[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Skrzy wiła się po przełknięciu rozpuszczalnej lury. Chy ba wiemy, kim jesti jak się nazy wa.Najprawdopodobniej dziewczy nka na ry sunku to Arleta Bożko, lat jedenaście. Bożko powtórzy ł Zasępa i skierował światło lampy, aby padało na twarz na ry sunku.Michalina postawiła na stole talerz z gorący mi parówkami.Nie pachniały najlepiej. By ły śmy dziś w tej podejrzanej szkole. Wbiła widelec w parówkę. Ta świetlicowa,Bogucka, rozpoznała ją, choć też miała chwilę wahania. To prawda potwierdziła Julia, która poczuła, że ktoś w jej brzuchu upomina się o zaległyposiłek.Bodnar podsunęła jej parówkę.Sojowy przy smak nie by ł taki zły, jak o nim my ślała.Polany keczupem okazał się dużo smaczniejszy.Przełknęła połowę parówki.Dziecko w brzuchusię uspokoiło. Bogucka podała to nazwisko.Jednak nie przy sięgłaby na sto procent, że to właśnieBożko.Kiedy spy tałam, czy widziała ostatnio Arletę w szkole, wiedziałam już, że coś jest nie tak. Sprawdziły ście dziennik? Jasne.W ostatniej chwili złapały śmy w pokoju nauczy cielskim faceta od śpiewu.Pomógłnam odszukać dane.Arleta jest nieobecna w szkole od czterech dni. To chy ba wszy stko tłumaczy.To musi by ć ona. Zasępa wy prostował się i spojrzał na Julięi Michalinę z góry. Niekoniecznie odparła Bodnar. Ta nieobecność jest usprawiedliwiona.Zadzwonił ktośz rodziny, dziewczy nka jest podobno chora.To nam komplikuje sprawę. Chy ba że& Julia potarła ręką czoło.Wstała zza biurka i podeszła do stojącego przy okniestolika z komputerem.Michalina znalazła się tuż za jej plecami. Co robisz? Muszę coś sprawdzić.Palce szy bko biegały po klawiaturze.Na ekranie pokazał się spis mieszkańców miasta.Julianapisała na kartce numer telefonu i podała go Bodnar.Musiała to sprawdzić.Telefon nie odpowiadał.Abonenta odłączono.Michalina wy brała numer operatora.Automaty czna sekretarka miły m głosem informowała, że w celu połączenia się z konsultantem,należy nacisnąć a.Konsultant odebrał po trzecim sy gnale.Podany numer państwa Bożków nie działał odmiesiąca.Centrala odłączy ła ich za nieuregulowane rachunki, z który mi zalegali od kwartału.Zrezy gnowana Bodnar odłoży ła słuchawkę. Jeśli u operatorów komórkowy ch także nie figuruje to nazwisko, oznacza to ty lko jedno& & że ten, kto dzwonił, podając się za kogoś z rodziny, tak naprawdę jest mordercą Arlety.I żepowinniśmy jak najszy bciej zacząć szukać jej ciała dokończy ła Julia.Nie mogła dłużej czekać.Infolinia telefonii komórkowej przełączała Michalinę w krainę ciszy.Sy gnał ury wał się po dwóch cichy ch brzęknięciach bez szansy na połączenie.Julia sprawdziłaadres i wróciła ponownie na parking.Przy biały m oplu pochy lał się komisarz Stefaniak.Polerował mankietem płaszcza klamki, któreby ły idealnie czy ste. Pożegnanie ze stary m kompanem? spy tała Julia, szukając po kieszeniach kluczy ków.Zawsty dził się.Nigdy nie by ł senty mentalny, jednak przy wiązał się do tej kupy żelastwa.Abyukry ć zażenowanie, niby niedbale kopnął czubkiem buta przednią oponę. Musisz dopompować.Pojezdzi jeszcze trochę, ale lekko siada.Julia kiwnęła głową.Bardziej dla świętego spokoju niż z troski o koło, które jak dla niej by łoidealnie napompowane. Dbaj o niego. Stefaniak zaszeleścił papierową torbą zawieszoną na drugiej ręce.Prezent odzespołu.Srebrna papierośnica i zapalniczka z wy grawerowany mi inicjałami komisarza.Doskonały prezent dla kogoś, kto pół roku wcześniej przeszedł zawał.Sawa się postarał.Jak zwy klezresztą.Brakowało ty lko butelki samogonu.Dobrze, że chociaż pomy sł z filmem by ł udany.Julianie miała okazji zobaczy ć, jak staruszek się cieszy ł podczas oglądania filmu ze specjalniedobrany m podkładem muzy czny m. Będę dbać, może pan by ć spokojny.Przeszedł ją chłód.Zacisnęła mocniej kurtkę. Ostatnia przejażdżka? zaproponowała, wiedząc, że komisarz nie odmówi.Otworzy ła drzwiod strony pasażera i wy konała gest, jakby zapraszała go do wesołego miasteczka lub na spektaklteatralny.Widziała, że ma opory, ale wsiadł i delikatnie zamknął drzwi. Zauważy łaś, że musisz mocniej naciskać sprzęgło? zagaił, nim włączy ła silnik. Tak.I gaz też
[ Pobierz całość w formacie PDF ]