[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.więzień nie otrzymał przepisanej mu przez lekarza diety, odpowiedniego leczenia itp.W tych wypadkach władze więzienne muszą rozstrzygnąć konflikt: albo-zgodnie z regulaminem-przyznać więźniowi to, co mu się należy, a to znaczy ulec presji, albo nie ulec jej, ale wobec tego pozbawić go przywilejów, które słusznie mu się należą.Nie trzeba dodawać, że trudności tej można uniknąć tylko wtedy, gdy prośby więźnia będą bardzo skrupulatnie badane i-jeśli są słuszne i możliwe do uwzględnienia - zostaną załatwione pozytywnie.Jeśli natomiast są one nieuzasadnione i niemożliwe do spełnienia, pod żadnym warunkiem nie należy ulegać presji i po zapewnieniu opieki lekarskiej koniecznej przy samouszkodzeniu czy głodówce trzeba mu wyjaśnić, dlaczego jego życzenia nie mogą być uwzględnione.Jeszcze ważniejsze jednak od sposobu reagowania na zachowanie auto-destrukcyjne jest zapobieganie ich występowaniu.Sprawa jest o tyle trudna, że zachowania takie stanowią pewne akceptowane przez kulturę więzienną i wysoko cenione wzory, tzn.nie tylko są przez więźniów uważane za skuteczne sposoby walki o swoje, prawa, ale też" za wyraz dzielności osobistej, odwagi i tężyzny moralnej i dzięki temu zapewniają im uznanie wśród towarzyszy.Niemniej jednak w dobrze prowadzonej rozmowie resocjalizacyjnej można przekonać więźnia, który uchwycił się tych więziennych "metod", o ich nieracjonalności, a nawet szkodliwości., Ilustrację takich wysiłków korekcyjnych może stanowić następujący przykład rozmowy przeprowadzonej z więźniem K.S., o którym wpłynął raport informujący, że odmawia on przyjmowania pokarmów (w żargonie urzędowym używa się określenia "założył głodówkę"),Na podstawie wypowiedzi więźnia można było ustalić, że głoduje on dlatego, iż czuje się niewinny, a wyrok uważa za niesłuszny.Domaga się widzenia z prokuratorem, ponieważ jednak mimo kilkakrotnych pism w tej sprawie nie otrzymał odpowiedzi, uchwycił się tego sposobu i zapowiada, że nie zmieni swej decyzji, dopóki nie zobaczy się z prokuratorem.W tej sytuacji mamy do czynienia z głodówką protestacyjną - instrumentalną, tzn.za jej pomocą więzień nie tylko protestuje przeciw niewłaściwemu traktowaniu, ale chce realizować pewne dalsze cele.W rozmowie z więźniem psycholog starał się wykazać mu biologiczną szkodliwość jego decyzji, a przede wszystkim bezskuteczność takich zachowań.Rozmowa ta przebiegała następująco:Więzień staje przed biurkiem i patrzy wyczekująco na psychologa.Jest blady i napięty, nerwowo przygryza usta.Psycholog mówi spokojnym i uprzejmym tonem: "Proszę niech pan siada.Doniesiono mi, że postanowił pan głodować.Czy może mi pan powiedzieć dlaczego?" Więzień spogląda zaskoczony, ale z widoczną jeszcze niechęcią.Psycholog: "My jesteśmy tu po to, żeby panu pomóc.Każdy człowiek ma prawo zachowywać się tak, jak uzna za stosowne, nie zawsze jednak to, co robi jest celowe.Niech pan powie po co pan głoduje.Postaramy się stwierdzić, czy ma pan rację".Więzień po chwili mówi z pasją: "Ja już tyle razy prosiłem o widzenie z prokuratorem i nic.teraz nie będą jadł aż ktoś nie przyjdzie.Panie, ja mam żonę i dzieci.Oni tam czekają na mnie, a ja tu siedzę i tracę czas".Psycholog: "A czy pisał pan w tej sprawie do prokuratury?"Więzień: "Tak, trzy razy i nic".Psycholog: "Uważa pan więc, że wyczerpał pan już wszystkie możliwości legalnego walczenia o swe prawa?"Po chwili, jakby głęboko zastanawiając się, snuje refleksje:"Mnie się wydaje, że ja na pana miejscu postąpiłbym inaczej.Starałbym się walczyć o swoje prawa w ten sposób, żeby nie szkodzić sobie.Człowiek żyje przeciętnie 65 lat.Pan głodując skraca sobie życie, czyli walcząc o to, żeby pomóc rodzinie, odbiera pan im właściwie ojca.Powinien pan być zdrowy i silny, aby zachować sprawność psychiczną niezbędną do obrony swoich interesów.Musi pan odżywiać się regularnie.A co pan robi? Osłabia się i zachowuje jak dziecko, które na złość mamie odmraża sobie uszy.Głodówka panu nie pomoże.Więzienie musi dbać o pana zdrowie.Po kilku dniach zaczną pana odżywiać przez sondę.Niepotrzebnie się pan męczy.Mówiłem, że chcemy panu pomóc.Ale pomóc możemy tylko wtedy, kiedy pan nie będzie stawiał nam żadnych warunków.Nie możemy bowiem dopuścić do tego, żeby więźniowie nas szantażowali głodem.W pana interesie jest żyć dla swojej rodziny i dzieci, a my panu pomożemy.Możemy zaopiniować pana prośbę czy przyspieszyć jej bieg [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl
  • nu4/8.php") ?>