[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej biały łeb zdobiły paciorkowate czarne oczy, a wokół pyska wyrastały- Ta-a, darzą niezwykłą sympatią gwiezdne myśliwce.dziesiątki wijących się wąsów.Bestia objęła potężnymi tylnymi szczypcami górną- Szczególnie lubią żółte z czarnymi pasami na kadłubie.część ciała wężopodobnego partnera i posługując się krótkimi przednimi łapami oraz- Zrozumiałem, dowódco Aotrów.ogromnym łbem, odłupywała z pomostu kawałek po kawałku.Odłamki korala nie le-- Uwaga, wszyscy piloci, utworzyć za mną szyk do zwrotu na bakburtę.Nastawić ciały daleko, bo od razu miażdżyło je na koralowy pył szczupłe czarne cielsko Tu-lasery na zmienną energię strzałów i posłać za nimi torpedy i rakiety, które jeszcze Scarta.wam pozostały.Pamiętajcie, to może wygląda jak góra, ale w rzeczywistości jest Pozbawione nadzoru poganiaczy stworzenia wypełzły z ogromnej jamy pod kora-gwiezdnym statkiem, a gwiezdne statki nie są niezniszczalne.lowym pomostem, obok miejsca, gdzie płynąca Esplanadą rzeka tworzyła wodospad i- Lecimy za tobą, Aotrze Jeden".opadała na plac u stóp Cytadeli.Chłostana deszczami i świszczącymi podmuchamiJag zauważył, że dwa myśliwce po stronie jego sterburty to szponowce, i nawiązał wiatru monolityczna forteca wyglądała jak topornie ociosana klinga ogromnego coufeełączność z osobą pilotującą bliższy.i wznosiła się wysoko nad głowami Jedi w czarne niebo, rozdzierane przez zygzaki- Blizniacze Słońca Cztery", zajmuję pozycję obok twojej bak-burty - powiedział.błyskawic i nitki laserowych strzałów.Wyposażona w skrzydła, porośnięta płatami- Jagu! - wykrzyknęła pilotka szponowca.- Sądziłam, że nie żyjesz! ciemnozielonego mchu i opleciona pędami winorośli, których nasiona ukorzeniły się w- Ocaliły mnie drzewa, Shawnkyr - odparł młody pilot.zakamarkach i szczelinach światostatku, Cytadela była po prostu zbyt stroma, żeby ktoś- Czy teraz jesteś gotów wracać do domu? mógł się wspiąć po jej zboczu na wierzchołek, nawet jeżeli potrafił władać Mocą.Wo-- Kiedy tylko z tym skończymy.masz na to moje słowo.kół zaokrąglonego szczytu nadal krążyły gwiezdne myśliwce Galaktycznego Sojuszu,Chissanka parsknęła śmiechem.lecz którykolwiek zbliżył się na odległość mniejszą niż kilometr od kryjówki Shimrry,- Latając w tej części galaktyki, stałeś się romantykiem, Felu -stwierdziła.bywał natychmiast niszczony.Szczątki wraków zaśmiecały nierówny, zalany wodą- Chcesz powiedzieć, że nadal będziesz osłaniała ogon mojego myśliwca? teren w promieniu wielu tysięcy metrów od podstawy światostatku.- A kto się ma tym zająć, jeśli nie ja? - odparła Shawnkyr.- Ach, byłabym zapo- W dole pod pomostem u stóp Cytadeli widniał czarny wylot czeluści umożliwiają-mniała.Co właściwie stało się z Mieczem? cej dostanie się do podziemnej części koralowej góry, ale wejścia strzegły oddziały- Jest na dole.kieruje się na zachód - wyjaśnił młody pilot.gadopodobnych niewolników.Używając rakietowych plecaków, komandosi Page'a i- Więc lepiej się postarajmy nie zwalić jej tej góry na głowę.androidy typu ZYV zajmowali na przeciwległym zboczu kanionu pozycje dogodne doostrzeliwania Chazrachów w dole, ale dobrze ukryci nieprzyjaciele odpowiadali na- Mimo wszystko poradził sobie świetnie z tamtym mon duulem - powiedziała Ja- blasterowe błyskawice komandosów Sojuszu strugami ognistej galarety i wyjątkowoina między jednym a drugim machnięciem klingą świetlnego miecza.łatwo palnego iskropszczelego miodu.Walcząc w zagajniku palcolistnych drzew, sto metrów od wysuniętego najbardziej Jeżeli Jedi mieli się wedrzeć do Cytadeli, Jacen musiał przekonać dwa potwory,na zachód pomostu, którym można było się dostać do Cytadeli, młoda Solo i Luke od- Sgauru i Tu-Scarta, żeby przestały niszczyć zachodni pomost, dopóki pozostało z niegobijali na boki roje bojowych chrząszczy, które leciały ku nim z wysoka, ze stanowisk chociaż wąskie pasmo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]