[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza tym w ciÄ…gu najbliższych lat każda rodzinaotrzyma nowy dom, drewniany, kryty dachówkÄ….O dachu krytymdachówkÄ…, chroniÄ…cym przed deszczem, ubogi chÅ‚op mógÅ‚ kiedyÅ› tylkopomarzyć".Autor zostawia sobie jednak furtkÄ™: Koniecznie należyzaznaczyć, choć to wÅ‚aÅ›ciwie oczywiste, że nie byliÅ›my w caÅ‚ym kraju i,przede wszystkim, nie byliÅ›my tam zaraz po wyzwoleniu.Nie mówimytakże po khmersku.Oznacza to, że sÄ… fakty, do których nie ma dostÄ™pu wtakiej podróży jak ta wÅ‚aÅ›nie odbyta.Takie sÄ… jej ograniczenia.Oznacza to,że nie wiemy, tak jak naoczni Å›wiadkowie, czy poszczególne ekscesyistotnie miaÅ‚y miejsce.Oznacza to, że nie zabieramy gÅ‚osu w sprawiekonkretnych sytuacji znanych z relacji uchodzców, które mogÄ… być zgodnez prawdÄ…".NastÄ™pnie stwierdza siÄ™, że dokonano wielkiego postÄ™pu.IstniejÄ… szanse, aby Demokratyczna Kampucza staÅ‚a siÄ™ samowystarczalnai stanęła na wÅ‚asnych nogach". WidzieliÅ›my wielkie systemy irygacyjne,umożliwiajÄ…ce nawadnianie olbrzymich areałów.WidzieliÅ›my, jakzaczynajÄ… powstawać nadwyżki produkcji rolnej, na eksport.ZostaÅ‚ojeszcze wiele dyskusji, wiele ciężkiej pracy i wiele nowych decyzji dopodjÄ™cia.MogliÅ›my jednak skonstatować, że Kampucza ma szansÄ™, abywkrótce wykonać wielki krok naprzód i stać siÄ™ nowoczesnym krajemrolniczym.NastÄ™pny cel, czekajÄ…cy na swojÄ… kolej, to uprzemysÅ‚owienie.Dzisiejsza Kampucza to bardzo biedny kraj rolniczy.MogliÅ›my siÄ™naocznie przekonać, że owa zmiana szybkimi krokami - o której tyle siÄ™mówiÅ‚o w raportach stamtÄ…d - jest możliwa".195. Rozumie pan, myÅ›my niczego nie podawali w wÄ…tpliwość, bo byliÅ›mybez reszty oddani rewolucji.CzÅ‚owiek nie stawiaÅ‚ sobie zbyt wielu pytaÅ„.MieliÅ›my wielkie zaufanie do naszych przywódców i w gÅ‚owie nam niepostaÅ‚o, że partia może siÄ™ mylić.CzytaÅ‚ pan może listy Bucharina doStalina? DokÅ‚adnie tak żeÅ›my czuli.To dość niesamowite.Ja czuÅ‚emdokÅ‚adnie to samo co on.Nawet gdyby partia stwierdziÅ‚a, że jestemzdrajcÄ…, to byÅ‚em gotów powiedzieć: »Jeżeli partia uznaÅ‚a mnie za zdrajcÄ™,to jestem zdrajcÄ….Nie myÅ›lÄ™ dostatecznie jasno, aby samemu to dostrzec,aby przejrzeć swojÄ… wÅ‚asnÄ… zdradÄ™«.Tak byÅ‚o.Fanatyzm.Jak ci żoÅ‚nierzeajatollaha Chomeiniego, co siÄ™ rzucali pod irackie czoÅ‚gi, żeby szybciejdostać siÄ™ do raju! To byÅ‚o mniej wiÄ™cej tak samo".Suong Sikoeun sÄ…czyze szklanki swojÄ… kawÄ™ z deszczówki.ZcieżkÄ… koÅ‚o domu przechodzi jakiÅ›sÄ…siad.Już starszy pan, siwy i krótko ostrzyżony, w dużych okularach.Ubrany w czarny chÅ‚opski mundur, z ramienia zwisa mu niebiesko-biaÅ‚achÅ‚opska chusta.Jest jak wyjÄ™ty prosto z jakiejÅ› propagandowej broszuryCzerwonych Khmerów.Jakim cudem Suong Sikoeun, który trzynaÅ›cie latmieszkaÅ‚ i studiowaÅ‚ we Francji, mógÅ‚ stać siÄ™ tak zaÅ›lepiony? On, produktsystemu edukacyjnego, w którym pytanie jest co najmniej równie ważnejak odpowiedz.Udziela bardzo francuskiej odpowiedzi: wygÅ‚asza maÅ‚ywykÅ‚ad, pedagogicznie podzielony na trzy części.Po pierwsze, on i wieluinnych partyjnych intelektualistów sami nie brali udziaÅ‚u w wojnie.Uważali, że sÄ… coÅ› winni tym, którzy cierpieli, walczyli i ginÄ™li podgradem bomb.Dlatego teraz, gdy rewolucja zwyciężyÅ‚a, muszÄ… dać zsiebie odpowiednio wiÄ™cej.Po drugie, on, ze swoim francuskimwyksztaÅ‚ceniem, byÅ‚ potencjalnym wrogiem klasowym.MusiaÅ‚ wiÄ™c jakoÅ›skompensować także to.Przeprasza, robi krótkÄ… przerwÄ™.Jest jeszczebardzo osÅ‚abiony po operacji.Wszystko zastygÅ‚o w bezruchu wpoÅ‚udniowym skwarze, przyroda prawie ucichÅ‚a.Po trzecie, mówi dalej,pokonujÄ…c reżim Lon Nola wspierany przez USA, partia objawiÅ‚a swojÄ…nadzwyczajnÄ… taktycznÄ… przewagÄ™.Chociażby to, jak użyÅ‚a imienia ksiÄ™ciaSihanouka, aby zdobyć masowe poparcie wÅ›ród ludu, i jak potemprowincja zakrÄ™ciÅ‚a miastom dopÅ‚yw żywnoÅ›ci. Teoria maoistowska, alebardzo twarda.Zamach w roku 1975 nie miaÅ‚by szans z innym przywódcÄ…niż Pol Pot.W koÅ„cu Phnom Penh zostaÅ‚o jednak zdobyte bez walki".Co można byÅ‚o podawać w wÄ…tpliwość po takim zwyciÄ™stwie?196.Podnosi siÄ™ z ziemi, zszokowana.Granatowo-biaÅ‚y szkolny mundurek jestzakurzony, dÅ‚onie zdarte.Przed niÄ… piÄ™trzy siÄ™ maska luksusowego jeepa.Spod zderzaka wystaje przednie koÅ‚o roweru.Za przyciemnianÄ… szybÄ…widać kierowcÄ™.PrzyglÄ…da siÄ™ mÅ‚odej kobiecie.Jego twarz to skamieniaÅ‚amaska bez wyrazu.Gapie przystajÄ…, zaciekawieni wypadkiem.Ruchwolno toczy siÄ™ dalej przez skrzyżowanie, ale w samym centrum tej scenypanuje osobliwa cisza.Dziewczyna robi parÄ™ kroków w stronÄ™ trotuaru.Lekko utyka.Zatrzymuje siÄ™ wiÄ™cej ludzi.Nikt nic nie mówi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]