[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie zaufamniewidzialnemu mostowi. Ja tak\e dodała Cynthia. Cieszę się, \e mam skrzydła. Ale po chwiliniespodziewanego zamyślenia, dodała: Dzięki tobie, Magu.Nie potrafiłabym ju\cieszyć się z bycia zwykłą dziewczyną albo zwykłym centaurem.Co spowodowało, \ewybrałeś dla mnie taką właśnie postać? Byłaś taka ładna, \e nie chciałem tego psuć.Ale nie chciałem tak\e byśdołączyła do centaurów, które potrafią być równie dokuczliwe jak zwykli ludzie.Tobył efekt chwilowego kompromisu. Spojrzał na nią, gdy krą\yła w powietrzu tu\obok. Myślę, \e czasami warto poddać się konieczności chwili.Dzisiaj niezrobiłbym czegoś podobnego, uwa\am jednak, \e jesteś ciągle tak piękna, jak byłaśwtedy.Cynthia znowu się zarumieniła.Pofrunęła szybko przed siebie, by ukryć twarz.Gloha wiedziała dlaczego Cynthia ciągle uwa\ała Maga za niezwykleatrakcyjnego.Rozumiała jej uczucia, gdy\ ona tak\e odczuwała wpływ Trenta nasiebie.Próbowała temu zaprzeczać, ale nie udało się.Jednak podobnie jak Cynthia,nie chciałaby przybrać postaci ludzkiej, nawet gdyby zainteresował się nią Mag,nie\onaty i młody.Za bardzo kochała siebie taką, jaka była.Lecz to niepowstrzymywało jej małego, romantycznego serduszka od nieco nieprzyzwoitych,równie małych rozmyślań.Gdy Trent przeszedł na drugą stronę, Gloha poczuła ulgę.Wiedziała teraz, \eniewidzialny most był solidny, ale przecie\ tak łatwo mo\na było zobaczyć oczamiwyobrazni, jak spada w przepaść.Być mo\e gdyby sama na nim stanęła i chwyciła sięporęczy, nabrałaby większego zaufania.To jeszcze jeden powód, dla którego nigdynie oddałaby skrzydeł wszystkie ziemne stworzenia były tak bezbronne w obliczugór i przepaści.Skierowali się przez las na pomoc.Po przejściu przez niewidzialny most Glohawiedziała, \e są na zaczarowanej ście\ce, wolnej od pułapek ze smokami, gryfami,bazyliszkami, nikczemnymi mę\czyznami i im podobnymi stworami.Jak to dobrze;nigdy nie chciała spotkać im podobnego.Jednocześnie musiała przyznać, \edotychczas natrafiali na całkiem interesujące postaci.Mo\liwe jednak, \e byłybymniej ciekawe, gdyby nie było w pobli\u Trenta, skutecznie broniącego dziewczęcejniewinności.Choć z drugiej strony, gdyby go nie było, nie musiałyby stąpać po ziemii nie potrzebowałyby ochrony.Ogarnęły ją typowe mieszane uczucia.Wkrótce doszli do gigantycznej kamiennej pałki sterczącej z ziemi, więc dra\liwemyśli zniknęły.Gdy podeszli bli\ej, pałka zadr\ała, jakby miała zamiar się unieść izamachnąć się na podró\ników.Była tak potę\na, \e jedno uderzenie zmiotłoby ich zpowierzchni ziemi. Czy aby na pewno jesteśmy jeszcze na magicznej ście\ce? zapytała Gloha znerwowym dr\eniem w głosie. Powinniśmy być odparł Trent. Lecz czasami w magii tak\e zdarzają sięusterki i coś jej przeszkadza.Najlepiej nie brać ka\dego ostrze\enia serio. Pozwól, \e najpierw przefrunę obok tego.Nie sądzę, by poruszało się na tyleszybko, aby mnie uderzyć zaproponowała. Jeśli oderwie się od ziemi i pogoniza mną, będziemy mieli pewność. Zgadzam się pod warunkiem, \e polecisz wzdłu\ dró\ki.Pała mo\e byćniebezpieczna dla wszystkich, którzy zboczą ze ście\ki, a przechodzących nią byćmo\e jedynie straszy. To brzmi prawdopodobnie odezwała się Cynthia. Kto wie, czy nie straszywędrowców, przeganiając ich ze ście\ki, a gdy biedak znajdzie się poza działaniemmagii, pałuje go do woli.Magia niestety nie potrafi ustrzec nikogo przed głupotą.Trent skinął głową. Takie pewnie ma zajęcie.Przypuszczam, \e jeśli nie zareagujemy, będziemybezpieczni.Niemniej myślę, \e powinnaś to sprawdzić.Je\eli jednak zagrozi nam naście\ce, zamienię Cynthię w olbrzymkę, która złapie pałkę i powstrzyma ją odwyrządzenia jakiejś szkody.Gloha pomknęła w stronę pały, podczas gdy Trent z Cynthią pozostali z tyłu.Pałazakołysała się, jakby chciała wziąć zamach. Gloha! krzyknął ktoś.Gloha zatoczyła w powietrzu koło, oglądając się za siebie.Na szczycie pały stałmaleńki mę\czyzna. Grundy! zawołała. Co ty tu robisz? Mieszkam.To jest mój pałac.Nie bój się, nie robi krzywdy przyjaciołom.Wyszedłem, gdy zaczęły się wstrząsy. Zaczął tupać. W porządku pała cyku,Gloha jest gościem. Pała przestała się ruszać. Lepiej będzie, jeśli przedstawisz ją tak\e moim przyjaciołom zaproponowałaGloha, wskazując na Trenta i Cynthię.Grundy odwrócił się. Skrzydlaty centaur! zawołał. Ale ona jest za młoda, by być Chex. Obecnie jest właściwie starsza ni\ Chex powiedziała Gloha. Pamiętaj,Chex jest tylko o rok starsza ode mnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]