[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pan Carlton-Hayes obróciÅ‚ siÄ™ w swoim fotelu i rzekÅ‚:- To doprawdy okropne, drogi chÅ‚opcze.Musisz jÄ… odzyskać.W tym pudle zksiążkami za ponad pięćdziesiÄ…t funtów jest tomik poezji Johna Donne'a.Biedny pan Carlton-Hayes.Czy on jest szczerze przekonany o tym, że metafizycznysiedemnastowieczny poeta może konkurować z posiadÅ‚oÅ›ciÄ… wiejskÄ…, Å‚ożem z baldachimem izaspokajaniem potrzeb seksualnych przez przystojnego arystokratÄ™?Po powrocie do kontenera szperaÅ‚ przez chwilÄ™ w pudle, po czym wyjÄ…Å‚ z niego wierszemiÅ‚osne Johna Donne'a.- Te wiersze sÄ… cudownie zmysÅ‚owe.Gdy byÅ‚em mÅ‚odym czÅ‚owiekiem, zawszemiaÅ‚em je w pobliżu łóżka -powiedziaÅ‚ i zacytowaÅ‚ z pamiÄ™ci:Pozwól dÅ‚oniom, niech bÅ‚Ä…dzÄ… jako dwaj włóczÄ™dzy,Z tyÅ‚u, z przodu, powyżej, poniżej, pomiÄ™dzy.O, Ameryko moja! mój lÄ…dzie nieznany,Oby zawsze przeze mnie tylko zaludniany.*WrÄ™czyÅ‚ mi książkÄ™ i powiedziaÅ‚:- AÄ…czy mnie dalekie pokrewieÅ„stwo z Fairfaksami--Lycettami.To kiepski ród.Dorobili siÄ™ pieniÄ™dzy na transporcie niewolników z Afryki.Nasza czwórka musiaÅ‚a pracować aż do wpół do ósmej, by zdążyć posortować książki.Gdyjuż szykowaliÅ›my siÄ™ do wyjÅ›cia, pan Carlton-Hayes wskazaÅ‚ na cenne" pudÅ‚a i powiedziaÅ‚:- Adrianie, te należą do ciebie.Potraktuj je jako swojÄ… odprawÄ™ z tytuÅ‚u redukcji.* John Donné, Elegia XIX: Na idÄ…cÄ… do łóżka, przeÅ‚.S.BaraÅ„czak.ZaniemówiÅ‚em ze wzruszenia i ledwie zdoÅ‚aÅ‚em wydusić z siebie sÅ‚owa podziÄ™kowania.Bernard klepnÄ…Å‚ mnie w plecy i powiedziaÅ‚:- ZasÅ‚ugujesz na to, dzieciaku.- Nie zapomniaÅ‚em również o tobie, Bernardzie - powiedziaÅ‚ pan Carlton-Hayes.-Znajdziesz tam swoje ulubione tytuÅ‚y.SÄ… podpisane twoim imieniem.Gdy przyjechaÅ‚a po nas matka, miaÅ‚a dolnÄ… część twarzy zasÅ‚oniÄ™tÄ… szalikiem.PoszÅ‚a nawizytÄ™ do doktora Stur-geona i dowiedziaÅ‚a siÄ™, że przyjmuje jedynie prywatnie.Dwa noweprzednie zÄ™by kosztujÄ… u niego co najmniej dwa tysiÄ…ce funtów.-Nie miaÅ‚am wyjÅ›cia i musiaÅ‚am siÄ™ na to zgodzić -powiedziaÅ‚a.- Jedyny dentysta zpublicznej sÅ‚użby zdrowia, jakiego zdoÅ‚am znalezć, przyjmuje na Wyspie Wight.Gdy przyjechaliÅ›my do domu i zdjęła szalik, obejrzaÅ‚em nowe zÄ™by.Po mojemu, coÅ› z niminie tak.GórujÄ… nad innymi zÄ™bami jak Canary Wharf i budynek Lloyda nad City of London.Gdymatka wymawia spółgÅ‚oski syczÄ…ce, gwiżdże jak hodowcy owiec w One Man and His Dog.czwartek 27 marcaBrak mi dziÅ› energii, czujÄ™ siÄ™ chory, mam obolaÅ‚Ä… jamÄ™ ustnÄ… i mdÅ‚oÅ›ci.Bernard wpadÅ‚ wpanikÄ™ i wezwaÅ‚ doktora Wolfowicza.Gdy lekarz wszedÅ‚, poraziÅ‚ mnie jego wzrost i obwód wpasie.ZapomniaÅ‚em, że jest taki wielki.WydawaÅ‚o siÄ™, że caÅ‚kiem wypeÅ‚nia sobÄ… drzwi maÅ‚ejsypialni.Po zmierzeniu ciÅ›nienia, temperatury i poÅ›wieceniu mi maleÅ„kÄ… żaróweczkÄ… w oczy,oÅ›wiadczyÅ‚:- Nie grozi panu żaden nagÅ‚y atak.SÄ…dzÄ™, że organy niezbÄ™dne do życia sÄ… w dobrymstanie.Bernard, który krÄ™ciÅ‚ siÄ™ w pobliżu, wtrÄ…ciÅ‚ swoje trzy grosze:- Nie jest sobÄ…, doktorze.Nie może nawet podnieść książki.Doktor Wolfowicz usiadÅ‚ na brzegu łóżka, niemal miażdżąc mi nogi pod naciÄ…gniÄ™tÄ…gwaÅ‚townie poÅ›cielÄ….SpytaÅ‚, czy jest coÅ›, o czym chciaÅ‚bym mu powiedzieć.Czy mam jakieÅ›strapienia?OdparÅ‚em, że opuÅ›ciÅ‚a mnie żona oraz że martwiÄ™ siÄ™ Å›wiatowÄ… sytuacjÄ… finansowÄ….- Współczesna medycyna jest bezradna wobec tych niefortunnych zdarzeÅ„, panieMole.SpytaÅ‚em, czy jestem w depresji.- Nie wiem.A jest pan?- Chodzi mi o klinicznÄ… depresjÄ™ - uÅ›ciÅ›liÅ‚em.- SÄ…dzÄ™, że jest pan smutny, ale to nic takiego.Ja też jestem smutny, gdy myÅ›lÄ™ oswojej ojczyznie.SpojrzaÅ‚ na reprodukcjÄ™ JedzÄ…cych kartofle van Gogha, która wisi na Å›cianie nad łóżkiem, aja zastanawiaÅ‚em siÄ™, czy myÅ›li wÅ‚aÅ›nie o Warszawie i chlebie razowym.Wreszcie siÄ™ odezwaÅ‚:- JeÅ›li smutek bÄ™dzie siÄ™ utrzymywaÅ‚, skierujÄ™ pana do naszego psychologa.PowiedziaÅ‚em, że kiedyÅ› chodziÅ‚em do różnych terapeutów i albo siÄ™ w nich zakochiwaÅ‚em,albo zanudzaÅ‚em ich swoimi problemami.OpisaÅ‚em mu swojego ostatniego terapeutÄ™, który ziewaÅ‚przez caÅ‚Ä… pięćdziesiÄ™ciominutowÄ… sesjÄ™.- Martha Richards to zupeÅ‚nie inna para kaloszy - zapewniÅ‚.- To dobra kobieta.Ateraz proszÄ™ mi opowiedzieć o tej prostacie.Jak ona siÄ™ miewa?ZabrzmiaÅ‚o to tak, jakby moja prostata miaÅ‚a jakieÅ› wÅ‚asne życie, chodziÅ‚a na zakupy izawieraÅ‚a znajomoÅ›ci.- Mam nadziejÄ™, że to siÄ™ kurczy - odparÅ‚em.- Oby tak byÅ‚o.Musi pan zapuÅ›cić wÅ‚osy na zimÄ™-powiedziaÅ‚.A gdy już wychodziÅ‚,dodaÅ‚ konspiracyjnym tonem: -Panie Mole, nastÄ™pnym razem niech siÄ™ pan ożeni z brzydkÄ…kobietÄ….Zapewniam, że wtedy nikt jej panu nie odbierze.piÄ…tek 28 marcaMusiaÅ‚em wstać z łóżka, by udać siÄ™ na terapiÄ™.TowarzyszyÅ‚ mi Bernard, bo matka poszÅ‚asiÄ™ ostrzyc do Toni & Guy.Nie korzysta z salonu w wiosce, od kiedy Lawrence powiedziaÅ‚, żepowinna mieć piórkowe ciÄ™cie", bo to Å‚agodzi efekty starzenia na twarzy".Bernard przyniósÅ‚ ze sobÄ… Czynnik ludzki Grahama Greene'a, by poczytać sobie wpoczekalni.ZaproponowaÅ‚, że wejdzie ze mnÄ… do gabinetu zabiegowego i poczyta mi na gÅ‚os.PodziÄ™kowaÅ‚em za propozycjÄ™ i powiedziaÅ‚em, że posÅ‚ucham rozmowy Melvyna Bragga zprogramu In Our Time, którÄ… odtworzÄ™ sobie z maÅ‚ego magnetofonu Sony.- Masz hysia na punkcie samodoskonalenia, chÅ‚opcze- powiedziaÅ‚.- Z powodu zaniedbaÅ„ rodzicielskich nie odebraÅ‚em porzÄ…dnego wyksztaÅ‚cenia ibyÅ‚em zmuszony zostać samoukiem - odparÅ‚em.Facet, który podÅ‚Ä…czaÅ‚ mnie do kroplówki, pochodziÅ‚ z Filipin.SpytaÅ‚em go, czy dÅ‚ugomieszka w Leicesterze.- Niestety już od czternastu lat - odrzekÅ‚.ZapytaÅ‚em, dlaczego nie wraca do domu.- Mój ojciec zdecydowaÅ‚, że to ja bÄ™dÄ™ siÄ™ ksztaÅ‚cić- wyjaÅ›niÅ‚.- Teraz muszÄ™ wysyÅ‚ać zarobione pieniÄ…dze rodzinie.Mam na utrzymaniusiedemnaÅ›cie osób.Pózniej, gdy sÅ‚uchaÅ‚em, jak Melvyn przepytuje panel naukowców na temat likwidacjiklasztorów przez Henryka VIII, naszÅ‚a mnie refleksja, że życie w Anglii w dwudziestympierwszym wieku to jak wygranie losu na loterii.WyszedÅ‚em do poczekalni spotkać siÄ™ z Bernardem i zastaÅ‚em go, jak ocieraÅ‚ oczybrudnawÄ… biaÅ‚Ä… chustkÄ….- Musisz to przeczytać, chÅ‚opcze - powiedziaÅ‚, unoszÄ…c książkÄ™.- Bohater panaGreene'a jest taki szlachetny, taki uczciwy, taki cholernie angielski.UderzyÅ‚o mnie podobieÅ„stwo naszych myÅ›li.ZadzwoniÅ‚em do matki na komórkÄ™, a ona powiedziaÅ‚a, że byÅ‚ problem z jej pasemkami, alesalon stara siÄ™ teraz skorygować swoje bÅ‚Ä™dy.DoszÅ‚y mnie odgÅ‚osy sprzeczki, a potem mężczyzna z australijskim akcentem powiedziaÅ‚:- Gwoli Å›cisÅ‚oÅ›ci, proszÄ™ pana, w salonie nie popeÅ‚niono żadnych bÅ‚Ä™dów.PaÅ„skamatka skÅ‚amaÅ‚a, że miaÅ‚a test skórny, a pózniej jeszcze przyznaÅ‚a siÄ™, że siedem dni temurozjaÅ›niaÅ‚a wÅ‚osy metodÄ… domowÄ…, wiÄ™c salon nie może ponosić odpowiedzialnoÅ›ci za tenkoszmar, który ma ona teraz na gÅ‚owie.PoprosiÅ‚em, by przekazaÅ‚ telefon matce.- Mamo, dlaczego nie możesz przestrzegać zasad?- Nie wiem, o co tyle szumu - obruszyÅ‚a siÄ™.- Moja skóra zawsze zle reaguje narozjaÅ›niacz.DostajÄ™ szaÅ‚u przez jednÄ… dobÄ™, a potem wszystko siÄ™ uspokaja i goi.W czymproblem?SpytaÅ‚em, gdzie zaparkowaÅ‚a samochód.-Na miejscu dla inwalidów przed salonem - odpowiedziaÅ‚a.Gdy zaprotestowaÅ‚em, mówiÄ…c, że powinna je zostawić dla osób niepeÅ‚nosprawnych,odparÅ‚a:- DziÅ› rano sama czuÅ‚am siÄ™ jak niepeÅ‚nosprawna.Wczoraj wieczorem z twoim tatÄ…obaliliÅ›my po dwie butelki White Lightning na gÅ‚owÄ™
[ Pobierz całość w formacie PDF ]