[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie wiem odpowiedział Max. Mam nadzieję, żedo wiosny będę z powrotem, ale nie mogę niczegoobiecać.I proszę, nie płaczcie, nie narzekajcie.Diego,wybierz pięć osób do pomocy przy zmywaniu, a japomogę Niksowi i Valyi się rozpakować.Wieloki weszły na górę, z ulgą postawiły ciężkiewalizy na podłodze i zaczęły trzeć czerwieniejące oczy. Powinniście im powiedzieć rzekł Max i zamknąłdrzwi. Myślę, że zrozumieją.Będzie wam trudnowytrzymać cały czas w ludzkiej skórze.Nix uśmiechnął się z uznaniem, lecz pokręcił głową. Nie dzisiaj powiedział. Dosyć już mają stresu wzwiązku z twoim wyjazdem.Nie martw się o nas.Mamylekarstwa i inne środki, żeby sobie pomóc. No i zawsze możemy przeobrażać się w nocy dodała Valya. Cóż.Bardzo doceniam to, co robicie powiedziałcicho Max. To, że się wprowadzacie.I że będziecieopiekować się dziećmi.Nix machnął ręką, po czym sięgnął do torby, bywyjąć duży złożony arkusz. Oto twoja mapa rzekł, po czym rozłożył ją nałóżku i wygładził.Max przyjrzał się mapie, której ogólny zaryspokrywał się z terenem niegdyś będącym Europą i AfrykąPółnocną.O ile jednak zewnętrzny zarys przedstawionegoterytorium był Maksowi znany, o tyle wewnętrzne granicei nazwy nie. A więc to jest Królestwo Blys. Max zaczerpnąłpowietrza, dokładniej przyglądając się pergaminowi. Dokładnie tak potwierdził Nix. Musieliśmyjezdzić daleko i rozmawiać z wieloma cieszącymi sięniechlubną sławą typami, żeby to wszystko posklejać wcałość, więc traktuj tę mapę jak skarb. Ten twój Vyndra rzeczywiście jest jednym z książąt wymamrotała Valya, wskazując na tereny obejmującewiększość Niemiec, Danii, Belgii i Holandii. NaRozstajach i dalej usłyszeliśmy wiele na temat tegotyrana, zazdrosnego o tron króla Prusiasa.Są tacy, którzytwierdzą, że to sprzymierzeniec króla Aamona.Niby niewybuchła jeszcze otwarta wojna, ale książę jestpodejrzany o dwie próby zamachu na życie Prusiasa.Wieloki, które służyły w jego armii, twierdzą, że jeststraszliwy, Max.Nawet te, które służyły w armii Wroga. Cóż mruknął Max. Nie łudziłem się, że będziełatwo. Masz jakiś plan? zapytał zatroskany Nix. Bo napewno nie masz zamiaru wkroczyć do Azur i rzucićrękawicy jego władcy.Są tylko dwa przejścia przez góry. Wskazał góry dawniej zwane Alpami i Karpatami iobydwa są ściśle obserwowane.Lepiej nie idz na wschód inie zawracaj, bo wylądujesz w Holbrymn.Max odnalazł na mapie rejon o tej nazwie.Rozciągałsię na miejscu dawnej Ukrainy i Gruzji. A co jest nie tak z tym Holbrymn? spytał. To królestwo Yugi wyjaśniła Valya. Nic tam jużnie mieszka Yuga wszystko pożarł. To demon, który nie ma ciała. Mówiąc to, Nixzadrżał. Wieloki mówią, że jest jak trąba powietrzna,jęczący wicher, który ogołaca ziemię i pozbawia jąwszelkiego życia.Nawet demony nie zaglądają w tamtestrony.Max powiódł palcem na zachód, przez MorzeZródziemne, na północ przez Zatokę Biskajską i wzdłużwybrzeża ku księstwu o nazwie Harine, a przez nie doAzur. Mogę żeglować rzekł, myśląc o Ormenheid.Pogoda nie powinna być gorsza niż to, przez co jużprzeszedłem. To prawda rzekł Nix. Ale z tego, cosłyszeliśmy, Cieśnina Gibraltarska jest pilnie strzeżona.Nikt do niej nie wpłynie ani z niej nie wypłynie, niemijając księcia Mad'raasta, bliskiego sprzymierzeńcaPrusiasa.Nie dasz rady tamtędy przepłynąćniepostrzeżenie.Maksa ogarniało coraz większe zdenerwowanie.Zaczął gorączkowo przeglądać mapę w poszukiwaniupunktów wzdłuż wybrzeża, rzek oraz nizin, przez któremógłby się przedostać łatwiej, niż wspinając się nagórskie szczyty lub prześlizgując między kontrolamigranicznymi.Jednak za każdym razem, gdy proponowałjakieś rozwiązanie, wieloki zasypywały gokontrargumentami. Po prostu chcecie mnie tu siłą zatrzymać denerwował się. Nie odparła Valya. Chcemy cię tylkoprzygotować na zagrożenia. Załóżmy, że nawet uda ci się dojechać do Azur rzekł Nix to jak go pokonasz? Nie masz broni, którazdołałaby skrzywdzić tak potężnego demona! Mam broń sprzeciwił się Max. Tylko trzeba jąnaprawić. Jeśli chodzi o to, znamy kowala na Rozstajach powiedział Nix. I w górach odgradzających nas od Azurmieszkają dvergary.Jeśli wybierzesz tamtą drogę, możeszje poprosić o pomoc.Max potrząsnął głową. Rozmawiałem już z dvergarami.Nie chcą nawettego tknąć.Wieloki siedziały cierpliwie, a Max stukał w mapęołówkiem, szukając drogi do Azur czy to przez łańcuchygórskie, czy to wzdłuż wybrzeża. Spróbuję przez Gibraltar zadecydował,spoglądając na wąski przesmyk. Morzem podróż będzienajszybsza, no i jedyną przeszkodę będzie stanowiłacieśnina.Mad'raast zresztą pewnie bardziej się przejmujetym, kto wjeżdża na jego terytorium, niż tym, kto jeopuszcza.Może uda mi się przemknąć.Potem pożeglujęna północ. Dobrze, bądzmy więc optymistami zastanawiałsię Nix. Załóżmy, że wszystko idzie zgodnie z planem.Co dalej w takim razie?Max nie miał jednak gotowej odpowiedzi.Do tej poryjego myśli błądziły wokół tematu abstrakcyjnej zemstyoraz koncentrowały się na konkretnych problemachgospodarstwa i jeszcze nie zaplanował, jak będziewyglądało jego życie, kiedy już wezmie odwet na wrogu.Wątpił, czy przyjmą go z otwartymi ramionami w Rowan
[ Pobierz całość w formacie PDF ]