[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. odezwała się Irena.Nie ukrywała ogromnegowrażenia jakie wywarło na niej opowiadanie.Oczy nieznajomego zabłysły.Na ustach wykwitł triumfalny uśmiech. Niezwykłe? Niezwykłe? powtórzył i zaśmiał się. Niezwykłe, rewelacyjne odkrycianastąpiły dopiero pózniej! Odkrycie Grayów było tylko uchwyceniem właściwego tropu!Niewyraznego jeszcze tropu wielkiego odkrycia!Twarz jego nabrała znów jakiegoś chorobliwego, niespokojnego wyrazu. O tym możesz się dowiedzieć tylko ode mnie.Od nikogo więcej.Na całej kuliziemskiej!.Tylko ja mam prawo do tego odkrycia! Ja i Grayowie! Ale oni nie żyją.Duch przekory obudził się w Irenie. Jeśli nie odkrylibyście tej groty, to prędzej czy pózniej zrobiłby to ktoś inny.Spojrzał na Irenę złym, nieprzyjemnym wzrokiem. Może.Teraz jednak tylko ja znam tę prawdę.Teraz mogą przewrócić grotę do górynogami i.nic nie znajdą. A jeśli zginiemy?W oczach chorego pojawił się strach. Ty nie zginiesz.Nie zginiesz! Tobie nie wolno zginąć! Ratunek nadejdzie.Jeśli niedziś,to jutro.Pojutrze.Ja ci powiem wszystko.I dam klucz.Powoli się uspokajał. Tego samego roku pojechałem do Afryki podjął opowieść już niemal zwykłym,beznamiętnym tonem. Kierując się planami i wskazówkami Grayów, łatwo znalazłemgrotę.Chciałem przede wszystkim rozstrzygnąć jeden zasadniczy problem; wśród zdjęć Grayabyłydwa przedstawiające fragment czaszki ludzkiej, znalezionej w jaskini.Odłamek tenwydał mi32się bardzo podobny do fragmentu czaszki ze Steinheim1.Dokładne zlokalizowanieznaleziskapozwoliłoby może określić wiek budowli.Mówię może , bo według dotychczasowychbadań, nie jest rzeczą prawdopodobną, aby istoty stojące niżej od neandertalczykamogły byćtwórcami wysokiej kultury.Chciałem też ustalić, w jakim stopniu budowniczowiekomnatyopanowali arkana geometrii.Zdjęcia i opisy Grayów nie dawały dość jasnego pogląduna tękwestię.Wyniki moich badań przeszły wszelkie oczekiwania.W samej komnacieodnalazłemszczątki kostne przodków człowieka.Należały one do kilku osobników, którychniewątpliwiemożna było zaliczyć do formy pośredniej między pitekantropem, a neandertalczykiem.Nieulegało więc wątpliwości, że komnata miała co najmniej kilkaset tysięcy lat.Już jednakpierwsze pomiary wykazały niezwykle wysoki poziom techniczny i matematyczny jejbudowniczych.W pierwszych notatkach napisałem, że nie powstydziliby się takiejbudowlitwórcy piramid egipskich.Wtedy uważałem zdanie za zbyt śmiałe i wykreśliłem je znotesu.Nie zdawałem sobie zupełnie sprawy, że znalezienie właściwej skali porównawczejbyło.niemożliwe. Czyż w ogóle mogło to być dzieło ludzi stojących niżej od neandertalczyków? Otóż właśnie! Chodzi o to, że przyjęcie takiej hipotezy oznaczałoby rewolucję wnaszychpoglądach na rozwój gatunku ludzkiego.Nie miałem jeszcze dostatecznych podstaw dowyciągania takiego wniosku.W pierwszym więc rzędzie zająłem się szczegółowymzbadaniem osadów nagromadzonych w jaskini, a zwłaszcza w komnacie.Chciałemdotrzeć dopierwotnej skały i znalezć jakieś materiały z okresu przebudowy pieczary.Tu nastąpiłopierwsze rewelacyjne odkrycie.Komnata w rzeczywistości nie miała pierwotnie płaskiejpodłogi, lecz, była ośmiościanem foremnym.Po usunięciu naleciałości odkryłem dół czybasen podobny kształtem do formy na odwróconą piramidę.Szczegółowe badanianagromadzonych tam szczątków organicznych wykazały, że budowla jest znaczniestarsza odkości ludzkich i zwierzęcych, które tam znalazłem. Czyim więc była dziełem? Pierwszy wniosek, jaki się nasuwał, sugerował, że kultura ludzka jest znaczniestarsza,niż to się dziś przyjmuje.Może pitekantrop i neandertalczyk nie są naszymi przodkami wprostej linii, lecz jakimś bocznym odgałęzieniem drzewa genealogicznego, ślepą uliczkąwewolucji człowieka? Przyjęcie takiej hipotezy było pociągające.Czym jednak wypełnićlukęmiędzy budowlami egipskimi a ośmiościenną komnatą? Lukę w czasie, która mogłaprzekraczać pół miliona lat? I wówczas przypomniała mi się legenda o
[ Pobierz całość w formacie PDF ]