[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ben spuściła wzrok. Chciałabym tak wyjść za mąż,ale mam awersję do kościoła wyznała. Malutka, obiecaj mi, że jak będziemy troszkę wolniejsi,to pojedziemy do niego i porozmawiamy z nim o tym? Brendawpatrzona w niego zastanawiała się, co powiedzieć. Możemypochodzić za obrączkami, a wrócilibyśmy jako małżeństwo zaproponował. Ben, czy ty mówisz poważnie? Tak. Możemy wrócić do tego tematu pózniej? Zaufaj mi poprosił przytrzymując jej dłoń na stole.Wplótł swoje palce w jej, pieszcząc je Proszę przemyśl to iwieczorem jak wrócimy dasz mi odpowiedz.* * *Zamówili transport wieloosobowy i o ósmej trzydzieściodwiezli na lotnisko Emme, Kate i dzieci, następnie wrócili dodomu.Tu o jedenastej na jego zlecenie przyjechała ekipaogrodnicza.Która składała się z siedmiu silnych mężczyzn,dwóch kobiet i jednego szefa, któremu Ben wyjaśnił, ile majączasu, by wyciąć chwasty i doprowadzić ogród i sad doprzyzwoitego stanu.Obiecali, że wywiążą się z całą pracą wciągu czterech dni, zabierając się od razu do roboty.O godziniejedenastej trzydzieści podjechała ekipa zajmująca sięukładaniem kostki brukowej i dachówek, znów Ben wydałszefowi przybyłych mężczyzn polecenie i ci także od razuprzystąpili do pracy, układając kostkę przed domem na ponadstu metrowym podjezdzie.Ci sami mężczyzni mieli położyćjeszcze dachówkę na domu, ale dopiero po jego remoncie, boBen postanowił też wyremontować dom.O godzinie dwunastej,podjechał kolejny samochód i tu znowu Ben rozmawiał zszefem, polecając założenie ogrodzenia na całym terenie, a takżebramy sterowanej pilotem oraz ogrodzenia ogrodu i sadu.Wchwili przerwy Brenda podeszła do niego pytając. Ben, ty chyba oszalałeś, ty sobie nie zdajesz sprawy, ileto wszystko będzie kosztować.Oni to wszystko zrobią, a kto zato zapłaci.Przecież sponsorzy nie wyłożą na to takiej kwoty. Dlaczego się tak denerwujesz, z moich wyliczeń wynika,że z ekipami, które jeszcze dojdą, remont tej parceli możekosztować w granicach dziewięćset tysięcy do półtora miliona. Boże, co ty zamierzasz zrobić? szepnęła, złapała go zaramię, bo ugięły się jej nogi. Zamierzam ożenić się z tobą uśmiechnął się. Przestań żartować, skąd wezmiesz pieniądze nazapłacenie tym ludziom! spytała ostro aczkolwiek cicho, bynikt jej nie usłyszał. A jeszcze kazałeś im pracować ekstra nonstop. Posłuchaj, kochanie, ani ja ani Morgan nie rzucalibyśmysię na to gdybyśmy nie mieli pieniędzy.Jesteśmy skłonniprzeznaczyć na to dwa miliony.Uspokoiłem cię już? Chcę stądwyjechać wiedząc, że zrobiłem kawałek dobrej roboty.Przecieżoboje chcemy by ci ludzie byli szczęśliwi. I zapłacisz tym ludziom, tak jak mówiłeś? Ekstra, o ile wywiążą się w terminie, za jakąś godzinęmogłabyś przejść się do nich wszystkich z jakąś kartką i zapisać,co maja ochotę zjeść, to się im zamówi.Aha zaraz przywioząpiwo, to niech je wystawią tutaj, dobrze wskazał miejsce,podając jej pieniądze. I rozmowa ze sponsorami odbędzie sięw kuchni, tam jest sporo miejsca powiedział pospieszniewidząc podjeżdżającą kolejną ekipę.Od razu przeszedł dotematu, czego po niej oczekuje.* * *Rozmowa ze sponsorami przyniosła oczekiwane skutki.Ben powiedział, co zamierza zrobić we własnym zakresie i coplanuje z ich pomocą.A planował przebudowę domu uznając,że dom jest na tyle duży, że można każdemu z wychowankówzrobić osobny pokoik na piętrze.Na piętrze było obecnie sześćdużych pokoi.Ben planował w każdym pokoju postawić trzyścianki, tworząc pojedyncze pokoiki każdemu dziecku.Naparterze są cztery duże pokoje, salon, kuchnia i dwie łazienki.Chciał żeby te najstarsze dzieciaki miały nieco większe pokojeod tych na górze.Wszystko wykona ekipa, której kierownikazaproszono na spotkanie. Ben, to jest niemożliwe odezwała się Brenda, gdy jużwysłuchała całego planu przebudowy domu. Czemu? Pokoje powinny być przynajmniej dwuosobowe, niemożna dzieciaków zostawiać samych, bo woda sodowa uderzyim do głowy.Zaczną ćpać pić, palić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]