnÄ…Å‚: ChciaÅ‚bym, żebyÅ› życzyÅ‚a sobie tego samego co ja. PatrzyÅ‚ jejprosto w oczy, a jej wzdÅ‚uż pleców przeszÅ‚y ciarki. PragnÄ™ ciÄ™,Ruda& przyznaÅ‚ wreszcie i w mgnieniu oka pocaÅ‚owaÅ‚ jÄ…, wciskajÄ…cswój jÄ™zyk miÄ™dzy jej wargi.Wszystko to trwaÅ‚o zaledwie chwilÄ™, wiÄ™c nie miaÅ‚a czasu nareakcjÄ™ ani strach, że ktoÅ› ich zobaczy.ZresztÄ… nikt nie byÅ‚ nimizaciekawiony.Irmina z DaniÅ‚em zajÄ™li siÄ™ sobÄ… tak skutecznie, żewymknÄ™li siÄ™ do sypialni, Jan nie widziaÅ‚ już potrzeby kontrolowaniaprzyjaciela, a ten, który powinien być najbardziej zainteresowany byÅ‚coraz mocniej pijany.Alkohol tak uderzyÅ‚ Grzegorzowi do gÅ‚owy, żewszystko zaczynaÅ‚o mu wirować przed oczyma.Greta z bijÄ…cym sercem szybko poszÅ‚a do kuchni.ChciaÅ‚a byćzresztÄ… gdziekolwiek, byle w bezpiecznej odlegÅ‚oÅ›ci od tego kusiciela,w którego szpony znów bezwolnie wpadÅ‚a.Stanęła przy zlewie i dlazajÄ™cia rÄ…k siÄ™gnęła po odstawione do mycia naczynia, które już niezmieÅ›ciÅ‚y siÄ™ w zmywarce.OdkrÄ™ciÅ‚a wodÄ™ i zaczęła szorować swójkieliszek, a potem widelec.WyczuÅ‚a na plecach ciepÅ‚y oddechprzesycony woniÄ… alkoholu.W pierwszym odruchu nie wiedziaÅ‚a, czy toGrzegorz, czy może Oleg.MÄ™skie dÅ‚onie oparÅ‚y siÄ™ o jej biodra, a nakarku poczuÅ‚a cmokniÄ™cie.Grzegorz ledwo trzymaÅ‚ siÄ™ na nogach, alejego uÅ›cisk byÅ‚ silny i pewny.Zacisnęła pięść na mytym wÅ‚aÅ›nie widelcui staÅ‚a bez ruchu.Grzegorz przesunÄ…Å‚ dÅ‚oÅ„ w dół po jej udzie i nieprzestajÄ…c caÅ‚ować jej karku i szyi, podciÄ…gnÄ…Å‚ wyżej rÄ…bek jej sukienki.OdÅ‚ożyÅ‚a widelec i mokrÄ… dÅ‚oniÄ… przytrzymaÅ‚a jego rÄ™kÄ™, próbujÄ…cobciÄ…gnąć ubranie.W półmroku przylegajÄ…cego do kuchni pokoju staÅ‚ Olegi przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ caÅ‚ej tej sytuacji, gotów w każdej chwili zareagować. GrzeÅ›& poprosiÅ‚a Greta. Nie teraz. Teraz.JesteÅ› mojÄ… żonÄ… beÅ‚kotaÅ‚ coraz bardziej natarczywy a ja chcÄ™ mieć dziecko.ChwyciÅ‚ jÄ… jednÄ… rÄ™kÄ… za kark i przygiÄ…Å‚ jej gÅ‚owÄ™ do swojej,a drugÄ… dÅ‚oÅ„ wepchnÄ…Å‚ pod sukienkÄ™.SprawiaÅ‚ jej ból i zaczynaÅ‚a siÄ™ gopo prostu bać.Zacisnęła pięści na blacie, próbujÄ…c odepchnąć gokolanem, ale, choć siÄ™ szamotaÅ‚a, on wciąż stosowaÅ‚ siÅ‚Ä™.AlkoholpozbawiÅ‚ go trzezwoÅ›ci umysÅ‚u i sprawiÅ‚, że zachowywaÅ‚ siÄ™ jak cham. Zostaw mnie! zawoÅ‚aÅ‚a. O, jaÅ›nie pani ma focha?! w pijanym widzie zaczynaÅ‚ jÄ…obrażać. Dość już siÄ™ naczekaÅ‚em! Zawsze byÅ‚o tak, jak ty tegochciaÅ‚aÅ›.Teraz ja podyktujÄ™ ci warunki! SiÅ‚Ä… odwróciÅ‚ jÄ… twarzÄ… dosiebie i ujrzaÅ‚ jej zaciÅ›niÄ™te usta i przerażone oczy. ChcÄ™ mieć wreszciedziecko, rozumiesz?! Ale ja nie chcÄ™! jej krzyk byÅ‚ bÅ‚aganiem o pomoc.Oleg już dÅ‚użej nie czekaÅ‚.WtargnÄ…Å‚ do kuchni i szarpnÄ…Å‚Grzegorza za ramiona. SÅ‚yszaÅ‚eÅ›, co ta pani mówiÅ‚a?! wrzasnÄ…Å‚ mu nad uchem.Masz jÄ… zostawić w spokoju!Grzegorz zamachnÄ…Å‚ siÄ™ rÄ™kÄ… i byÅ‚by trafiÅ‚ pięściÄ… w Olega, ale taksiÄ™ zachwiaÅ‚, że ten ledwo go uchroniÅ‚ przed upadkiem.I wÅ‚aÅ›ciwie byÅ‚ojuż po sprawie, bo Mareckiego tak Å›cięło, że wprost leciaÅ‚ z nóg.OlegzaÅ‚ożyÅ‚ sobie jego rÄ™kÄ™ na szyjÄ™ i poprowadziÅ‚ go do jednego z pokoi.Tam rzuciÅ‚ go na łóżko i nawet nie spojrzaÅ‚, co siÄ™ z nim dzieje.WyszedÅ‚, trzaskajÄ…c drzwiami, i wróciÅ‚ do kuchni.Greta staÅ‚a w tym samym miejscu, w którym jÄ… zostawiÅ‚.NadalzaciskaÅ‚a mocno pięści na blacie, a po policzkach Å›ciekaÅ‚y jej Å‚zy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]