[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dziękuję.Nie jesteś moim dzieckiem, prawda?Eden usiadła na schodach, ponieważ ugięły się pod nią kolana. Mama nas okłamywała. Ja wiedziałem. Redmond westchnął ze smutkiem. Przez tyle lat udawałemłatwowiernego głupca, bo zrobiłbym wszystko, żeby zatrzymać Cassandrę.I przychylność jejojca.To jego wina, bo on od początku wszystko wiedział. Należało po prostu spojrzeć prawdzie w oczy.Ona by nas wyzwoliła. Widocznie wyzwolenie nie było nam pisane.Chcę, żebyś pamiętała, że bardzo cięlubię.Byłaś śliczną dziewczynką.i uwielbiałbym cię.gdybyś była moim dzieckiem.Nieszczerość Cassandry wszystko popsuła.Może to teraz mało ważne, ale podziwiam cię iszanuję, jestem dumny z twoich osiągnięć.Jesteś mądra i zasługujesz na to, żeby życieułożyło ci się tak, jak tego pragniesz.Dla mnie już za pózno. Nieprawda.Jesteś w sile wieku. Za prędko postarzałem się ze zgryzoty.Tak czy owak wyjeżdżam.Nie wiem dokąd, alejestem majętny, więc będę podróżował.Nie ma sensu, żebym tkwił tutaj.Twój dziadek niechce mnie widzieć, bo czuje się winny.Dom należy do ciebie.  Ja go nie chcę.Za dużo w nim przykrych wspomnień.Może sprzedamy? Znam parę osób, które kupią go od ręki.Pieniądze będą twoje.Robię to dla ciebie, więcnie kręć głową.A kto to ten Forsyth? Widać, że ze starej rodziny.Co on robi? Różne rzeczy.Jest właścicielem dużej posiadłości, na której jego zamężna siostrahoduje bydło.Od niedawna interesują go konie i na początek, razem ze wspólnikiem, kupilirasowego ogiera. %7łonaty? Nie. Jest opiekuńczy wobec ciebie.Zostań z nim, jeśli możesz.To człowiek, który cię niezawiedzie.Eden obudziła się niewyspana.Prędko umyła się i zadzwoniła do szpitala.Na pytanie, czychce rozmawiać z chorym, odpowiedziała twierdząco. Dzień dobry. Dzień dobry, kochanie.Wiesz, wczoraj po wypadku ogarnął mnie okropny strach, żecię stracę  wyznał Owen. Ale lekarze twierdzą, że prędko wyzdrowieję. Na pewno.Lang przyjedzie po mnie o dziesiątej. Wiem, bo przed chwilą dzwonił.Kiedy zaczniesz mówić do mnie  tatusiu ? Tatusiu, musisz mu powiedzieć. Powiem nie tylko jemu, ale całemu światu. Najpierw żonie. Dobrze, kotku, nie martw się. Trochę się boję. Wszystko będzie dobrze.Co sądzisz o moim przyjacielu? Ważniejsze, co on sądzi o mnie.Przez to, że trzymasz wszystko w tajemnicy, uważa, żejestem twoją kochanką. Cooo?  szczerze zdumiał się Owen. A niech to!  Roześmiał się. Zamiast ujrzeć wmoich oczach miłość ojcowską, zobaczył tę nieczystą.A miałem go za bystrego człowieka. No cóż, stało się.Kamień spadnie mi z serca, gdy mu powiesz. Obiecuję, że zrobię to dzisiaj.Lang przyjechał punktualnie.Obrzucił Eden tak zachwyconym spojrzeniem, że lekko sięzarumieniła.Chciała się podobać i specjalnie dla niego włożyła fiołkową bluzkę i sandałyoraz długą żółtą spódnicę w kwiaty. Dzień dobry.Rozmawiałam z Owenem. Ja też. Wiem. Już ma mocniejszy głos. I twierdzi, że dobrze się czuje. A ty jak? Dziękuję, dobrze. Przepraszam, że się wtrącam, ale chyba niewiele łączy cię z ojcem.Najchętniej powiedziałaby prawdę, lecz nadal była związana tajemnicą.  Nigdy nie byliśmy sobie bliscy. To smutne.Ja bardzo kochałem ojca.Po jego śmierci wszyscy strasznie rozpaczaliśmy. Więc wiesz,.jak to jest. Rzadko zapominam o stracie, ale po pogrzebie przysiągłem sobie, że nie poddam siębólowi.Ojciec zle zainwestował pieniądze i musiał sprzedać majątek po przodkach.Alezdołałem odkupić Marella Downs. %7łeby to osiągnąć, musiałeś harować, prawda? Nie robiłem nic innego, tylko harowałem od rana do nocy.Moje życie było bardzojednostajne.Owen mi pomógł, bez niego tyle bym nie zdziałał.Okazało się, że mam talent dorobienia pieniędzy i konto rośnie. Czyli jesteś dobrą partią  rzekła Eden półżartem. Nie zastanawiam się nad tym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl