X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Alex chciał wiedzieć, czy go aresztowano.Nie,odpowiedziała Kate, został tylko upomniany; może miał znajomych na posterunku.Po tymwypadku jednak wąską ladę zastąpiono blatem prawie dwumetrowej szerokości, żeby zapewnićurzędnikom ochronę.A przynajmniej pewne szanse. Ha! Cykory!  ryknął Alex i wypił duszkiem pół litra mleka, po czym beknął jejprosto w twarz.W końcu poszli do kasy, gdzie podano im rachunek na talerzyku z miętówkami.Alexzerknął z nadzieją na swą towarzyszkę, ale Kate trzymała ręce w kieszeniach udając, że tegonie zauważa.Wieczór jeszcze właściwie się nie zaczął.Powinna była podziękować i rozstać sięz nim po przyjacielsku.Nie była to przecież oficjalna randka, a obiad (no bo przecież niekolacja, nie o tej godzinie!) w podzięce za ostrzeżenie o grożących mu kłopotach.Shirley była-by z niej dumna, gdyby tak właśnie postąpiła.Zrobiła jednak coś, czego miała się wstydzić po wieczne czasy: poszła z Alexem do jegonędznej nory.Na drinka.I  bądzmy szczerzy  powęszyć.Jeśli istniało coś, co zajmowałoKate bardziej niż torebki, było to zwiedzanie cudzych mieszkań.Poza tym ta eskapada miałabyć sprawdzianem: chciała się przekonać, czy t�te-�-t�te z mężczyzną nie wywoła u niej znówtej koszmarnej drżączki.Lepiej było eksperymentować z kimś, na kim już jej nie zależało.Mocno ściskając parasolkę wspięła się odważnie po skrzypiących schodach zdewastowanejkamienicy przy Cromwell Road.Zwiedzanie nie trwało długo.Sypialnia w najwyższym stopniu rozczarowująca: smętnybarłóg, podparty w jednym rogu cegłą, na nim wyszarzała kołdra.(Kate zrobiło się żalbiednych zasiłkożerców.%7łycie w takich warunkach to nie piknik.) Wrażenie ciasnotypotęgował rozstawiony na każdym kawałku wolnego miejsca sprzęt treningowy.Wszystkopokryte kurzem.W oknach zamiast firanek przypięte pluskiewkami prześcieradła.Ogólnie koszmar.Nie wiedzieć czemu Kate spodziewała się raczej garsoniery z owczymi skórami napodłodze, pufami obitymi materiałem imitującym skórę zebry i dobrze zaopatrzonym barkiemna kółkach.Kiczowatej, lecz szpanerskiej  jak sam Alex.Potem przypomniała sobie zesmutkiem, że Alex jest bezrobotny.Pieniądze, które zarabiał u Hogana, starczały mu pewnietylko na sprzęt kulturystyczny i curry w hinduskiej garkuchni. Aadnie tu  skłamała.RL Weszli do saloniku.Alex wyjął z lodówki dwa piwa i podał jej jedno, nie troszcząc się oszklankę.Potem włączył telewizor stojący na obróconej do góry dnem starej skrzynce pomleku.Kate upiła łyk piwa i powiedziała sobie, że jest nowoczesną kobietą.Alex nie podoba jejsię dostatecznie, by kontynuować znajomość, ale ma ładne włosy i pięknie rzezbione mięśnie.W końcu należy jej się chyba jedna namiętna noc jako zadośćuczynienie za tę żenującąobiadokolację? Zażywa pigułki i nie ma z nich żadnych korzyści.Od ostatniej rozbieranejrandki minęły już trzy miesiące.Alex jest przystojny i pod ręką, mogą przynajmniej pościskaćsię na sofie.A jeśli całuje tak dobrze, jak wygląda, kto wie, może warto go nieco okrzesać.Wpoić elementarne podstawy dobrych manier.Przypomniały jej się czasy szkolne, gdy towłaśnie, wbrew wszelkim przeciwnościom, usiłowały osiągnąć ich nauczycielki.Po razpierwszy w życiu współczuła prowadzącym szkołę zakonnicom.Pewnie nieraz wypłakiwały sięw poduszkę.Okiełznać siedemset smarkatych proletariuszek przechodzących okresdojrzewania albo buntu, albo jedno i drugie.Co za stres!Gratulowała sobie w duchu, że nie zdjęła płaszcza.Miała uczucie, że wszystkie kręgikurczą jej się z zimna i tulą do siebie.W budynku było chyba chłodniej niż na zewnątrz.Słyszała, jak studenci użalali się na ten fenomen, ale nie sądziła, że mówią poważnie.Myślała,iż chełpią się ciężkimi warunkami życia, żeby zwrócić na siebie uwagę.Tu jednak panowałpotworny chłód i wilgoć, a na dodatek nie było kaloryferów.Dokończyli piwo.Trzymając wręce pustą puszkę Alex pochylił się i pocałował ją w usta.Przeciętnie.Bardzo przeciętnie.%7ładnych fajerwerków.Kiedy zastanawiała się nad ewentualnym oddaniem pocałunku, naglespytał, czy chce go zobaczyć w slipach, w których występuje na pokazach.Właśnie kupił sobienowe.Markowe, amerykańskie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.