[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ob-uszkodzonego zdawały się pojawiać dwa nowe.W dodatku liczba tych małych i bardzo serwowaliśmy okolicę Wysokiej Wieży, wypatrując waszego powrotu".zwrotnych przeciwników ogłupiała systemy śledzenia celów i kontrolowania ognia.- Dziękuję i doceniam wasze starania.Możesz nam pokazać jakąś kryjówkę w po-Obojętnie, czego by nie robili artylerzyści, zawsze jakieś nieostrzelane i niezauważone bliżu? Musimy się ukryć przed mieszkańcami Wysokiej Wieży, dopóki nie będziemy wjednostki znalazły lukę w systemie obronnym i zdołały coś zniszczyć ogniem z bliskie- stanie wrócić do statku.go dystansu.A jeśli udawało się zdziesiątkować którąś z fal, to okręty liniowe, nie ry- Aowca Wiatrów rozłożył skrzydła.zykujące aż tak bliskiego kontaktu z niszczycielami, korzystały z chwili spokoju i prze- Nie musicie się nigdzie ukrywać, przeniesiemy was do latającej maszyny, tak jakładowywały któryś z generatorów pola, otwierając kolejny fragment kadłuba do ostrza- mój syn i jego towarzysze zrobili to wcześniej tej nocy".łu mniejszym jednostkom.Nalgol zdał sobie sprawę, że niezależnie od tego, jak był Luke zmarszczył brwi - taka ofiarność i chęć pomocy w porównaniu z potrakto-dumny ze swej załogi czy okrętu, tej bitwy nie mógł wygrać.waniem go zaraz po przylocie na planetę wydały mu się mocno podejrzane.Mógł jedynie uratować te okręty i tych ludzi dla Imperium.- To bardzo miłe z waszej strony- powiedział ostrożnie.- Można wiedzieć, dlacze-- Proszę przekazać na Eliminatora" i %7łelazną Rękę" rozkaz przerwania walki i go chcecie tak dla nas ryzykować?wycofania się - polecił, nadal przez zaciśnięte zęby.- Powtarzam: przerwać walkę i Rozmawiałem z negocjatorem Qom Jha.Zjadacz Ogniaków zgodził się zwolnićwycofać się! was z obietnicy pomocy przeciwko Zagrażającym, jeśli natychmiast odlecicie z naszego- Tak jest, panie kapitanie - potwierdził oficer łącznościowy.świata".- Jaki kurs, sir? - spytał sternik.- Inaczej mówiąc, nasza obecność jest przez was niemile widziana? - Luke poczuł,.- Krótki skok nadprzestrzenny w dowolnym kierunku.Potem proszę wziąć kurs że się czerwieni.na Bastion, wielki admirał Thrawn musi jak najszybciej o tym usłyszeć. Dziecko Wiatrów powiedział, że Zagrażający nic nam nie zrobią, jeśli będziemyI Nalgol dał sobie w duchu słowo, że usłyszy, i to zdrowo.się trzymali od nich z daleka.Wasza obecność ich drażni, więc lepiej, żeby was tu niebyło".Ujście rzeki do wodospadu nie było wcale takie miłe, jak Luke się spodziewał - - Nie ma to jak czuć się docenionym - podsumowała Mara.okazało się zwykłą dziurą w ścianie, powiększoną przez powódz, która ich tu przynio- - W porządku - uspokoił ją Luke, przypominając równocześnie, że sama domagałasła.W jej pobliżu nie znalazł niczego, na czym można by stanąć albo chociaż się oprzeć się, żeby na jakiś czas zostawić Parcka i jego podwładnych samym sobie i pozwolić im- dopiero ponad pięć metrów w lewo znajdowała się skalna półka, którą zresztą do- spokojnie kontynuować to, co robili dotąd, przez nikogo nie niepokojeni.Skoro Qomstrzegła Mara.Luke przeniósł tam ją i Artoo ponad rwącą wodą, a potem Mara zrobiła Jha i Qom Qae dobrowolnie mieli ochotę przestać ich irytować, tym lepiej.to samo z nim, tyle że wolniej i mniej pewnie.- Zgoda - przyznała niechętnie.- Ale on już nie jest Dzieckiem Wiatrów.Po tym,- Wiesz może, po której stronie fortecy jesteśmy? - spytała Mara, rozglądając się w co przeżył i czego dokonał, zasługuje na własne, dorosłe imię.ciemnościach.- Albo ile zostało do świtu? Tak?".Aowca Wiatrów przyjrzał się jej z namysłem. A jakie imię proponujesz?"- Nie w stosunku do obu pytań - odparł, sprawdzając okolicę przy użyciu Mocy.- Takie, na które zasłużył swoim postępowaniem: Przyjaciel Jedi".Nie wykrył żadnego niebezpieczeństwa.- Prawdopodobnie po przeciwnej i pewnie Aowca Wiatrów ponownie rozłożył skrzydła.zostało nam najwyżej dwie, trzy godziny. Zastanowię się", obiecał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]