[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Postanowiłem więc wziąć w tym udział i stąd ta książka.Książka ta, rzecz jasna, uznana być może za zbiór rad praktycznych.Zawiera ona po temudostateczną ilość ogólników, w które ja, autor, głęboko wierzę, co jeśli nawet nie przesądza oich słuszności, czyni je jakoś obowiązujące.Pojawia się więc pytanie: dla kogo książka tazostała napisana?Oczywiście, jest ona dla ludzi spoza komunizmu.Być może, iż wysiłek jej napisania byłwysiłkiem bezcelowym, albowiem wydaje mi się, że nie można zrozumieć tego co jest tam,nie żyjąc tam.%7łycie tam polega w jakiś sposób na niemożliwości życia.Mimo to żyje tammiliard ludzi, co wskazuje na to choćby, że ten rodzaj życia może zaistnieć gdzie indziej.Zawsze bawiły mnie dywagacje komunistów spoza komunizmu i ich sympatyków na tematjak oni zrobią komunizm lepiej.Moim zdaniem są to romantyczne mrzonki i komunizmwszędzie będzie taki sam, mimo odmiennych, zależnych od klimatu i tradycji makijażów.Wirus komunizmu jest jeden, tylko chemizm różnych organizmów narodowych może byćróżny.Znaczy to tylko, że będą niejednakowo reagowały na chorobę, inaczej ją w sobiezwalczały, produkowały inne antytoksyny.Ale zużywanie i niszczenie żywej tkanki przezwirus będzie zawsze takie samo i ostateczny rezultat zawsze taki sam.Napisałem o tym jakżyje się w komunizmie już ustanowionym i sprawdzonym przez miliard ludzi.Wierzę, że takżyć się będzie w każdym modelu polityczno społecznym o jaki walczy dziś totalitarnalewica.Nie napisałem więc lej książki dla Czechów, Polaków czy Ukraińców, bo oni już wiedząjak żyć w komunizmie.Napisałem ją dla ludzi demokratycznego Zachodu, którzy spotykającw swych krajach uciekinierów z komunizmu, zastanawiają się nad ich gorzką, zapiekłą,niewyrażalną i nieartykułowaną, ale też i pełną mądrości nienawiścią do komunizmu.Uciekinierzy, pytani dlaczego uciekli, mają tak wiele do powiedzenia, że nie potrafią daćprostej, jasnej i zwięzłej odpowiedzi.Wierzę głęboko i pokornie, że to borykanie się abyprzekazać drugiemu człowiekowi coś o czym wie się tak dobrze, że aż nie nie sposób legowyrazić, stanowi potężną siłę pchającą ludzkość do przodu.Siłę dzięki której ludzkość potraficzasem odróżnić dobro od zła.Warszawa Nowy Jork Peterborough1964 1970TEGO SAMEGO AUTORAHotel Ansgar.Opowiadania, Gustowski, Poznań 1948Zły (pow.), Czytelnik , Warszawa 1956 (5 wydań)Gorzki smak czekolady Lucullus (nowele), Czytelnik , Warszawa 1957U brzegów jazzu (eseje), Wyd.Muzyczne, Kraków 1957Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (pow.), Kurier Polski , Warszawa 1957Filip (pow.), Wydawnictwo Literackie, Kraków 1961%7łycie towarzyskie i uczuciowe (pow.), Instytut Literacki, Paryż 1967Cywilizacja komunizmu (szkice), Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1972Siedem dalekich rejsów (pow.), Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1975Tu w Ameryce, czyli dobre rady dla Polaków (esej), Polska Fundacja Kulturalna, Londyn1981Dziennik 1954, Polonia Book Fund, Londyn 1980LEOPOLD TYRMAND ur.16.5.1920 w Warszawie, w czasie wojny wywieziony naroboty przymusowe do Niemiec, pózniej więzień obozu koncentracyjnego.Po wojnie, do1953 r., współpracował z szeregiem czasopism.Wyjechał z Polski w 1966 r.i po krótkimpobycie we Francji osiedlił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie współpracował zeznakomitym pismem New Yorker i wykładał na nowojorskich uniwersytetach.Był autorem m.in.: Złego, U brzegów jazzu, Filipa, Dziennika 1954, %7łycia towarzyskiego iuczuciowego oraz wydanych przez Polską Fundację Kulturalną: Cywilizacja komunizmu(1972, II wyd.1992), Siedem dalekich rejsów (1975, II wyd.1921) i Tu w Ameryce, czylidobre rady dla Polaków (1981).Laureat nagrody londyńskich Wiadomości: 1967 za %7łycietowarzyskie i uczuciowe; 1973 za artykuł Polacy przegrywają Amerykę.Zmarł 19.3.1985 w Miami na Florydzie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]