[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wy chceciewaszym powrozem uratować nas? A my, my prosimy was usilnie, powieÅ›cie siÄ™ na nim!.2.81Ostatecznie, nie ma rady! Pozostaje tylko jeden Å›rodek do przywrócenia szacunkufilozofii: t rz e b a w pi e r w po wi e si ć mo ra li st ów.Dopóki ci prawiÄ… o szczęściu icnocie, udaje im siÄ™ namówić do niej tylko stare baby.Spójrzcie im przecie w twarz,wszystkim tym sÅ‚awnym od tysiÄ…cleci mÄ™drcom: same stare, same leciwe baby, same matki,mówiÄ…c sÅ‚owami Fausta."Matki, matki! Brzmi to tak strasznie". My czynimy z filozofiiniebezpieczeÅ„stwo, my zmieniamy jej pojÄ™cie, my nauczamy filozofii jako pojÄ™ciaz a gr a\ aj Ä… c e go \ yc i u : czy\ moglibyÅ›my lepiej przyjść jej z pomocÄ…? Ka\de pojÄ™ciebÄ™dzie dla ludzkoÅ›ci zawsze o tyle cenne, o ile jÄ… kosztować bÄ™dzie.JeÅ›li nikt nie waha siÄ™skÅ‚adać w ofierze hekatomby dla pojęć: "Bóg", "ojczyzna", "wolność", jeÅ›li historia jestwielkim dymem wokół ofiar tego rodzaju to czym\e pierwszeÅ„stwo pojÄ™cia "filozofii" mo\esiÄ™ wykazać przed takimi wartoÅ›ciami popularnymi, jak "Bóg", "ojczyzna", "wolność", jeÅ›linie tym, i\ kosztuje w i Ä™c e j , i\ wymaga w i Ä™ ksz yc h hekatomb?.Przemiana wszystkichwartoÅ›ci: b Ä™ dz i e t o ko sz t ow n e , obiecujÄ™ to 3.Ten poczÄ…tek jest dość wesoÅ‚y: tu\ za nim wysyÅ‚am swojÄ… powagÄ™.Ta ksiÄ…\ka jestw yp o w i e dz e ni em w o jn y moralnoÅ›ci, i, w samej rzeczy, moraliÅ›ci wszyscy spoÅ‚emzostajÄ… przeze mnie najpierw usuniÄ™ci.Wiadomo ju\, jakie sÅ‚owo przysposobiÅ‚em sobie do tejwalki, sÅ‚owo: i mmo r al i st a ; znanÄ… jest równie\ moja formuÅ‚a "poza dobrem i zÅ‚em".Potrzeba mi tych silnych pojęć przeciwnych: Å› w i atÅ‚ oÅ› c i tych pojęć przeciwnych, abyoÅ›wietlić do dna tÄ™ ochÅ‚aÅ„ lekkomyÅ›lnoÅ›ci i kÅ‚amstwa, która dotychczas zwaÅ‚a siÄ™moralnoÅ›ciÄ….TysiÄ…clecia, ludy, pierwsi i poÅ›ledni, filozofowie i stare baby na tym punkciewszyscy oni sÄ… wzajem siebie godni.CzÅ‚owiek byÅ‚ dotychczas istotÄ… zasadniczo moralnÄ…,osobliwoÅ›ciÄ…, niemajÄ…cÄ… sobie równej i jako istota moralna byÅ‚ niedorzeczniejszym,kÅ‚amliwszym, bardziej pró\nym i lekkomyÅ›lnym, so bi e s am em u w i Ä™ c ej sz k od yp rz yn o sz Ä… c ym , ni\ mogÅ‚oby siÄ™ to marzyć nawet najwiÄ™kszemu gardzicielowi ludzkoÅ›ci.Moralność jest najzjadliwszÄ… formÄ… woli, zmierzajÄ…cej do kÅ‚amstwa, wÅ‚aÅ›ciwÄ… CirceludzkoÅ›ci: tym, co jÄ… z e p su Å‚o.Nie bÅ‚Ä…d, jako bÅ‚Ä…d, jest tym, co mnie na widok tegoprzera\a, nie tysiÄ…ce lat trwajÄ…cy brak "dobrej woli", brak karnoÅ›ci, przyzwoitoÅ›ci, od w a giw rzeczach umysÅ‚owych: jest to brak naturalnoÅ›ci, jest to zgrozÄ… przejmujÄ…cy fakt, \e samÄ…nienaturalność czczono z najwy\szymi oznakami czci jako moralność i zawieszono nadludzkoÅ›ciÄ… jako prawo.Jak\e to mo\liwe, i\ ludzkość ju\ dawniej nie zostaÅ‚a ostrze\onaprzed tÄ… najniesamowitszÄ… i najniebezpieczniejszÄ… postaciÄ… bÅ‚Ä™du i\ p rz ez e m ni ed o pi er o z o st aj e o str z e\ on Ä…?.W tej mierze siÄ™ omylić, nie jako jednostka, nie jakonaród, lecz jako ludzkość! Na có\ to wskazuje? Na to, \e naucza siÄ™ pogardzaćnajgÅ‚Ä™bszymi instynktami \ycia, \e w najgÅ‚Ä™bszej podstawie, koniecznej do rozkwitu \ycia, wsamolubstwie widzi siÄ™ zÅ‚y pierwiastek: \e w typowym celu upadku, w sprzecznoÅ›ciinstynktu, w tym co "bezosobiste", w stracie ciÄ™\aru, w "wyzuciu siÄ™ z osobistoÅ›ci" i w"miÅ‚oÅ›ci blizniego" widzi siÄ™ zasadniczo wartość wy\szÄ…, co ja mówiÄ™, wartość s a m Ä… p rz ezs i Ä™ !Jak to? Czy\by ludzkość sama znajdowaÅ‚a siÄ™ w décadence? Czy\by zawsze w niej byÅ‚a?To pewna, \e nauczano jÄ… tylko wartoÅ›ci dekadenckich, jako wartoÅ›ci najwy\szych.Moralność wyzucia siÄ™ z samego siebie jest typowÄ… moralnoÅ›ciÄ… upadku par excellence.Jednamo\liwość pozostaÅ‚aby tutaj otworem, \e nie ludzkość sama jest w décadence, lecz owi jejnauczyciele!.I w rzeczy samej, to jest moje zdanie: nauczyciele, przewodnicy ludzkoÅ›ci byli82décadents: s t Ä… d przemiana wszystkich wartoÅ›ci na nihilistyczność ("zaÅ›wiatowość").Nazywali siÄ™ oni moralistami, czymkolwiek zresztÄ… byli, filozofami mo\e, kapÅ‚anami,prorokami, wieszczami, Å›wiÄ™tymi: wszyscy razem wierzyli oni w moralność, wszyscy bylijednomyÅ›lni w jednym, w tym, \eby "poprawiać" ludzkość.4.Czegó\ natomiast mógÅ‚by wymagać o d s i eb ie i m m o r al ist a? Jakie\ zadanie przez tÄ™ksiÄ…\kÄ™ postawiÄ™ ja sobie? Mo\e tak\e "poprawiać" ludzkość, tylko inaczej, tylkoodwrotnie: mianowicie wybawić jÄ… od moralnoÅ›ci, zwÅ‚aszcza od moralistów, zbudzić w niejÅ›wiadomość, zbudzić w niej s u mi e ni e dla najniebezpieczniejszego rodzaju niewiedzy.P rz yw r ó c i ć e goiz m lu dz k oÅ› ci ! 1.U w a gi o góln e168.T e o ri a i p ra kt yk a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]