[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie po zburzeniumurów całe wojsko przyszło na pomoc.Gdy wtedy strzałą poniżej piersiugodzony omdlewał z upływu krwi, klęcząc walczył dopóty, dopóki niezabił tego, który go zranił14.Jednakże im sroższy był dla tych, którychmiał pokonać, tym łaskawszy był dla pokonanych.[4] MATEUSZ: Tymczasem cesarz Henryk V wkracza naWęgry15.Król Węgier Koloman widząc, że wojskiem wcale mu niesprosta, prosi Bolesława o pomoc wysławszy taki oto list16:13Zw.Jan Chryzostom, Homilia do Ewangelii św.Mateusza; Balzer, II,s.203.14Cały fragment z Justyna, Epitome XII 9 10 o podboju przezAleksandra Wielkiego Ambrów i Sygambrów w Indiach.15Kronika Galla, II 45.Cesarz Henryk V (1106 1125) najechałWęgry we wrześniu 1108 r.16Koloman I, król węgierski (1095 1116), słynął z uczoności, co byćmoże podsunęło Wincentemu pomysł o napisaniu tego listu.W KroniceGalla, II 29 i 46, informacja o zaprzysiężeniu sojuszu między Kolomanema Bolesławem.  Król Węgier Koloman [śle pozdrowienie] Bolesławowi, nie-zwyciężonemu władcy Polski i Pomorza.Dokądkolwiek wiedzie zamysłnajserdeczniejszego przyjaciela, uczciwość wymaga, aby zapobiec jaknależy wspólnemu pożarowi17.Twoja to rzecz się dzieje, gdy płonie ściana sąsiada,A zlekceważone pożary zwykły przybierać na sile18.Wszak nie w innym zamiarze niemiecka szarańcza aż do nasdotarła, niż aby objadłszy  uchowaj Boże  nasze winnice, tym łatwiejna wasze rzucić się oliwniki.Ponieważ więc rzecz wypróbowana prób niepotrzebuje, godzi się nie na was doświadczać przyjazni, lecz sił przyjaznina wrogach.Albowiem prawdziwy klejnot przyjazni w nocy się skrzy, wnocy promienieje".Na to rzekł Bolesław:  Przychodzą mi na myśl owi [dwaj]przyjaciele, uczniowie Pitagorasa19, którzy chcąc umrzeć jeden zadrugiego święty toczyli spór, a gdy żaden z nich nie oszczędzał siebie wobronie drugiego, przebaczono obydwom".Uderza więc na miasta Prażan, niszczy je i pustoszy, ponieważwiedział, że swą pomocą i podżeganiem wzniecili wojnę przeciw Węgrom.W ten sposób odwraca wroga od przyjaciela i skierowuje ku sobie, zajmujedrogi, czeka na wracających, nieustraszenie walczy, zwycięsko triumfuje.Zawistna zaś zazdrość nie mogąc znieść tak wielkiej sławy Bolesława, takświetnego triumfu, odbarwia sławę [przypinając jej] szare skrzydła20,fałszywymi upaja pogłoskami, obiegając wszystkie strony Pomorzakłamliwie głosi, że Polacy ponieśli porażkę i że wrogowie uwięziliBolesława.Twórcą i mistrzem21 tego zmyślenia był Gniewomir,17Sentencja zwana w średniowieczu arengą umieszczana na początkulistu czy dokumentu.Niniejsza wyjęta z Justyna, Epitome XL 5; Balzer, I,s.64.18Horacy, Epistulae I, 18, 84 85.19Pitagoras z Samos  filozof i matematyk grecki z VI w.p.n.e.Jegouczniowie: Damon i Fintiasz, o których Cyceron, Tusculanae Disputatio-nes V 22.20Dosłownie: 'bezbarwnymi piórami odbarwia sławę'.21 auctor et magister. człowiek bardzo wymowny, [lecz] pozbawiony wszelkiej uczciwości22.Bolesław darował mu życie po upadku Białogardu; podniósł ze świętegozdroju chrztu, wyniósł do godności, uczynił bogatym, ustanowiłnamiestnikiem Pomorza.On, powiadam, przez to podstępne kłamstwonamówił Pomorzan do odszczepieństwa i usunął namiestników Bolesławaze wszystkich stanic i grodów.[5] JAN: Prawdziwie mądre jest to zdanie, [że] gdy zestawićobok siebie przeciwieństwa, uwydatnia się i to, co ważniejsze, i to, comniej ważne23.Jak bardzo bowiem różni się wschód odzachodu, jak bardzo światło od ciemności, tak dalece on od[owych] przyjaciół, uczniów Pitagorasa.Albowiem choćby niktw podobnym człowieku nie zauważył śladu niewierności, gdyżwierność takich ludzi jest właśnie zdradą, musiałby drżeć przynajmniejprzed niebezpieczeństwem niewdzięczności, która nawet wyzwolonychznowu niewolnymi czyni24.Mógł pamiętać o poddaniu się ojca, [ale] niezapominać o doznanym dobrodziejstwie.[6] MATEUSZ: Pamięta wprawdzie, lecz za pózno, leczz musu.Bolesław bowiem zebrawszy znowu bardzo liczne wojskonie zajmuje się gromadzeniem bezużytecznych tobołków po-chodzących z łupu, ale z niedostępnych miast Pomorzan jednezajmuje, drugie burzy.Najwięcej jednak mozołów miał podmiastem Wieleniem25, gdzie ów Gniewomir silniejszy stawiałopór niż inni, ponieważ zwątpił o przebaczeniu; a gdy murobiono nadzieję przebaczenia, jeśliby się poddał, rzekł:  Zawielką jest nieprawość moja, żebym mógł zasłużyć na przebaczę-22Gniewomir  grododzierżca Czarnkowa (Gall, II 44 i 47), potemnamiestnik Pomorza, o czym już nie informował Gall.Wincenty użyłterminu rzymskiego praeses provinciae; Balzer, I, s.444, 248.23Positis iuxta se contrariis et maiora et minora esse perspicua;znowu dialektyka, por.przyp.2.24 emancipatos remancipat, Codex 8, 49, 1; Balzer, I, s.478.25Wieleń nad Notecią.Oblężenie było prawdopodobnie zimą1108/1109 r. nie26, i lżejsze jest jarzmo śmierci niż niewoli; chlubniej jestnarazić życie na rany niż wydać na męki".Z im większą więczaciętością stawia opór, tym sroższe i okrutniejsze siły przeciwsobie wywołuje, tym częstsze godzą w niego napady.Wreszciezmuszony do haniebnego poddania się, skazany został na śmierćprzez obicie kijem.Wszyscy inni zginęli od miecza27 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl