[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tymczasem powinien był zaufać przeczuciu od chwili, kiedy nabrał pierwszych podej-rzeń, że coś jest nie w porządku.Janko5 Janko5Aaron Allston X-Wingi V Eskadra Widm347 348- Panie admirale, jak manewrować? - zapytał młodszy oficer, który zastąpił wy- Starali się lecieć jak najbliżej kadłuba ogromnego okrętu, żeby obsługa żadnegossanego w próżnię głównego pilota.stanowiska artylerii nie mogła ich widzieć dłużej niż ułamek sekundy.Trigit obdarzył go lodowatym uśmieszkiem.Taki manewr wymagał doskonałego opanowania sztuki pilotażu.Przesuwający się- A widzi pan konieczność wykonywania jakiegokolwiek manewru? - zapytał.- w dole przed nimi kadłub Nieubłaganego" wyglądał jak zręby metalowego zigguratu.Teraz, kiedy jesteśmy pozbawieni osłony ze wszystkich stron, pozostałe biorące udział Kiedy w końcu znalezli się wystarczająco blisko pylonu z wieżą dowodzenia i zwięk-w bitwie jednostki są szybsze niż my, a do tego mają większą zdolność manewrowania.szyli pułap lotu, Kell wziął na cel jakiś punkt i wystrzelił.Jego protonowe torpedy trafi-- Uhm, tak jest, panie admirale - odparł młodszy oficer.ły dokładnie w chwili, kiedy Patyk przyciskał guzik spustowy swoich torped.ZanimTrigit odwrócił się do oficera obsługującego konsoletę systemów broni.piloci obu X-wingów zdołali ocenić skalę wyrządzonych zniszczeń, raptownie skręcili- Uzbrojenie, czy Nocny Gość" został zniszczony? - zapytał.w bok i zawrócili.- Nie, panie admirale - odparł funkcjonariusz.- Wygląda na to, że mamy awarię - Widma Pięć" i Sześć", tu Szary Dwa" - usłyszeli nagle głos Falynn.- Przystę-sensorów.pujemy do następnego ataku.Wygląda na to, że udało się wam przedziurawić kadłub- Posłuż się wzrokiem, idioto! - wybuchnął admirał.- Jest przecież całkiem blisko! niszczyciela.- Właśnie w tym cały problem, panie admirale - odparł skruszony oficer.- Nie wi- - Doprowadzcie to do końca, dobrze? - odezwał się Kell.dzimy go.- Och, naturalnie.A pózniej może jeszcze powinnyśmy po was pozamiatać?- No dobrze, poruczniku, spróbujemy przelecieć teraz trochę w bok - odezwał się Wedge zaczekał, aż Donos i Tyria zawrócą i dał ognia.Antilles.Porucznik przełknął ślinę i kiwnął głową.Pierwsza salwa wystrzelonych z dziobowej ładowni Nocnego Gościa" protono-Trącił lekko drążek w prawo. Nocny Gość" szarpnął się, usiłując polecieć w na- wych torped - manewr, który nazwali Splunięciem Lo-rana" - trafiła w gruby durasta-kazanym kierunku, ale zarazem zmagając się z promieniem ściągającym.Dopiero kiedy lowy pancerz chroniący potężną baterię ogniw gwiezdnego niszczyciela.Czternaścieporucznik wyłączył na pół sekundy i ponownie włączył generator promienia, skoczył w śmiercionośnych pocisków eksplodowało na pozbawionym ochronnych pól kadłubie ibok niczym ranne zwierzę.Wedge przesłał dodatkową energię do repulsorów, żeby przeniknęło do środka, ale go nie zniszczyło.Następne pociski tylko powiększały poje-skompensować nieporadność manewru, ale korweta leciała jeszcze pewien czas w tam- dyncze otwory.tą stronę, przy okazji wzniecając nową chmurę kamieni i księżycowego pyłu.Wedge wymierzył w spód kadłuba Nieubłaganego" i ponownie dal ognia z obu- Sądzi pan, że następnym razem uda się nam to wykonać bardziej płynnie? - zapy- działek równocześnie.tał Antilles.Nie zdołał zauważyć, jakie wyrządził zniszczenia.Podobnie jak operatorzy senso-- Tak jest, panie komandorze - zapewnił gorliwie porucznik.- Tym razem włączę rów i członkowie załogi imperialnego okrętu, prawie niczego nie widział, nie mógł siętakże drugi generator promienia ściągającego.Początkowo nastawię go na minimalną też posłużyć wizualnymi sensorami.Inne sensory wykrywały jednak sylwetkę okrętumoc i będę stopniowo przekazywał energię z jednego do drugiego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]