[ Pobierz całość w formacie PDF ]
." Nie mógÅ‚ przecież BolesÅ‚aw, mąż dzielnej ibohaterskiej duszy, pozostać w bezczynnoÅ›ci, ale dniem i nocÄ… trudziÅ‚ wojskacesarskie, odkÄ…d wstÄ…piÅ‚y na ziemiÄ™ PolskÄ…, konnemi podjazdami wybiegajÄ…c nanieprzyjacioÅ‚, którzy za grabieżą albo wyszukaniem żywnoÅ›ci odÅ‚Ä…czali siÄ™ odswych obozów, pÅ‚oszÄ…c ich, wycinajÄ…c, albo biorÄ…c w niewolÄ….CzÄ™sto sam książę,wyminÄ…wszy cichaczem albo sprzÄ…tnÄ…wszy czaty nieprzyjacielskie, podsuwaÅ‚ siÄ™nocnÄ… porÄ… pod obóz cesarski, a gdy udaÅ‚o siÄ™ ubić co z nienacka albo urwaćjeÅ„cem, rzucaÅ‚ taki popÅ‚och na caÅ‚e wojsko, że cesarz przymuszony byÅ‚ podwoićliczbÄ™, straży.Na oddziaÅ‚y wojsk cesarskich, ile kroć za dostawÄ… żywnoÅ›ci niecodalej siÄ™ zapuÅ›ciÅ‚y, wypadajÄ…c z zasadzok, Å›cigaÅ‚ je i pÅ‚oszyÅ‚ pod sam obózcesarski, nie przestajÄ…c na samej porażce ani wstrzymujÄ…c pogoni, póki nieporuszyÅ‚ caÅ‚ego wojska, które przeciw niemu wystÄ™powaÅ‚o do broni: Wtedy dopierocofajÄ…c siÄ™ wiadomomi sobie wracaÅ‚ uchyÅ‚kami.Takie czÄ™sto powtarzajÄ…cwycieczki, wojsku cesarskiemu wielkie wyrzÄ…dzaÅ‚ szkody.Na pojedynczych nawetżoÅ‚nierzy w nocy nastrajaÅ‚ czaty, które wybiegajÄ…cych z obozu dla wypróżnieniażoÅ‚Ä…dka chwytaÅ‚y i zabieraÅ‚y.I tymto sposobem wojowania tak dalece wojskocesarskie trapiÅ‚ i niepokoiÅ‚, że nikt nie Å›miaÅ‚ wyruszyć siÄ™436ani za żywnoÅ›ciÄ…, ani dla przyrodzonej potrzeby, nikt wysunąć dalej z obozu bezzasÅ‚ony licznego pocztu i zbrojnego ubezpieczenia.Każdy lasek, gÄ…szczyk ikrzewina podejrzane byÅ‚y o zasadzkÄ™.W każdym ciemnym i ustronnym zakÄ…tkuzdawaÅ‚o siÄ™ czyhać widmo BolesÅ‚awa, i wszyscy żoÅ‚nierze cesarscy, wysyÅ‚ani zasÅ‚użbÄ… lub sprowadzeniem żywnoÅ›ci, lÄ™kali siÄ™ co krok jego napadu.I nie byÅ‚o-towcale przywidzenie: bo ile razy tylko dojrzaÅ‚ BolesÅ‚aw wysuwajÄ…ce siÄ™ jakowopoczty z obozów cesarskich, natychmiast wypadaÅ‚ na nie, biÅ‚, porażaÅ‚, albozmuszaÅ‚ do haniebnego odwrotu.Temi dorywczemi a czÄ™stemi napady wiÄ™kszysprawiaÅ‚ popÅ‚och i wiÄ™kszÄ… sobie zjednaÅ‚ sÅ‚awÄ™, niż gdyby wstÄ™pnym byÅ‚ walczyÅ‚bojem.Albowiem w wojsku cesarskiem dla niedostatku żywnoÅ›ci wiele umieraÅ‚oludzi, wiele koni padaÅ‚o.O tak chwalebnych i dzielnych sprawach książęciaPolskiego sami Niemcy wyÅ›piewywali gÅ‚oÅ›no w obozie cesarskim pieÅ›ni, zÅ‚ożone nachwaÅ‚Ä™ BolesÅ‚awa a na obelgÄ™ i upokorzonie cesarza.Powtarzano je wszÄ™dy powsiach i miastach, gÅ‚oszÄ…c sÅ‚awÄ™, bohatera mÄ™ztwem i dzielnoÅ›ciÄ… zdobytÄ…, pokÄ…dcesarz nie zakazaÅ‚ ich Å›piewania pod gardÅ‚em i utratÄ… majÄ…tku.BrzmiaÅ‚o jednak iw piosnkach żoÅ‚nierzy i w rozmowach potocznych imiÄ™ BolesÅ‚awa; wszyscy wielbiligo z uniesieniom i wychwalali jego waleczność.I nie dziw; umiliÅ‚ bowiem samychnieprzyjacioÅ‚ serca sobie podbijać, umiaÅ‚ podchodzić ich zdradÄ…, zrÄ™cznemiwybiegi i przemysÅ‚om, urywać podjazdami, wycieÅ„czać grabieżą, niczego niezaniedbujÄ…c, co przyÅ‚ożyć siÄ™ mogÅ‚o do zwalczenia tak potężnego przeciwnika.HENRYK V CESARZ OBLEGA GAOGÓW, KTÓRY WRESZCIE PODDAJE SI I PRZYRZEKA STAWIZAKAADNIKÓW.Z PRZYCZYNY NIEDOTRZYMANIA UMOWY, CESARZ POWTÓRNIE GO DOBYWA, LECZW KOCCU ZMUSZONYM SI WIDZI PORZUCI OBL%7Å‚ENIE.Przemierzywszy zbrojno i spustoszywszy wiÄ™kszÄ… część SzlÄ…zka, zdobywszyniektóre mniej silne warownie, i zamek Recen (Reczen) mocÄ… wziÄ™ty spaliwszy,Henryk cesarz podstÄ…piÅ‚ z wojskiem w dzieÅ„ Z.BartÅ‚omieja pod miasto GÅ‚ogów,które Odra, jedna z znakomitszych rzek w Polsce oblewa.A lubo BolesÅ‚aw rzekÄ™,tÄ™ i jej brzegi rozstawionemi poczty wszÄ™dzie obwarowaÅ‚, aby przeprawy wzbronićnieprzyjacielowi, cesarz jednak znalazÅ‚szy pod murami miasta bród, o którymGÅ‚ogowianie sami nie wiedzieli, OdrÄ™ niespodzianie przebyÅ‚, i siÅ‚a ludzizagarnionych w niewolÄ…, miÄ™dzy niemi rycerzy niektórych BolesÅ‚awa, którzy siÄ™byli powydalali z obozu, i wielkÄ… ilość bydÅ‚a w zdobyczy uprowadziÅ‚.Wnet miastoGÅ‚ogów Å›cisnÄ…Å‚ oblężeniem, i rzucaniem z kusz pocisków jÄ…Å‚ burzyć i sÅ‚abićniskie pod ów czas i nie dość obronne mury, wieże i warownie miasta.437GÅ‚ogowianie bojÄ…c siÄ™ wpaÅ›dz w rÄ™ce nieprzyjacioÅ‚, i narazić siebie i miasto napewnÄ… zgubÄ™, gdyby przyszÅ‚o uledz przemocy wyprawili poselstwo do cesarza zoÅ›wiadczeniem, iż gotowi sÄ… poddać siÄ™ pod pewnemi warunkami, jeżeli w przeciÄ…gupiÄ™ciu dni BolesÅ‚aw nie przybÄ™dzie na odsiecz.Cesarz upewniony w sobie, zeBolesÅ‚aw książę Polski nie oÅ›mieli siÄ™ stoczyć z nim otwartego boju,odpowiedziaÅ‚, że nie tylko piÄ™ciu dni ale dÅ‚uszego nawet dozwoli im czasu,byÅ‚oby dla pewnoÅ›ci umowy dali w zakÅ‚ad synów najcelniejszych obywateli GÅ‚ogowa.Zmuszeni koniecznoÅ›ciÄ… obłężoÅ„cy, wydali zakÅ‚adników, a cesarz zapewniwszy sobiepoddanie miasta zaprzestaÅ‚ go dobywać.Tymczasem GÅ‚ogowianie wysyÅ‚ajÄ…, doksiążęcia i pana swego BolesÅ‚awa goÅ„ców z doniesieniem: "w jakiem zostajÄ…niebezpieczeÅ„stwie, i jakÄ… z cesarzem zwiÄ…zali siÄ™ umowÄ…, bÅ‚agajÄ…c pokornie,ażeby raczyÅ‚ albo przybyć spiesznie na odsiecz i uwolnić ich od oblężenia, albostwierdzić umowÄ™ i na jej wypeÅ‚nienie zezwolić.Ale już BolesÅ‚aw wzmocniony byÅ‚zebranem w wiÄ™kszej liczbie wojskiem, Å›ciÄ…gnęły bowiem do niego liczne hufcepiechoty i konnicy z Mazowieckiej, Sandomierskiej i Lubelskiej ziemi; przybyÅ‚o iposiÅ‚kowe wojsko Rusinów.Zaufany przeto w swojej sile, czekaÅ‚ tylko sposobnejpory do spotkania siÄ™ z nieprzyjacielem.Pochwaliwszy GÅ‚ogowian, "żeroztropnoÅ›ciÄ… swojÄ… usunÄ™li grożące niebezpieczeÅ„stwo i miasto aż dotÄ…dutrzymali", zakazaÅ‚ najsurowiej, "aby warunkom zawartej z cesarzem umowybynajmniej nie czynili zadosyć, i raczej synów swoich, niżeli siebie i ojczyznÄ™poddawali w niewolÄ…." PrzyrzekÅ‚, "że w stosownym czasie przybÄ™dzie i da impomoc żądanÄ…." Aby zaÅ› tem wiÄ™kszÄ… uzbroić ich wytrwaÅ‚oÅ›ciÄ…, zaklÄ…Å‚ siÄ™, "żegdyby mimo zakazu jego miasto cesarzowi poddali, wszystkich wraz z ich synami wpieÅ„ wyciąć każe, skoro nieprzyjaciół odpÄ™dzi." Gdy posÅ‚owie miejscy wrócili odBolesÅ‚awa książęcia z takÄ… odpowiedziÄ…, przerażeni GÅ‚ogowianie sami niewiedzieli co począć: z jednej strony bojazÅ„ i miÅ‚ość rodzicielskÄ…, z drugiejobywatelska powinność wystÄ™powaÅ‚y do walki.PrzemogÅ‚o nakoniec dobro powszednienad wzglÄ™dami osobistemi, i wszyscy postanowili stać wiernie przy swym książęciuBolesÅ‚awie, obierajÄ…c raczej Å›mierć nizli poddanie siÄ™ cesarzowi.Nie twożyÅ‚aich już potÄ™ga wiszÄ…cego nad karkiem nieprzyjaciela, nie zrażaÅ‚y ciężkie trudyoporu i walki, ani wzruszaÅ‚a litość nad losem wÅ‚asnych synów: wszystkich jedenożywiaÅ‚ duch, jeden zapaÅ‚ i poÅ›wiÄ™cenia peÅ‚ne postanowienie, aby nie szczÄ™dzićkrwi w obronie miasta i ojczyzny.Ruszyli wiÄ™c wszyscy co żywo do naprawywarowni, i z takÄ… gorliwoÅ›ciÄ…, z tak usilnem staraniem pracowali nadpodzwignieniem rozwalonych murów, że dwoma dniami pierwej, nim upÅ‚ynÄ…Å‚ czasnaznaczony do rozejmu, ukoÅ„czyli wszystko co potrzebne byÅ‚o do obrony miasta.PiÄ…tego dnia cesarz wezwaÅ‚ GÅ‚ogowian, aby wedÅ‚ug umowy poddali siÄ™ i wpuÅ›cilijego wojsko do miasta, nie wÄ…tpiÄ…c, że mu438natychmiast otworzÄ… bramy.Lecz gdy nadspodziewanie inaczej siÄ™ staÅ‚o,GÅ‚ogowianie bowiem, których miaÅ‚ już za zdobytych, pokrzepieni nadziejÄ…, jak-tozwykle u ludzi zmienia siÄ™ umysÅ‚ ze zmianÄ… powodzenia, stawiwszy siÄ™ obronnie ipo nieprzyjacielsku, przeciwnÄ… dali mu odpowiedz; cesarz rozgniewanyniedotrzymaniem umowy, rozkazaÅ‚ natychmiast szturm przypuÅ›cić do miasta,rozumiejÄ…c że je Å‚atwo zdobÄ™dzie, i już ukÅ‚adajÄ…c kary zasÅ‚użone naprzeniewierców
[ Pobierz całość w formacie PDF ]