[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.CzekajÄ…c, zdjÄ…Å‚ z półkina chybiÅ‚ trafiÅ‚ jeden z tomów serii pisarzy klasycznych i ciekaw, czy po latach coÅ› jeszczepamiÄ™ta z Å‚aciny, zagÅ‚Ä™biÅ‚ siÄ™ w lekturze.OkazaÅ‚o siÄ™, że byÅ‚y to listy Pliniusza MÅ‚odszego;zaczÄ…Å‚ kartkować tom, szukajÄ…c listu z opisem erupcji Wezuwiusza, podczas której wuj autorastraciÅ‚ życie.PrzeczytaÅ‚ tekst do poÅ‚owy nie mogÄ…c siÄ™ nadziwić, ; maÅ‚o uwagi autor poÅ›wiÄ™ciÅ‚katastrofie, którÄ… z czasem nano za jedno z najwiÄ™kszych wydarzeÅ„ Å›wiata antyczne- ?>, atakże temu, jak wiele sam zapamiÄ™taÅ‚ z jÄ™zyka, którym sÅ‚ugiwano siÄ™ w owym Å›wiecie kiedy do stoÅ‚u podeszÅ‚a bliotekarka z zamówionymi książkami i pismami.PodziÄ™kowaÅ‚ jejuÅ›miechem, odstawiÅ‚ Pliniusza, by da- jjfej gromadziÅ‚ kurz, i siÄ™gnÄ…Å‚ po przyniesione książki.Dwie p nich byÅ‚y napisane przez osoby należące do Opera Pia, [« przynajmniej bardzopozytywnie nastawione do stowa- tzyszenia i jego celów.Brunetti zaczÄ…Å‚ przeglÄ…dać tomy, ilenatchniona retoryka i bezustanne powoÅ‚ywanie siÄ™ na ?Å›wiÄ™tÄ… misjÄ™" sprawiÅ‚y, że zirytowany szybko od- nnÄ…Å‚ je na bok.Autorzy pozostaÅ‚ych dwóch książek pa- yli naorganizacjÄ™ nieprzychylnym okiem, toteż te pu- likacje okazaÅ‚y siÄ™ znacznie ciekawsze.Stowarzyszenie Opera Pia zaÅ‚ożyÅ‚ w Hiszpanii w 1918 oku Paolo Echeveste, ksiÄ…dz zpretensjami do arystokra- cznego pochodzenia; głównym celem organizacji jest, [przynajmniej tak siÄ™ wydaje, przywrócenie KoÅ›cioÅ‚owi Btolickiemu dominacji politycznej.Do oficjalnie gÅ‚oszo- ych zadaÅ„ należy szerzenie w Å›wiecie zasad chrzeÅ›cijaÅ„- ch, a tymsamym umacnianie wÅ‚adzy koÅ›cielnej.CzÅ‚onie sÄ… zobowiÄ…zani do propagowania poglÄ…dówganizacji i doktryn chrzeÅ›cijaÅ„skich w miejscu pracy, r gronie rodziny i w swoim Å›rodowisku.Wkrótce po powstaniu stowarzyszenia jego przywód- ' w swej gÅ‚Ä™bokiej mÄ…droÅ›ci orzekli, iżprzynależność do Ego nie powinna być jawna.Choć czÅ‚onkowie Opera Piastanowczo i konsekwentnie sprzeciwiajÄ… siÄ™ zarzutom, iż to czyni z ich stowarzyszeniaorganizacjÄ™ tajnÄ…, to jednak bacznie pilnujÄ…, aby informacje o jego dążeniach, dziaÅ‚alnoÅ›ci, anawet liczbie czÅ‚onków nie przedostaÅ‚y siÄ™ do wiadomoÅ›ci publicznej.Brunetti byÅ‚przekonany, że za uzasadnienie takiej postawy sÅ‚użą dwa stare, wyÅ›wiechtane argumenty:istnienie fikcyjnego wroga, który pragnie zniszczyć stowarzyszenie, oraz potrzeba strzeżeniaÅ‚adu moralnego we wszechÅ›wiecie.Ze wzglÄ™du na wpÅ‚ywy polityczne wielu czÅ‚onków, atakże poparcie i przychylność obecnego papieża, Opera Pia nie pÅ‚aci podatków ani nie jestpoddawana kontroli żadnej z agencji rzÄ…dowych w paÅ„stwach, w których realizuje swojÄ… Å›wiÄ™tÄ… misjÄ™".I choć skrytość cechuje każdy aspekt dziaÅ‚alnoÅ›ci stowarzyszenia, najbardziejnieprzeniknione pozostajÄ… jego finanse.Brunetti przekartkowaÅ‚ szybko dalsze partie pierwszej książki, omawiajÄ…ce takie tematy, jak czÅ‚onkowie liczbowi", wybraÅ„cy", sodalicje", po czym siÄ™gnÄ…Å‚ po drugÄ….ZawieraÅ‚amnóstwo domysłów, jeszcze wiÄ™cej podejrzeÅ„, ale prawdziwych informacji jak na lekarstwo.Książki wrogów i zwolenników organizacji, mimo że pisane z kraÅ„cowo odmiennych pozycji,byÅ‚y w gruncie rzeczy bardzo do siebie podobne: skÅ‚adaÅ‚o siÄ™ na nie wiele emocji, lecz faktówtyle co kot napÅ‚akaÅ‚.Komisarz siÄ™gnÄ…Å‚ po pisma.Wkrótce jednak stwierdziÅ‚ coÅ› bardzo niepokojÄ…cego: wszystkieartykuÅ‚y dotyczÄ…ce stowarzyszenia zostaÅ‚y precyzyjnie wyciÄ™te żyletkÄ….ZerwaÅ‚ siÄ™ na nogi iruszyÅ‚ do stanowiska bibliotekarki; przy sÄ…*stole, w jasnych krÄ™gach Å›wiatÅ‚a rzucanych przez py, drzemaÅ‚o dwóch wiekowychczytelników.Z tych pism wyciÄ™to artykuÅ‚y rzekÅ‚, kÅ‚adÄ…c je 1 bibliotekarkÄ…. Znowu przeciwnicy aborcji? spytaÅ‚a zatroskana, niespecjalnie zdziwiona.i Nie, Opera Pia.r Ci sÄ… jeszcze gorsi odparÅ‚a.Przysunęła pisma bliżej i zaczęła jeoglÄ…dać; od razu eraÅ‚y siÄ™ w miejscach, gdzie powinny siÄ™ znajdować ujÄ…ce strony.PotrzÄ…snęła gÅ‚owÄ… na widok barbarzyÅ„- , jakiego siÄ™ dopuszczono z tak niezwykÅ‚Ä… staranno- iskrupulatnoÅ›ciÄ….Nie wiem, czy bibliotekÄ™ stać na to, żeby wciąż ku- _ać nowe egzemplarze archiwalne powiedziaÅ‚a, od- ajÄ…c pisma na bok.UczyniÅ‚a to delikatnie, jakby nie ala okaleczyć ichjeszcze bardziej. Czy to siÄ™ czÄ™sto zdarza? Od kilku lat tak odparÅ‚a. To najnowsza formaestu.Ludzie wycinajÄ… i niszczÄ… wszystkie artykuÅ‚y, któ- jakiegoÅ› powodu im siÄ™ nie podobajÄ….Przed laty byÅ‚ ta- i o spoÅ‚eczeÅ„stwie, w którym palono książki.Fahrenheit 451.Na szczęścieu nas siÄ™ tego nie ro- Brunetti uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™, próbujÄ…c dodać jej otuchy.Jeszcze nie przyznaÅ‚a kwaÅ›no, po czym zwróci- ? do jednego z wiekowych czytelników, który podszedÅ‚Jej stanowiska.»wyjÅ›ciu na plac Brunetti najpierw popatrzyÅ‚ w stronÄ™ o di San Marco, anastÄ™pnie na bazylikÄ™ i jej idiotycz- ne kopuÅ‚y
[ Pobierz całość w formacie PDF ]