[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem zaczął obrzucać mnie wyzwiskami, więc w końcu wyszłam z nim nazewnątrz, żeby go uspokoić.Chciał wiedzieć, czy jestem po zabiegu, a kiedypowiedziałam, że nie, odparł, że sam to załatwi.- Sam załatwi? - Micahowi zbierało się na mdłości.341R S- Kopnie mnie.Powiedział, że wykopie to dziecko, i zaczął mnie ciągnąćtam, gdzie nie było ludzi.Wyrwałam się i rzuciłam do ucieczki, a on pobiegł zamną.Micah widział cierpienie w jej oczach, chciał położyć temu kres, przerwaćjej.Mówiła to samo, co Aidan.Musiała jednak dokończyć, bo relacja Aidana wtym miejscu się urwała.- Co było dalej?Oczy miała pełne łez, a słowa, tak długo tłumione, płynęły strumieniem.- Potraktowałam poważnie jego grozbę.Wierzyłam, że jest zdolny kopnąćmnie i zabić dziecko.Nie mogłam do tego dopuścić.Wbiegłam międzyzaparkowane samochody, wskoczyłam do mojego wozu i myślałam tylko ojednym - muszę uciekać.Ruszyłam, było ciemno.Wyjechałam spomiędzy sa-mochodów.Pamiętam, jak pomyślałam, że mi się udało, że jestem wolna, iwtedy przyspieszyłam.Nie przewidziałam, że wyskoczy mi przed maskę.-Zaczęła drżeć.- Nie miałam pojęcia, że nie żyje.Uznałam, że nie mogło mu sięnic stać; był taki pijany, że ledwo trzymał się na nogach.Poza tym był Di-Cenzą.DiCenzowie są nieśmiertelni.Nie bywają nawet ranni.- Jednak uciekłaś.- Był DiCenzą.Wystarczyłby wstrząs mózgu, a nie daliby mi spokoju.Wsadziliby mnie do więzienia i odebrali dziecko.Tak, uciekłam, a odkąd siędowiedziałam, że on nie żyje, cały czas uciekałam.Zrzeczenie się dziecka omało mnie nie zabiło, ale chciałam, żeby przynajmniej ono było bezpieczne.Potem trafiłam do Lake Henry, poznałam ciebie i dziewczynki, i.i.zwyczajnie postanowiłam wymazać z pamięci tamto nieszczęście.Gdypozbędziesz się takich myśli, możesz udawać, że nic nie zaszło.Wdziewięćdziesięciu procentach mi się udało.- A pozostałe dziesięć procent? - zapytał Micah.- Kiedy mówiłeś o małżeństwie i dzieciach, ja słyszałam tamto.- Tamto?342R S- Głuche uderzenie ciała o maskę.Zdarza mi się słyszeć takie głośne,nieustępliwe uderzenia i nagle zdaję sobie sprawę, że to moje serce tak dudni.Nigdy nie zapomnę tamtego odgłosu.Micah, to jest okropny dzwięk, a kiedy siędowiadujesz, że oznaczał koniec życia.gdybym nie była w ciąży, kto wie, czynie skończyłabym ze sobą.Nie wyobrażam sobie, bym mogła kogoś zabić.- To będzie nasz argument - oznajmiła Cassie.- Nie uwierzą mi - powiedziała Heather do Micaha.Spojrzał na Aidana.- Czy wersja Heather jest spójna z tym, co widziałeś? Aidan skinąłtwierdząco głową.- Był pijany.Groził jej.- I jest pan gotów to zeznać? - spytała Cassie.- Tak.Heather zacisnęła mocniej dłonie na nadgarstkach Micaha.- Nie chcę tam wracać.Ty nie wiesz, jaką oni mają władzę.Nie, nie wiedział.Miał szczęście żyć pośród porządnych ludzi, nie takichjak DiCenzowie.Czuł, że gdyby odbudował parę spalonych mostów, ci porządniludzie, poznając historię Heather, stanęliby po jej stronie, co jednak nie oznacza,że los oszczędzi jej cierpień.Znowu pojawią się nagłówki w prasie.Heatherbędzie musiała wrócić do Kalifornii i jeden Bóg na niebie wie, co ją tam możespotkać.Przynajmniej jednej rzeczy był pewien.Jadąc tam, nie będzie sama.Poppy miała ochotę świętować.Wiedziała, że Cassie czeka mnóstwopracy, jeżeli ma doprowadzić do ugody na możliwie najlepszych warunkachprzed terminem deportacji Heather do Kalifornii.Pozostawał też problemdziecka.Musieli je odnalezć na wypadek, gdyby test DNA okazał się konieczny.Niemniej tego popołudnia doszło do przełomu w sprawie Heather i Poppy byłapijana ze szczęścia.Przepełniał ją optymizm oraz odwaga.343R STo właśnie oznajmiła Wiktorii, gdy po powrocie do domu odebrała kilkatelefonów z pytaniami i sama z entuzjazmem zadzwoniła w parę miejsc.Ponieważ nadal rozpierała ją energia, wjechała do salki rehabilitacyjnej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]