[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W przeciwieństwie do niego ja muszęCaluuli? podjąć decyzję, jeśli rozsądniej będzie zachować ostrożność, zamiast imponować bez-Nie, to także niemożliwe, powiedział sobie Kre'fey.sensowną odwagą.Gdyby wojenny mistrz przeczuwał, że celem ataku jest Coruscant, powinien zo- - Panie admirale - odezwała się niebawem ta sama funkcjonariuszka.- Komandorstawić tam część swoich sił, zamiast kazać lecieć całej armadzie na drugą stronę galak- Farlander ubolewa, że nie stoi obok, żeby panu pomóc w podjęciu tej decyzji.tyki tylko po to, żeby pózniej odesłać część do domu.Bardziej niepokojąca była moż- - Jeżeli chodzi o ostrożność, będziemy postępowali zgodnie z planem i wydamyliwość, że Nas Choka dowiedział się o Contruumie.Kiedy pojawiły się pierwsze ozna- flotom rozkaz przeskoczenia do przestworzy między Kubindi a Odległymi Rubieżami -ki, że flotylla zamierza wskoczyć do nadprzestrzeni, na usytuowaną w obrębie Zrodko- mruknął Kre'fey.- Znamy nad-przestrzenne szlaki w spiralnym ramieniu galaktyki owych Rubieży planetę od razu wysłano statki kurierskie.Informacje o możliwym odlo- wiele lepiej niż Nas Choka.cie części armady przekazano także za pośrednictwem przekaznikowych jednostek Tym razem musiał jeszcze dłużej czekać na odpowiedz.rozsianych po przestworzach między Kalamarem a Kashyyykiem i między Kashyyy- - Gdyby do tego doszło, panie admirale, czy jest możliwe, żeby po odlocie pań-kiem a Gromadą Hapes.skiej floty Yuuzhan Vongowie kontynuowali atak na Kalamara? - zapytała w końcukobieta.James Luceno Jednocząca moc247 248- Trudno powiedzieć - odparł Kre'fey.- Możemy tylko przypuszczać, że yuuzhań-scy szpiedzy na powierzchni Kalamara przekażą informację, iż przywódcy Galaktycz-nego Sojuszu zostali ewakuowani, dzięki czemu planeta straci dla wrogów wartośćROZ DZ I AAstrategiczną.Nie sądzę, żeby Nas Choka chciał zabijać istotę, która zdaje się na jegołaskę.bo właśnie do tego będzie się sprowadzało nasze postępowanie.Powinno muwystarczyć, że przepędził nas z Kalamara.Będzie mógł wówczas ogłosić zwycięstwo izachować honor.Chyba od początku spodziewał się po nas takiej właśnie reakcji: że sięwycofamy i pozwolimy mu nas ścigać.- Panie admirale! - przerwał nagle oficer łącznościowiec.28Podążając spojrzeniem za jego wyciągniętą ręką, Bothanin odwrócił się z fotelemw stronę monitora dalekosiężnych skanerów.i osłupiał.Armada wciągała macki.Wzywała pilotów tysięcy koralowych skoczków, fregat ipatrolowców, aby wracali do hangarów okrętów liniowych i lotniskowców.Yuuzhańska armada toczyła decydującą bitwę w przestworzach odległego Kala-- Nieprzyjaciel przygotowuje się do odwrotu z pola bitwy i wskoczenia do nad-mara, mieszkańcy Yuuzhan'tara nie mieli więc do roboty nic oprócz czekania na wia-przestrzeni - zauważył bothański oficer, pełniący służbę po sterburtowej stronie elip-domość o wyniku zmagań.Niecierpliwie czekał na nią nawet prefekt, który swego cza-tycznego mostka Ralroosta".su też przelewał krew dla zwycięstwa i nie chciał bratać się z pospólstwem zgromadzo-Zaskoczony Kre'fey prawie się zerwał z fotela dowodzenia.nym na modlitwach w różnych świątyniach.Postanowił więc uciąć sobie popołudniową- Rozkazać pilotom wszystkich dywizjonów gwiezdnych myśliwców, żeby prze-drzemkę, ale ledwie zdążył zamknąć oczy, kiedy jego wyściełana prycza zadygotała irwali walkę! - wykrzyknął.- Załogi okrętów liniowych macierzystej floty obronnej izaczęła jezdzić po komnacie tak szybko, że zdezorientowany Nom Anor zsunął się naartylerzyści platform typu Golan mają przerwać ogień i przekazać całą energię do dzio-koralową podłogę.bowych pól siłowych! Przekazać generałowi Antillesowi, żeby Mon Mothma" dołą-Zauważył, że w ścianach i kopulastym sklepieniu pojawiają się coraz większe rysyczyła do Nieustraszonego" nad jasną stroną księżyca.i szczeliny.W powietrzu zawirowały drobiny koralowego pyłu, a większe okruchy- Armada przyspieszyła do prędkości światła i zniknęła - zameldował po jakimśspadały niczym grad na dywany vurruk.Z innych komnat prefektury doleciały wrzaskiczasie ten sam Bothanin.- Skierowała się.w stronę Jądra galaktyki.i hałas świadczący o narastającej panice.Głęboko pod powierzchnią gruntu zbudził sięKre'fey opadł na fotel dowodzenia, jakby nagle przybyło mu pięćdziesiąt kilogra-złowieszczy, głuchy pomruk i przetoczył pod stopami niczym fala, która z trzaskiemmów.posłała na posadzkę mniejsze i większe przedmioty.- Nie rozumiem - mruknął z mieszaniną ulgi i niepokoju.Nom Anor uskoczył przed wywracającym się clipunem - kufrem z upominkami iNawet gdyby Nas Choka dowiedział się o planach zaatakowania Coruscant albopamiątkami - i z trudem uchylił się przed lecącym na niego stojakiem na lambenty.Contruuma, jego wywiad zapewniłby go, że w skład samej drugiej flotylli wchodziUpadł na kolana i poczołgał się w stronę balkonu, z którego rozciągał się widok na placwięcej okrętów niż trzeba, aby odeprzeć jeden i drugi atak.Dlaczego zdecydował się naHierarchii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]