[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W 1758 r., kiedy przeciwnicy zacieśnili krąg wokół niego, a stosuneksił zbrojnych stawał się dla niego bardzo niekorzystny, chciał spróbowaćjeszcze małej ofensywy na Morawy.Zamierzał opanować Ołomuniec,zanim jego przeciwnicy mogli się należycie przygotować, nie w nadzieiutrzymania go lub nawet posuwania się z jego rejonu dalej, ale po to, abywykorzystać go jako przedszaniec przeciwko Austriakom, którzy pozo-stałą część kampanii, a może nawet i jeszcze jedną, musieliby użyć dotego, aby go odebrać.Również i to natarcie nie udało się.Wówczas Fry-deryk porzucił myśl o jakiejkolwiek prawdziwej ofensywie, gdyż czuł, jakpogłębia ona niekorzystny stosunek sił zbrojnych.Jego planem wojny wgrubszych zarysach było teraz zwarte uszykowanie się w środku swoichkrajów, w Saksonii i na Zląsku, korzystanie z krótkich linii, aby nagleskupiać swoje siły zbrojne na zagrożonym punkcie, bitwa tam, gdzie byłaona nieunikniona, małe inwazje w razie pomyślnej okazji i na razie spo-kojne wyczekiwanie, oszczędzanie swych sił na lepsze czasy.Z biegiemczasu działanie stawało się coraz pasywniejsze.Skoro zauważył, żezwycięstwa za drogo go kosztują, zadowalał się mniejszym, chodziło mujedynie o zysk na czasie, o utrzymanie tego, co jeszcze posiadał.Wszafowaniu przestrzenią stawał się coraz oszczędniejszy i nie wzdragałsię stosować prawdziwy system kordonowy.Na tę nazwę zasługujązarówno pozycje księcia Henryka w Saksonii, jak i króla w górachśląskich.W jego listach do markiza d'Argens przebija niepokój, z jakimczeka na leża zimowe, i radość, z jaką je zajmuje bez większych strat.Ktokolwiek chciałby Fryderyka za to ganić i widzieć w tych poczy-naniach jedynie jego przygnębienie, wydałby, naszym zdaniem, bardzonie przemyślany sąd.Jeżeli obóz warowny w Bunzelwitz, linia posterunków księciaHenryka w Saksonii i króla w górach śląskich dziś nie przedstawiają sięnam jako poczynania, w których można pokładać swoją ostatniąnadzieję, gdyż jakiś Bonaparte tę pajęczynę taktyczną łatwo by przebił,to nie należy zapomnieć, że czasy się zmieniły, że wojna stała sięzupełnie inna, została ożywiona innymi siłami oraz że wówczas mogłybyć skuteczne pozycje, które dziś już nimi nie są, i że charakterprzeciwnika zasługuje również na uwzględnienie.Użycie środków, któreFryderyk sam miałby za nic, przeciwko armii cesarskiej, przeciwkoDaunowi i Butterlinowi, mogło być najwyższą mądrością.Sukces potwierdził ten pogląd.W spokojnym oczekiwaniu Fryderykosiągnął swój cel i ominął trudności, o które rozbiłaby się cała jego siła.Stosunek sił zbrojnych, które Rosjanie przeciwstawili Francuzom w1812 r.na początku kampanii, był o wiele niekorzystniejszy niż stosuneksił Fryderyka podczas wojny siedmioletniej.Jednak Rosjanie mielinadzieję, że w ciągu kampanii znacznie się wzmocnią.Bonaparte całąEuropę miał przeciwko sobie jako ukrytego wroga, jego potęga była wy-śrubowana do ostateczności, wyczerpująca wojna wiązała jego siły wHiszpanii, a niezmierzona Rosja pozwalała na krańcowe osłabienienieprzyjacielskich sił zbrojnych w stumilowym odwrocie.W tychniezwykle korzystnych okolicznościach należało się liczyć nie tylko zsilnym przeciwdziałaniem, gdyby francuskie działania się nie udały (i jakmogły się udać, jeżeli car Aleksander nie chciał pokoju, a jego poddanisię nie buntowali?), ale również z tym, że przeciwdziałanie to mogłodoprowadzić do upadku przeciwnika.Najwyższa więc mądrość niemogłaby wymyślić żadnego lepszego planu wojny jak ten, który Rosjanienieumyślnie zastosowali.To, że wówczas jeszcze tak nie myślano i taki zamiar uważano by zadziwactwo, nie jest powodem, aby go uznać za niesłuszny.Jeżeli mamyz historii się uczyć, to musimy sprawy, które się rzeczywiście wydarzyły,uważać za możliwe i w przyszłości; i to, że szereg wielkich wydarzeń,które towarzyszyły marszowi na Moskwę, nie jest szeregiemprzypadków, przyzna każdy, kto uważa siebie za powołanego dowydawania oceny w takich sprawach.Gdyby Rosjanie mieli możnośćsłabej choćby obrony swoich granic, byłoby co prawda zawsze możliwestopniowe osłabienie francuskiej potęgi i zmiana sytuacji, ale nienastąpiłoby to tak gwałtownie i tak decydująco.Rosja okupiła tęolbrzymią korzyść ofiarami i niebezpieczeństwami, które oczywiście dlakażdego innego kraju byłyby o wiele większe, a dla większości w ogóleniemożliwe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]