[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedno więcej nie stanowiłoby dla niejproblemu.Lecz ona go nie zabiła.Utrzymuje go wciąż na tak dużej dawce seductronu, że onnawet nie wie, kim jest, i kiedykolwiek Alpha prosi Darnella d przysługę, grozi mu, że obetniepacjentowi dawkę narkotyku.- Jego nazwisko - zażądał Sev.Fassa spuściła wzrok.- Chciałabym mieć jakąś pewność, że dopilnujesz, aby zmniejszono mi wyrok.- Wiesz, że nie mogę tego zrobić - powiedział Sev.Dziewczyna wykręcała palce.- Mógłbyś przecież zgubić raporty z tej ostatniej podróży.Bez twojego świadectwa inagrań nie byłoby żadnych poważnych dowodów przeciwko mnie.- Zerknęła na niegowspaniałymi oczami pełnymi łez.- Proszę cię, Sev.Myślałam, że ci na mnie trochę zależy.- Myliłaś się - odparł Sev tak martwym i równym głosem, jak sztucznie przetwarzanamowa statku bezpilotowego.- Więc co mi zostaje? Dlaczego mam ci cokolwiek mówić?Fassa w desperacji uderzyła w miękką powierzchnię koi.Zatopiła pięści w materiale,zostawiając małe wgłębienia, które natychmiast się wygładziły, kiedy podniosła ręce.- W porządku, rób tak dalej, doczekasz się, że wypiorą mnie z osobowości lub wyślą dowięzienia na tak długo, iż będę za stara, aby się tym przejmować - powiedziała zmęczonymgłosem.- Dlaczego inni mają się wywinąć, kiedy moje życie jest zrujnowane? Ten człowieknazywa się Valden Allen Hopkirk i był kiedyś właścicielem Hopkirk Glimware tutaj na Bahati.Czy to ci wystarczy, czy też chciałbyś znać jego centralny kod mieszkańca?- Każdy szczegół, który możesz podać, zostanie doceniony - odrzekł ostrożnie Sev.- No cóż, nie znam jego CKM, więc masz pecha - odcięła się Fassa.- Poczekaj,poczekaj, to nie wszystko.- Naprawdę?- Znajdz Hopkirka, a zdobędziesz dowody zarówno przeciw Alphie, jak i przeciwDarnellowi - powiedziała gwałtownie Fassa.- Jednak jest jeszcze ktoś, kogo powinieneśdostać.Nazywa się Blaize.W swojej kabinie Forister pochylił głowę, aby oprzeć ją na splecionych dłoniach.- Blaize Armontillado-Perez y Medoc - wyszeptał.- Nie, nie. Mam rodzinę w systemie Nyota.którą zamierzałem odwiedzić po opuszczeniuSummerlands".Nancia odcięła audiotransmisję od kabiny Foristera i wyłączyła też tam swoje sensory.Słuchała samotnie Fassy, która obnażała szczegóły zbrodniczej kariery Blaize'a na Angalii:malwersacje z dostawami z PPT, zmuszanie do niewolniczej pracy, torturowanie tubylców,których miał ochraniać.Pewnego dnia Forister będzie musiał poznać fakty i stawić im czoło, ale jeszcze nieteraz.Zostawi go w spokoju, aż poprosi o nagranie tej rozmowy, i wtedy będzie mógł gowysłuchać w samotności.Tak więc Nancia była jedynym świadkiem, kiedy spowiedz Fassy dobiegła doraptownego końca.Gdy zakończyła opowieść o występkach Blaize'a, Sev odezwał się jakby odniechcenia:- Przejrzałem raporty na temat tej pierwszej podróży.Było was wtedy pięcioro,prawda? Ty, doktor bint Hezra-Fong, Overton-Glaxely, Armontillado y Medoc i jeszcze jeden -Polyon de Gras-Waldheim - świeżo upieczony absolwent Akademii.Jaka była jego rola wwaszym zakładzie?Fassa zacisnęła usta i powoli pokręciła głową.- Nie mogę ci więcej powiedzieć - szepnęła.- Tylko nie pozwól, aby wysłali mnie naShemali.Lepiej mnie zabij.Wiem, że nigdy ci na mnie nie zależało.Ale tak po ludzku, jakczłowiek pomaga człowiekowi - najpierw mnie zabij.Proszę.- Mylisz się, myśląc, że nigdy mi na tobie nie zależało - rzekł Sev po dość długimmilczeniu.- Przecież sam tak twierdziłeś.- Pytałaś, czy trochę cię lubię - poprawił ją Sev.- I nie lubię.Jesteś próżna, zajęta tylkosobą i o mały włos zamordowałabyś dobrego człowieka.Nie okazałaś nawet cieniazainteresowania losem Caleba.Wcale cię nie lubię.- Wiem.- Na nieszczęście - kontynuował z takim samym wyrazem twarzy - czy ci się to podoba,czy nie - naprawdę wydaje mi się, że cię kocham.Co prawda, nie poprawi to sytuacji wobecnych okolicznościach, ale pomyślałem sobie, że powinnaś to wiedzieć.ROZDZIAA XICaleb doszedł do siebie nadzwyczaj szybko.W dwie godziny po przybyciu do kliniki,po czterdziestu minutach od momentu, kiedy Alpha wykryła toksyny w jego krwi izaaplikowała odpowiednie kombinacje odtrutek, nerwowe konwulsje Caleba ustały.Nanciadokładnie wiedziała, kiedy to nastąpiło, ponieważ wcześniej wysłała do Summerlands SevaBryleya z guzikiem kontaktowym dyskretnie przyczepionym do tuniki i drugim takim samymdo przypięcia przy stroju szpitalnym Caleba.Kiedy Forister pozostawał na pokładzie jakostrażnik Fassy, Sev krążył po klinice Summerlands i zagadywał wracających do zdrowiaprominentów, usiłując wyglądać jak zmartwiony przyjaciel czy krewny.Nancia odbierałaobraz kliniki z dwóch punktów: z kontaktowego guzika Caleba - obraz białego, popękanegosufitu, a z guzika Seva - postarzający się widok sztucznych palm w doniczkach i trzęsących sięstaruszków, z którymi rozmawiał.Palmy w doniczkach były z tego wszystkiego jeszcze najlepsze.Przynajmniej niemarnowały czasu Seva na wspominanie wydarzeń odległych o wieki.- Nikt z tych ludzi nic nie wie o Hopkirku - wyszeptała przez guzik kontaktowy Seva.- Zauważyłem - odpowiedział, kiedy sędziwy, emerytowany dyrektor college'umuzycznego na Bahati, wiek sto siedemdziesiąt pięć standardowych lat, podreptał po swojepopołudniowe lekarstwa.- Czy nie możesz zrobić czegoś bardziej konkretnego?- Daj mi czas.Nie chcemy przecież być zauważeni.I przestań do mnie mówić.Pomyśląsobie, że słyszę głosy i gadam do siebie.- Sądząc po moich obserwacjach poczynionych na tej zamroczonej arystokracji,będziesz doskonale tam pasował.- Tak - powiedział ponuro.- Tylko pod warunkiem, że oni tych głosów nie słyszą.Nancia nie znosiła, gdy ostatnie słowo w sprzeczce należało do Seva, ale w tej chwilizwróciła uwagę na coś, co się wydarzyło lub.przestało się dziać.Guzik Caleba przerwałtransmisję skaczącego obrazu pęknięć na suficie.Teraz ów obraz był nieruchomy i idealnieczysty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]