[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PoleconoKiedy ranę Skecka opatrzono i zabanda\owano.Shryne udał się do sypialniwszystkim, którzy odebrali ten sygnał, \eby się ukryli.Yoda czy ktokolwiek kto wydalprzeznaczonej specjalnie dla Jedi.Zawsze lubił podró\ować w nadprzestrzeni, bo odnosiłtaki rozkaz, musiał dobrze wiedzieć, \e Jedi znalezli się w sytuacji, w której nie mogąw ra\enie, \e znajduje się poza czasem.Uklęknął, \eby pogrą\yć się w medytacjach, alezwycię\yć.Tamta wiadomość miała nam uświadomić, \e zakon został pokonany i niewyczuł, \e do drzwi kabiny zbli\a się Starstone.Kiedy wchodziła, wstał i spojrzał naistnieje.Dni Jedi dobiegły końca.zadrukowane od góry do dołu arkusze flimsiplastu w jej dłoniach.Postarał się \eby dalszy ciąg nie zabrzmiał równie ponuro.- Mamy dane na temat setek Jedi - odezwała się młoda padawanka, potrząsając- Czy to znaczy, \e musimy przestać słu\yć Mocy? Oczywiście \e nie.Wszyscywydrukami.- Wiemy, gdzie znajdowało się ponad siedemdziesięcioro mistrzów i mistrzyńbędziemy jej nadal słu\yli, ale bez świetlnych mieczy w dłoniach.Olee.Będziemy jąpod koniec wojny, w chwili kiedy dowódcy klonów dostali rozkaz zabiciaczcili prawymi uczynkami i myślami.zwierzchników.- Wolałabym zginąć, słu\ąc Mocy ze świetlnym mieczem - zaprotestowałaWręczyła rycerzowi Jedi arkusze flimsiplastu.Shryne przejrzał je pobie\nie ipadawanka.przeniósł spojrzenie na padawanke.Shryne spodziewał się po niej takiej odpowiedzi.- Jak myślisz, ilu z tych setek Jedi mogło prze\yć atak? - zapytał w końcu.- Jak to sobie wyobra\asz? - zapytał.- Zmiercią nie uczcisz Mocy.Lepiej toSlarstone pokręciła głową.zrobisz, przemierzając galaktykę, spełniając dobre uczynki i przekazując innym to, czego- Nie zamierzam zgadywać - powiedziała.- Mo\emy rozpocząć poszukiwania odsię o niej nauczyłaś.systemów najbli\szych Mossaka, a pózniej sprawdzać po kolei Mygeeto, Saleucami i- Czy właśnie tym zamierzasz się zajmować.dobrymi uczynkami? - zapytała zKashyyyka.goryczą Slarstone.Shryne potrząsnął zadrukowanymi arkuszami.Shryne się uśmiechnął.- Czy nie przyszło ci do głowy, \e je\eli my dysponujemy tymi informacjami, ma- W tej chwili wiem tylko, czego nie zamierzam robić - powiedział.- Nie chcę,je tak\e Imperium? - zapytał.- Jak myślisz, co robili nasi przeciwnicy w sterowni\ebyś pozwoliła się zabić na powierzchni jakiejś zapomnianej przez wszystkich planety.James Luceno Czarny Lord - Narodziny Dartha Vadera129 130- Wytrzymał siłę jej spojrzenia.- Przykro mi, ale podczas tej parszywej wojny straciłem utratą presti\u na rzecz Republiki.Moc niekoniecznie pozostała twoim najwierniejszymju\ dwóch uczniów i nie chcę teraz stracić trzeciej osoby.sojusznikiem.- Chocia\ nie jestem twoją uczennicą? - nie dawała za wygraną padawanka.Ujęła dłonie Shryne a.Rycerz Jedi pokiwał głową.- Ju\ kiedyś mi ciebie zabrali.Roanie, więc zamierzam walczyć, \eby nie stracić cię- Nawet chocia\ nią nie jesteś - przyznał ponuro.ponownie.- Nieznacznie się uśmiechnęła.- I to był, panie i panowie, koniec mojegoStarstone zamyśliła się i westchnęła.krótkiego przemówienia.- Spojrzała w oczy syna.- Przyłącz się do nas.- Doceniam, \e tak bardzo troszczysz się o mnie mistrzu.- zaczęła.- I będę cię tak - Chcesz, \ebym brał udział w waszych przestępstwach? \achnął się rycerz Jedi.nazywała, bo w tej chwili jesteś jedynym mistrzem, jakiego mamy.Moc mówi mi W oczach matki zapłonęły ogniki.jednak, \e wcią\ jeszcze mamy do odegrania wa\ną rolę więc nie mogę po prostu - Nie jesteśmy przestępcami - zaprotestowała.- No dobrze, nie zawszezlekcewa\yć jej podszeptów.Mistrzyni Chatak wpajała mi ka\dego dnia, \e powinnam postępowaliśmy zgodnie z prawem, ale i ty masz pewnie na sumieniu to i owo.Byłoiść za podszeptami Mocy, więc właśnie to zamierzam zrobić.minęło.Obiecuję, \e je\eli się do nas przyłączysz, zaczniemy się podejmować zadań,Jeszcze bardziej spowa\niała.które pozwolą ci nadal spełniać dobre uczynki.gdyby od tego miało zale\eć uzyskanie- Jula przypuszcza, \e mo\esz porzucić dotychczasowe \ycie - podjęła po chwili.- twojej zgody.Włada Mocą, ale nie jest Jedi, mistrzu.Nie mo\esz zapomnieć o wszystkim, czego się - Na przykład jakie? - zainteresował się Shryne.nauczyłeś i czego doświadczyłeś w ciągu niemal całego \ycia.Nawet gdyby ci się to - Właśnie tak się składa, \e niedługo będziemy mieli taką okazję - odparła matka.-udało, po\ałujesz tej decyzji.Zobowiązaliśmy się do przetransportowania byłego senatora z Jądra galaktyki do jegoShryne zacisnął wargi w wąską linię i ponownie pokiwał głową.macierzystego systemu gwiezdnego.- A zatem rozstaniemy się na Mossaku - zdecydował.Shryne przybrał sceptyczną minę.Młoda padawanka sposępniała.- Dlaczego były senator musi zostać przemycony do swojego macierzystego- Wolałabym, \eby to nie musiało się tak skończyć, mistrzu - powiedziała.systemu? - zapytał.- Nawet nie wiesz, jak ja się czuję z tego powodu.- Nie znam wszystkich szczegółów, ale przypuszczam, \e właśnie ten senator nieKiedy oboje wstali, rycerz Jedi objął i uściskał młodą kobietę.popiera ideałów nowej władzy - wyjaśniła Jula.- Powiesz pozostałym? - zapytał, kiedy Starstone zbierała arkusze flirnsipiastu.- Czy to zlecenie od Casha Garrulana? - domyślił się rycerz Jedi.- Ju\ wiedzą.Jego matka kiwnęła głową.Shryne odwrócił się, bo nie chciał patrzeć, jak padawanka wychodzi.Ledwo - To jeszcze jeden powód więcej, dla którego powinieneś przyjąć moją propozycję -przestąpiła próg, do pomieszczenia weszła Jula.stwierdziła.- Jesteś mu coś winien za to, \e ci pomógł w ucieczce z Murkhany.- Sprawy Jedi? - zagadnęła od niechcenia.Rycerz Jedi spojrzał na matkę.Shryne zerknął na matkę z ukosa.- Mo\na to tak określić - stwierdził wymijająco.- Nie jestem mu nic winien - powiedział.Pani kapitan Pijanej Tancerki spojrzała w inną stronę.- Olee to urocza młoda - Niech będzie - zgodziła się pani kapitan.- A zatem zrób to dla uczczenia jegokobieta - zaczęła.- Oni wszyscy są na swój sposób czarujący, ale \yją złudzeniami.pamięci.Roanie.To koniec.Muszą to sobie uświadomić i \yć dalej.Powiedziałeś mi kiedyś, \e Roan skierował na nią zdumione spojrzenie.przywiązanie to najwa\niejszy powód wielu naszych problemów.Có\.dotyczy to - Wkrótce po odlocie z Murkhany dopadli go imperialni \ołnierze - wyjaśniła Jula.tak\e przywiązania do zakonu Jedi, które czasami bywa tak silne, \e nie mo\na z niego - Cash nie \yje.zrezygnować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]