[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zwietnie  odparÅ‚a, trochÄ™ jakby rozkojarzona.SpojrzaÅ‚a przezlewe ramiÄ™ i odbiÅ‚a od krawężnika. Nie spieszy ci siÄ™ do domu, co?MuszÄ™ szybko wpaść w dwa miejsca. Spoko.Audrey zmieniÅ‚a zdanie, kiedy po dziesiÄ™ciu minutach skrÄ™ciÅ‚y naparking pod domem pogrzebowym. KtoÅ› umarÅ‚?Mama otworzyÅ‚a schowek i wyjęła latarkÄ™. CiÄ…gle ktoÅ› umiera. ChodziÅ‚o mi o kogoÅ› znajomego. Och, kotku, przepraszam  powiedziaÅ‚a Elise, jakby nagle zo-rientowaÅ‚a siÄ™, że jej zachowanie jest trochÄ™ dziwne.SpojrzaÅ‚a naAudrey i siÄ™ uÅ›miechnęła. Nie.Nikt nie umarÅ‚.MuszÄ™ tu coÅ›sprawdzić, chodzi o moje dochodzenie.Może ciÄ™ to nawet zaintereso-wać.I nie ma nic wspólnego ze zmarÅ‚ymi.Szukam tunelu. Tunelu?  To mogÅ‚o być w porzÄ…dku. Chodz.Nie musisz czekać w samochodzie. Hej, czy to nie ten dom pogrzebowy, z którego ukradziono ciaÅ‚o? zapytaÅ‚a Audrey, kiedy przechodziÅ‚y pod markizÄ… z zielonego płót-na. Tak. Elise otworzyÅ‚a rzezbione drzwi. Fajnie.W holu dopadÅ‚y dyrektora.ByÅ‚ tu czerwony dywan i kilkoro ciemnych drzwi, za którymi pew-nie leżaÅ‚y ciaÅ‚a.Audrey miaÅ‚a nadziejÄ™, że nikt nie otworzy tychdrzwi.JeÅ›li tak siÄ™ stanie, to nie patrz.Po prostu nie patrz, mówiÅ‚asobie.  OczywiÅ›cie, sÅ‚yszaÅ‚em o tunelach  powiedziaÅ‚ dyrektor.Au-drey zagapiÅ‚a siÄ™ na mężczyznÄ™, z którym rozmawiaÅ‚a jej matka.ByÅ‚ koszmarny.Podgardle zwisaÅ‚o mu aż na krawat.A w dodatku wcaÅ‚ym zakÅ‚adzie Å›mierdziaÅ‚o.Audrey byÅ‚a w życiu tylko w dwóchdomach pogrzebowych  kiedy umarli jej pradziadkowie.Wtedy teżnie chciaÅ‚a patrzeć na zmarÅ‚ych, ale pamiÄ™taÅ‚a ten mdlÄ…cy, sÅ‚odki za-pach.Jakby ktoÅ› usiÅ‚owaÅ‚ zatuszować coÅ› naprawdÄ™ paskudnego. Te tunele sÄ… zaplombowane od lat  powiedziaÅ‚ dyrektor. Alei tak chciaÅ‚abym zobaczyć wejÅ›cie  odparÅ‚a Elise. Nie wpuszczamy nikogo na dół. Panie Simms, czy muszÄ™ panu przypominać, że w paÅ„skiej firmiepopeÅ‚niono przestÄ™pstwo? Chodzi tylko o to.że tamta część domu jest trochÄ™ przepeÅ‚nio-na.Audrey natychmiast wyobraziÅ‚a sobie sterty trupów.Ten obrazek wpoÅ‚Ä…czeniu z zapachem sprawiÅ‚, że zaczęło jej siÄ™ robić trochÄ™ sÅ‚abo. Nie jestem inspektorem sanitarnym  przypomniaÅ‚a mu Elise. Dobrze, dobrze.Zirytowany poprowadziÅ‚ je do windy, która zwiozÅ‚a ich do sutereny.Jak za dotkniÄ™ciem czarodziejskiej różdżki, ze schludnego, przytul-nego wnÄ™trza przeniosÅ‚y siÄ™ nagle do wilgotnej piwnicy ze zwietrza-Å‚ego kamienia, Å›mierdzÄ…cej pleÅ›niÄ… i próchniejÄ…cym drewnem.Dyrektor domu pogrzebowego zostaÅ‚ w windzie. ProszÄ™ siÄ™ trzymać prawej strony  powiedziaÅ‚, wskazujÄ…c rÄ™kÄ…. WejÅ›cie do tunelu znajduje siÄ™ w ostatnim, maÅ‚ym pomieszczeniu.Tam jest sufit.Trzeba siÄ™ schylać.MuszÄ™ wracać na górÄ™. WcisnÄ…Å‚guzik.Drzwi zamknęły siÄ™, wÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ silnik i winda zabraÅ‚a panaTrumniarza na górÄ™.Betonowa podÅ‚oga byÅ‚a nierówna.SÅ‚abe Å›wiatÅ‚o nie oÅ›wietlaÅ‚owszystkich zakamarków.Elise wÅ‚Ä…czyÅ‚a latarkÄ™.To byÅ‚a jedna z tych fajowych policyjnychzabawek, które naprawdÄ™ oÅ›wietlaÅ‚y pomieszczenie.Jasny, biaÅ‚y snopÅ›wiatÅ‚a przemknÄ…Å‚ po Å›cianach i wylÄ…dowaÅ‚ na półce peÅ‚nej niewiel-kich, tekturowych pudeÅ‚ek.Na każdym widniaÅ‚y nazwisko i data.  Najwyrazniej krewni nie zawsze odbierajÄ… swoich najbliższych stwierdziÅ‚a Elise.SÅ‚odki kocie.Audrey wcale siÄ™ nie podobaÅ‚o, że jest tu, na dole, zbandÄ… zmarÅ‚ych ludzi, choćby nawet byli tylko popioÅ‚ami.A jedno-czeÅ›nie myÅ›laÅ‚a o tym, że nikt jej nie uwierzy jutro w szkole, kiedypowie koleżankom, gdzie byÅ‚a.To byÅ‚o takie odlotowe, że trudno ocoÅ› lepszego.Wielu ludzi myÅ›laÅ‚o, że ze spalanych ciaÅ‚ zostaje tylko maÅ‚a kupkapopioÅ‚u.Ale Audrey widziaÅ‚a program na Discovery i tam pokazywa-li, że kiedy piec wystygnie na tyle, że można go otworzyć, ciÄ…gle sÄ… wnim koÅ›ci i zÄ™by.Pomieszane z popioÅ‚em.Potem wrzuca siÄ™ to domaszyny przypominajÄ…cej betoniarkÄ™.I ta maszyna mieli wszystko, cozostaje.Ohyda.RuszyÅ‚a za mamÄ…. Uważaj na gÅ‚owÄ™.Elise poÅ›wieciÅ‚a latarkÄ… po niskim suficie, a potem znów na podÅ‚ogÄ™,która teraz zamieniÅ‚a siÄ™ w kamieniste klepisko.WeszÅ‚y do drugiegopomieszczenia, peÅ‚nego metalowych półek zastawionych różnymi za-pasami.Na butlach z różowÄ… cieczÄ… napisano: PAYN DO BALSAMOWA-NIA.Dalej byÅ‚y inne etykietki.PAYN DO CZYSZCZENIA JAM CIAAA, PAYN DO ZAMYKANIA PORÓW,RURKI SZYJNE, WKAADKI DO CIAAA, PRAWIDAA DO TWARZY,TRUMIENNY PRZYJACIEL  cokolwiek to byÅ‚o.Na podÅ‚odze staÅ‚y wielkiebeczki, opisane nastÄ™pujÄ…co: PREPARAT SUSZCY, LEKKO AROMATYZOWANY.Audrey znów zrobiÅ‚o siÄ™ trochÄ™ sÅ‚abo.Tylko tunel.Jasne.Jej mama powiedziaÅ‚a, że  tylko poszukajÄ… tune-lu".A może to byÅ‚ tunel z Nocy żywych trupów? Jej rodzice  znaczytata i Vivian  nigdy nie pozwalali jej oglÄ…dać takich filmów, ale nie-którzy koledzy widzieli je już tyle razy, że Å›miali siÄ™ z najstraszniej-szych kawaÅ‚ków.Audrey zaliczyÅ‚a już pierwszy nocleg u koleżanki.Przez dwa tygodnie miaÅ‚a koszmary.PÅ‚yn do czyszczenia jam ciaÅ‚a.WkÅ‚adki do ciaÅ‚a.ZachciaÅ‚o jej siÄ™wymiotować.Wzięła kilka gÅ‚Ä™bokich wdechów i dogoniÅ‚a mamÄ™,która zaglÄ…daÅ‚a do jeszcze mniejszego pokoiku.Audrey nie mogÅ‚a siÄ™ doczekać, co tam zobaczy.Ha, ha, dobry dow-cip. MusiaÅ‚y iść pochylone, pomieszczenie byÅ‚o maleÅ„kie.I na szczęściepuste.JednÄ… ze Å›cian wzniesiono z cegieÅ‚, zamiast z kamienia. Czy to to?  zapytaÅ‚a Audrey.WidziaÅ‚a zamurowany tunel w restauracji Piracki Zamek, wiÄ™c mniejwiÄ™cej wiedziaÅ‚a, czego siÄ™ spodziewać, ale i tak mocno siÄ™ rozczaro-waÅ‚a.ZwykÅ‚a Å›ciana.Nuda jak sto pięćdziesiÄ…t. Popatrz. Elise poÅ›wieciÅ‚a wzdÅ‚uż lewej krawÄ™dzi, tam gdziekoÅ„czyÅ‚y siÄ™ cegÅ‚y, a potem na dół, na kupÄ™ gruzu. KtoÅ› tu kopaÅ‚.Audrey nie wiedziaÅ‚a, czego może siÄ™ spodziewać, przychodzÄ…c tu zElise.Nie zastanawiaÅ‚a siÄ™ nad tym.Ale teraz serce zaczęło jej bićszybciej.SÅ‚yszaÅ‚a o ciele skradzionym z domu pogrzebowego.Mówili o tymwe wszystkich wiadomoÅ›ciach.I nagle caÅ‚a sprawa przestaÅ‚a być tylkohistoriÄ…, z której Å›miejÄ… siÄ™ dzieciaki w szkole, i zamieniÅ‚a siÄ™ w praw-dziwe przestÄ™pstwo.A tu byÅ‚ Å›lad! Najprawdziwszy na Å›wiecie.Nigdy nie widziaÅ‚a Elise w akcji, przy pracy nad jakÄ…Å› sprawÄ….Terazjej wÅ‚asna matka jÄ… zadziwiÅ‚a.Audrey byÅ‚a z niej wrÄ™cz dumna.Elise wyjęła kilka cegieÅ‚ i poÅ›wieciÅ‚a latarkÄ… przez nierównÄ…, czar-nÄ… wyrwÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl
  • lude("s/6.php") ?>