[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A przecież nie mogli tego wiedzieć&Kolejne dni, zamieniały się w tygodnie i przyniosły wiele zmian w ich życiu.Anka poddała się leczeniu, prawie miesiąc leżała na oddziale psychiatrycznymszpitala, a po wyjściu zaczęła regularnie uczęszczać na terapię.Kaśka, dowiedziałasię od swojego ojca, że nie jest to jej pierwszy pobyt w tego typu placówce.Pierwszyraz, leczyła się, gdy zostawił ją ojciec Małgośki, a było to, gdy dziewczynka miałaniecały roczek.Wówczas umarła matka Anki, ojciec nie żył już od dłuższego czasu ikobieta została sama z malutkim dzieckiem, kończąc jednocześnie studia na wydzialearchitektury.Nie radziła sobie, zaczęła wspomagać się tabletkami i w krótkim czasiedoprowadziła się do stanu, w którym nie mogła normalnie funkcjonować.Trafiła doszpitala na dwa tygodnie, a małą Małgośką zajęła się w tym czasie siostra jej matki.Potem, kolejne załamanie przyszło w momencie, gdy Gośka zaczęłaeksperymentować z narkotykami.Anka nie trafiła wówczas do szpitala, ale znowuratowała się prochami i terapią.Gdy poznała ojca Kaśki wszystko minęło, zaczęłapróbować normalnie żyć i było tak, aż do teraz&Kaśka starała się to wszystko zrozumieć, ale tak naprawdę miała skończoneosiemnaście lat, maturę przed sobą, cudownego chłopaka i miała dość tych chorychrzeczy, nieszczęść, dramatów w jej życiu.Chciała po prostu& żyć normalnie, z dalaod tych szaleństw, chciała kochać, uczyć się, poznawać świat, ludzi& A nie żyćproblemami innych.Bo to nie były jej problemy, nie jej wybory, nie jej sposób nażycie.Małgośka, od tamtego czasu nie pokazała się w domu, ani razu też nieodwiedziła matki, gdy ta leżała w szpitalu.Raz przyszła tylko do szkoły, żebyodebrać swoje dokumenty, ale nie miała ochoty z nikim rozmawiać.Kaśka niewiedziała co się z nią dzieje, ale generalnie było to jej obojętne.Teraz skupiała się nasobie, na przygotowaniach do matury i egzaminów na studia i oczywiście naKrzyśku.Jej ojciec już całkowicie zaakceptował związek córki, uważając Krzyśka, zabardzo fajnego i wartościowego chłopaka.Borowscy, mieli bardziej sceptycznystosunek do Kaśki, ale nie utrudniali i zawsze mile traktowali dziewczynę, gdy taprzychodziła do ich domu.Najgorsze układy Kaśka miała teraz z Anką, która zamknęła się w swojejskorupie i była wrogo nastawiona, zarówno do Krzyśka, jak i do Kaśki.Dziewczyniekroiło się serce, gdy widziała jak cierpi jej ojciec, który naprawdę kochał swoją żonęi teraz nie mógł się przebić do niej, przez ten mur, który wokół siebie zbudowała.Alecały czas walczył, nie poddawał się, jezdził z Anką na terapię, starał się z niąrozmawiać, wierząc, że czas to najlepsze lekarstwo i kobieta w końcu poradzi sobie,zarówno z demonami przeszłości, jak i z tymi nieszczęściami, jakie ją teraz spotkały.Kaśka zaczynała patrzeć w przyszłość z optymizmem, mając nadzieję, żewszystko się ułoży i licząc dni do matury, która była dla niej przepustką do dalszegożycia, z dala od tych wszystkich nieszczęść i z dala od tego domu.Dlatego chciałaporozmawiać z Krzyśkiem, o tym, aby wyjechać na studia do innego miasta.Przedstawiła mu ten pomysł i wpatrywała się w niego, z nadzieją w oczach.- Hm& - popatrzył na nią wzrokiem, z którego nie mogła nic wyczytać.Widzę, że mocno się zapaliłaś do tego ewentualnego wyjazdu.Ale& równie dobrzemożemy zostać tutaj i zamieszkać razem, tak jak kiedyś o tym rozmawialiśmy.- Jasne.Ale, wiesz& mam dość tego miasta.I tych ludzi.I zawsze byłoby toryzyko, że natkniemy się na Gośkę, albo twojego brata.Oni by ciągle byli obecni wnaszym życiu, a ja tego nie chcę&- Katka Krzysiek westchnął. Po pierwsze, to bardzo duże miasto, po drugie,obiecałem ojcu, że tu zostanę, załatwi nam praktyki u siebie w kancelarii, będzie namłatwiej.Po trzecie& nie wiadomo co jeszcze wywinie mój brat, nie chcę zostawiaćmatki, zrozum to.A i twój ojciec, pewnie też nie byłby szczęśliwy, gdybyś chciała gozostawić.Nie wiem& - Krzysiek wstał i zaczął chodzić po pokoju.Po chwilizatrzymał się i spojrzał na swoją dziewczynę Pomyślmy o tym, zastanówmy się,Katka.Wiesz, że chcę być z tobą, ale najpierw skończmy studia, wtedy możemyrzucić się na głęboką wodę.Wiem, że studiować chcę tutaj i na razie nie chcę stądwyjeżdżać.- Dobrze& To była taka moja myśl, która nie dawała mi spokoju& Ale możemasz rację& Mój ojciec może mnie potrzebować.I może to wszystko się jakośułoży& - wstała i objęła go w pasie, kładąc głowę na jego piersi. Najważniejsze, żejesteś przy mnie, to się dla mnie liczy, nic innego westchnęła i wtuliła się w niegojeszcze mocniej.- Zawsze będę przy tobie, Katka& zawsze& - objął ją i głaskał po włosach.Będzie dobrze, zobaczysz, nikt nam tego nie popsuje&Niestety, życie nie jest takie proste, a los nie zawsze usłużnie spełnia marzenialudzi, którzy chcą nim kierować.Los idzie swoją drogą i często wpada w ostryzakręt, lecąc długą drogą w dół& U nich, zakręty losu zaczęły się od tego, że pewnego razu Krzysiek z Kaśkąspotkali w mieście Aukasza Borowskiego, który szedł z przytuloną do niego, wysokąbrunetką.Aukasz, ujrzawszy swojego brata, uśmiechnął się szeroko i podszedł doniego z wyciągniętą ręką.- Cześć braciszku! Podał mu rękę, którą Krzysiek uścisnął, mierzącwzrokiem starszego brata i towarzyszącą mu dziewczynę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]