[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mam czasu na zawracanie sobie głowy takimiludzmi jak ty.Shaw, zobaczymy się pózniej.To jeszcze nie koniec.Trącił mnie ramieniem, a mijając nas, łypnął złowrogo.Uścisnąłem Shaw i cofnąłem się okrok, ale wciąż trzymałem dłonie na jej talii.Patrzyłem, jak Polo odchodzi i usiłowałem nad jejgłową podchwycić spojrzenie Nasha.Wypuściła z płuc powietrze, które owionęło mi gardło i poskórze przebiegł mi dreszcz. Dzięki. Nie ma za co.Koleś musi zrozumieć, co jest grane. Nash w końcu podniósł głowę, aja wskazałem brodą na drzwi, przez które właśnie wychodził Polo.Nash skinął głową,powiedział coś do Rowdy ego i Jeta, a oni wstali.Widziałem ciemnowłosą współlokatorkę Shaw,która stała przy drzwiach z mężczyzną wielkości góry.Spojrzała dziwnie na moich przyjaciół,którzy zastawili drzwi, ale nic nie powiedziała.Ja wyciągnąłem z portfela kartę AmericanExpress i wcisnąłem Shaw do ręki.Jej lśniące oczy obserwowały mnie z zainteresowaniem. Zapłać nasz rachunek, dobra? Ja za moment wrócę.Wzięła kartę i cofnęła się.Starałem się nie patrzeć na to, co się stało z jej piersiami, kiedyskrzyżowała ramiona. Gdzie idziesz? Mam coś do załatwienia. Zostaw Gabe a w spokoju, Rule.On nie jest taki, jak ty i Rome.Urodził się, żeby zostaćpolitykiem.Grozby i wyzwiska nie robią na nim wrażenia, więc po prostu o nim zapomnij.Największym ciosem dla jego ego jest już sama myśl, że zostawiłam go dla wydziarganegokolesia z purpurowymi włosami.Na jakiś czas da mi spokój, serio.Poza tym pogadam z Lou,naszym bramkarzem.Jeśli mu powiem, że Gabe mnie prześladuje, dostanie dożywotni zakazwstępu. Słuchaj, Rome skopałby mi tyłek jak stąd do Nebraski, jakby się dowiedział, że jakiśdupek robi ci nieprzyjemności, a ja nic nie zrobiłem i zareagowałem.Poza tym wkurza mnie, żeten gość myśli, że może robić z dziewczyną, co mu się podoba, bo ma dobre układy z jej starymi.Zaraz wrócę, tylko zapłać za nas i trzymaj kartę na wypadek, gdyby trzeba było za któregoś z naswpłacić kaucję.To miał być żart, ale nawet się nie uśmiechnęła.Patrzyła na mnie, jakby nagle wyrosła midruga głowa.Musiałem iść, zanim ten dupek odjedzie. Nic się nie stanie, Shaw.Naprawdę, załatwię to.Dogoniłem chłopaków przy drzwiach.Zliczna współlokatorka spojrzała na mnie i uniosłabrew. Może jednak do czegoś się przydasz, Archer.Pokazałem jej środkowy palec, taki już jestem.Ruszyłem do krawężnika, przy którymNash i chłopaki opierali się o białego lexusa.Bardzo zdenerwowany Polo krążył przed nimi,wymachiwał iPhone em i groził, że wezwie policję.Poza tym raz po raz pytał, czy wiedzą, kimjest jego ojciec.Wsadziłem ręce do kieszeni i przekrzywiłem głowę.Wiedziałem już, dlaczegorodzice Shaw tak go pokochali.Mógł być całkiem przystojny, jeśli lubiło się gości, którzywyglądali, jakby się na nich wyrzygała wystawa Banana Republic.Był w sumie trochę podobnydo mnie, też miał ciemne włosy (nie licząc purpury) i jasnoniebieskie oczy, ale emanował takąpróżnością i zarozumiałością, jak tylko bogaty dupek potrafi.Był idealnym kandydatem na mężaz panną na boku i śliczną żoną uśmiechającą się do obiektywów w czasie wieców wyborczych.Chociaż moja relacja z Shaw była w najlepszym razie burzliwa, delikatnie mówiąc, w głębiduszy wiedziałem, że zasługuje na coś znacznie lepszego niż oferował jej ten dwulicowy gnojek. Hej, Polo, zamknij się na chwilę, bo chcę ci coś powiedzieć. Właśnie mówił Nashowi,że go pozwie, a jego tata jest sędzią, więc dostanie maksymalny wymiar kary, ale wreszciezauważył, że dołączyłem do imprezki.Przestał młócić rękami i spojrzał na mnie z wściekłością. Wiem, kim jesteś.Shaw myślała, że jest cwana, ale ma przy łóżku zdjęcie was trzech.Jej rodzice mówili mi kilka razy o jej niezdrowym przywiązaniu do ciebie i twojej rodziny.Ojciec straszył ją nawet, że przestanie płacić za jej szkołę, jeśli nie zacznie lepiej wybierać ludzi,z którymi się zadaje.To przykre wydarzenie może być kroplą, która przeleje kielich. Musiałemdupkowi przyznać, że daje radę.Już ja sam wystarczyłem, żeby poczuć się niepewnie, a wtowarzystwie kolesi równie dużych i znacznie bardziej niż ja nawykłych do przemocy fizycznej,trudno było trzymać się swojej gadki, a on wytrwał. Nie wiem, czemu ją fascynuje taki świr jakty, ale czas, żeby z tego wyrosła.Należy do mnie, nie do faceta, który musi wyjąć z twarzy kupęzłomu, żeby przejść przez wykrywacz metali.Nash się zaśmiał, a Rowdy wybuchnął głośnym śmiechem.Ja lekko pokręciłem głową iuśmiechnąłem się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]