[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wojskiem nastąpiwszy na nich, długo ich wywabiali w pole, alez ostroga wynijść nie chcieli, tylko pod samym ostrogiem jazda stała, ztymi czterema chorągwiami, pana Budziłową, pana Czaplińskiego,pana Tyszkiewicza, pana Kalinowskiego cały dzień się z sobą ściera-jąc.[Nasi] często ich w same sztakiety1 wpierali, niektórych też wWołgą naganiali, topili i siekali, a iż w swym fortelu2 stali, w pole sięnie stawiać, trudno co wojskiem bez piechoty czynić było, położyli sięobozem pod nimi, nie chcąc ich z tamtego miejsca wypuścić.Jakoż byim byli za kilka dni końca doszli3, bo z samego głodu mrzeć by mu-sieli, bo się w tym grodku jeszcze ninacz nie zapasili byli4, [gdyż] tyl-ko co byli przyszli, nie mając nic z sobą żywności, bo Skopin jeszczena tamtej stronie był Wołgi, u samego monastera kolazińskiego, ra-tunku i żywności przez rzekę dodać mu było trudno.Ale od pana het-mana z obozu wielkiego wiadomość przyszła, iż król jego mość dogranic moskiewskich następował, dla czego rycerstwo do obozu siępospieszyło, nie chcąc dalej Skopina z Niemcy dokonywać, zwątpiw-szy o robocie swojej, którą przez kilka lat robiwszy, za nastąpieniemkrólewskim wniwecz się nie obróciła.Od tych czasów robić, pracowaći słuchać nie chcieli, za czym Skopin dalej w górę brał, a naszym sięzmieniło.Naprzód, gdy wojsko od pana Sapiehi do obozu się bez żad-nego porządku pokwapiło, w Perejasławiu naszym [naszych?] kilkarot, których pan Sapieha rozstawił, napadłszy czatą, pobili; Skopin izamek wziął.Jeszcze pan Sapieha, aby go nie bardzo ściskano w obo-zie pod Trójcą, miał kilka rot w Aleksandrowej Słobodzie, i tam także,czatą napadłszy, pobił (drudzy ledwie do obozu pouciekali), za tym i1palisadę, płot ochronny z pali2Tu w znaczeniu: w umocnieniu.3Tj.w ciągu kilku dni poddaliby się.4Tj.nie zrobili zapasów.samego pana Sapiehę w obozie ścisnął, postanowiwszy ostroszkiniedaleko obozu, z którego się wychylić z obozu nie dał.Tegoż roku 14 octobra król jego mość przyszedł pod Smoleńsk iobiegł go.Tegoż roku octobra, Osipow monaster, pod którym Rudzki leżał,za ściśnieniem onego poddał się carowi, który, gdy aż sam pan hetmanprzyjechał, toż mu się zdał, Ruckiemu nie ufając.Tegoż roku i miesiąca ze 20 dnia na 21, do Moskwy, do zamkudrzewianego nasi szturm przypuścili, spaliwszy 7 baszt i parkanu nie-mało, dział wzięli, w cale1 do obozu bez żadnej szkody nazad poszli.Tegoż miesiąca 26 dnia, pan hetman z pułkiem pana Wiłkowskiegoszedł pod Trójcę, gdzie tuz Skopin z Niemcy nastąpił do Aleksan-drowej Słobody, wziąwszy kilkanaście rot z wojska pana Sapieżyńs-kiego, przeciwko którym z panem Sapiehą spod Trójcy do Aleksan-drowej Słobody novembra 12 die przyszedł i na nich nastąpił, spo-dziewając, że dadzą bitwę, ale tymże sposobem za sztakietami i koby-linami2 stali, ale iż zimno było, trudno ich było odleć w tamtym miej-scu.Nic nie sprawiwszy, tylko się harcami zabawiwszy mało nie całytydzień, nazad odejść musieli; w obozie też pod Trójcą tyle towarzys-two z wielkiego obozu leżeć nie mogło, dla wielkiej ciasności i zimna,a też panowie posłowie od króla jego mości przychodzili do obozu;wszyscy się co żywo słuchać ich kupiło, co Skopinowi było na rękę,bo coraz, to bliżej ostrożkami pod wojska polskie szańcował i ściskał.Tegoż roku 17 decembra, panowie posłowie króla jego mości dorycerstwa z poselstwem przyszli, jego mość pan Stanisław Stadnic-ki, kasztelan przemyski i Krzysztof Zborowski3, pan Skumin4, staro-1w całości2Kobylina, kobylica belka drewniana oparta na drewnianych kozłach,najeżona kolcami żelaznymi lub drewnianymi, służąca do stawiania łatwousuwalnych zapór, głównie przeciwko jezdzie.3Właściwie książę Krzysztof Zbaraski, starosta krzemieniecki.4Janusz Skumin Tyszkiewicz, starosta brasławski.sta bracławski, pan Zudnik [Ludwik?] Weier1, pan Kazanowski,zaciągali wojsko na króla jego mości.Anno 16106 januarij, car, obawiając na się jakiego niebezpieczeństwa, wje-chał [wyjechał?] nocą z obozu do Kaługi.Tegoż roku i miesiąca, 13 dnia, gdy pan Młocki, odciągnąwszy odKołomnej, w Sierpuchowie leżał, a iż zaciągał w rzeczy na królewskąstronę, przeto Kozacy duńscy, którzy z nimi byli z Bezzobcowym,zmówiwszy się z mieszczany sierpuchowskimi, pogromili go.Którzymogli, to uchodzili do Barawszy [Borowska?], straciwszy wszystko.Tego roku i miesiąca 13, panowie posłowie króla jego mości odje-chali z tą sprawą, iż posłów swych poślemy do króla jego mości z po-stulatami, które jeśli miejsce mieć będą, Jego Królewska Mość sług znas będzie miał.Tegoż roku i miesiąca 21 dnia, wojsko posłów swych do króla jegomości posłało.Tegoż roku 6 februarij2, pan Sapieha spod Trójcy ustąpił do Dmi-trowa, mając na siebie wielką nawałność od Skopina, który za panemSapiehą szedł do Dmitrowa, postawił ostrożski pod nim, potem na-padłszy na posad3, gdzie niemało żołnierstwa stało, także i na taborDuńskich, (kozactwo siła szkody w ludziach i dostatkach czynili), ta-boru kozackiego dobył, ludzi niemało pobił, drudzy do zamku ledwiepouciekali, gdzie sam pan Sapieha zawarł się był.Tegoż roku 13 februarij, pana Młockiego drugi raz znowu w Bo-rowsku gromiono.Tegoż roku 23, carowa z obozu do Dmitrowa uciekła, ale i tam niedługo popasując4, za carem pospieszać się musiała, bo ze dżdża podrynnę trafiła, gdy Skopin pana Sapieha dobywał w Dmitrowie.Widząc1Ludwik Weiher, starosta kościerzyński.2lutego3Posad, posada osada położona poza murami grodu podgrodzie.4daw. zabawić5daw. deszczupan Sapieha, że posiłku z obozu wielkiego nie masz, zapaliwszyzamek, armatę porozsadzawszy, wyszedł z niego do Rżewa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]