X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Paręrzemyków czy parę kawałków sznurka na procę, włócznia albozaostrzony kij, topór albo ciężka pałka, jedna torba kamyków, adruga - daktylów, oto wszystko.Oddał więc Musawasa dwa tysiące eks-żołnierzy i ze czterytysiące libijskiej hołoty swemu synowi Tehennie, zalecając mu,ażeby czym prędzej wpadł do Egiptu, zrabował, co się da, iprzygotował zapasy dla właściwej armii.Sam zaś gromadzącpoważniejsze siły rozesłał gońców po oazach i wzywał wszystkich,którzy nie mają nic do stracenia, pod swoje sztandary.Dawno w pustyni nie panował taki ruch jak dzisiaj.Z każdej oazywychodziła gromada za gromadą tak strasznych proletariuszów,że choć już byli prawie nadzy, jeszcze zasługiwali na nazwęoberwańców.Opierając się na zdaniu swoich doradców, którzy jeszcze miesiąctemu byli oficerami jego świątobliwości, Musawasa całkiemrozsądnie przypuszczał, że jego syn pierwej zrabuje kilkaset wsi imiasteczek od Terenuthis do Senti-Nofer, zanim spotka jakieśpoważniejsze siły egipskie.Wreszcie doniesiono mu, że napierwszą wieść o ruchu Libijczyków nie tylko uciekli� wszyscyrobotnicy z wielkiej huty szklannej, ale nawet, że cofnęło sięwojsko zajmujące forteczki w Sochet-Hemau, nad JezioramiSodowymi.Bolesław Prus Faraon 573Była to bardzo dobra wróżba dla barbarzyńców; huta bowiemszklanna stanowiła poważne zródło dochodów dla faraonowegoskarbca.Otóż Musawasa popełnił błąd taki sam jak najwyższa radakapłańska: nie przeczuł wojennego geniuszu w Ramzesie.I stałasię rzecz nadzwyczajna: zanim pierwszy korpus libijski dotarł dookolicy Sodowych Jezior, już w tym miejscu znalazła się dwa razyliczniejsza armia następcy tronu.Nie można nawet zarzucać Libijczykom nieprzezorności.Tehennai jego sztab utworzyli bardzo porządną służbę wywiadowczą.Ichszpiegowie niejednokrotnie byli w Melcatis, Naucratis, Sai,Menuf, Terenuthis i przepływali kanopijskie i bolbityńskieramiona Nilu.Nigdzie jednak nie spotkali wojsk, których ruchymusiał paraliżować wylew, a zaś prawie wszędzie widzielipopłoch ludności osiadłej, która po prostu uciekała ze wsipogranicznych.Przynosili więc swemu dowódcy jak najlepsze wiadomości.Atymczasem armia księcia Ramzesa, pomimo wylewu, w ośm dnipo uruchomieniu dotarła brzegu pustyni i zaopatrzona w wodę iżywność przepadła między górami Sodowych Jezior.Gdyby Tehenna mógł jak orzeł wzbić się ponad stanowiska swojejbandy, struchlałby zobaczywszy, że we wszystkich wąwozach tejokolicy kryją się egipskie pułki i - że lada chwilę korpus jegozostanie otoczony.ROZDZIAA OSIEMNASTYBolesław Prus Faraon 574Od chwili kiedy wojska Dolnego Egiptu wyszły z Pi-Bast,towarzyszący księciu prorok Mentezufis odbierał i wysyłał pokilka depesz dziennie.Jedną korespondencję prowadził z ministrem Herhorem.Mentezufis posyłał raporta do Memfisu o posuwaniu się wojsk io działalności następcy, dla której nie ukrywał podziwu; zaśdostojny Herhor robił uwagi w tym sensie, ażeby następcy tronuzostawiono wszelką swobodę i - że gdyby Ramzes przegrałpierwszą potyczkę, rada najwyższa nie byłaby tym zmartwioną."Niewielka przegrana - pisał Herhor - byłaby nauką ostrożności ipokory dla księcia Ramzesa, który już dziś, choć jeszcze nic niezrobił, uważa się za równego najdoświadczeńszym wojownikom."Gdy zaś Mentezufis odpowiedział, że trudno przypuścić, abynastępca doznał porażki, Herhor dał mu do zrozumienia, że wtakim razie triumf nie powinien być zanadto wielki."Państwo - mówił - nic na tym nie straci, jeżeli wojowniczy ipopędliwy następca tronu będzie miał przez kilka lat zabawkę nazachodniej granicy.On sam nabierze biegłości w sztuce wojennej,a rozpróżniaczeni i zuchwali nasi żołnierze znajdą właściwe dlasiebie zajęcie".Drugą korespondencję prowadził Mentezufis ze świętym ojcemMefresem, i ta wydawała mu się ważniejszą.Mefres, obrażonykiedyś przez księcia, dziś z okazji sprawy o zabicie dziecka Sarybez ogródek oskarżał następcę o dzieciobójstwo dokonane podwpływem Kamy.A gdy w ciągu tygodnia wyszła na jawniewinność Ramzesa, arcykapłan, jeszcze bardziej rozdrażniony,nie przestawał twierdzić, że książę jest zdolny do wszystkiego,jako nieprzyjaciel ojczystych bogów i sprzymierzeniec nędznychBolesław Prus Faraon 575Fenicjan.Sprawa zabójstwa dziecka Sary tak podejrzanie wyglądała wpierwszych dniach, że nawet rada najwyższa z Memfisu zapytałaMentezufisa: co o tym sądzi? Mentezufis jednak odpowiedział, żecałymi dniami przypatruje się księciu, lecz ani na chwilę nieprzypuszcza, ażeby on był mordercą.Takie to korespondencje, niby stado drapieżnych ptaków, krążyłydokoła Ramzesa, podczas gdy on rozsyłał zwiady w kierunkunieprzyjaciela, naradzał się z wodzami lub zachęcał wojska doszybkiego pochodu.Dnia czternastego cała armia następcy tronu skoncentrowała sięna południe od miasta Terenuthis.Ku wielkiej radości księciaprzyszedł Patrokles z greckimi pułkami, a wraz z nim kapłanPentuer, wysłany przez Herhora na drugiego dozorcę przy wodzunaczelnym.Obfitość kapłanów w obozie (byli bowiem jeszcze i inni) wcalenie zachwycała Ramzesa.Postanowił jednak nie zwracać na nichuwagi, a podczas narad wojennych wcale nie pytał ich o opinią.I jakoś ułagodziły się stosunki: Mentezufis bowiem, stosownie dorozkazu Herhora, nie narzucał się księciu.Pentuer zaś zajął sięorganizowaniem pomocy lekarskiej dla rannych.Gra wojenna zaczęła się.Przede wszystkim Ramzes, za pośrednictwem swoich agentów, wwielu wsiach pogranicznych rozpuścił pogłoskę, że Libijczycyposuwają się w ogromnych masach, że będą niszczyć i mordować.Skutkiem tego przestraszona ludność zaczęła uciekać na wschód -Bolesław Prus Faraon 576i wpadła na egipskie pułki.Wówczas książę zabrał mężczyzn dodzwigania ciężarów za wojskiem, a kobiety i dzieci posłał w głąbkraju [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.