[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Elise kiwnęła głową.Zdawała sobie z tego sprawę, więc nie musiał po raz kolejny tegopowtarzać.Nie potrafiła się powstrzymać.- Dlaczego ciągle rozmawiasz o czymś innym? Spojrzał jej głęboko w oczy.- Nie mówię o innych sprawach.Jeszcze nie skończyłem.- Wspomniałam, że minął rok, odkąd zaginął Kristian, a ty zaczynasz mówić o naszychzarobkach.Skinął twierdząco.- Właśnie tak.Próbuję wyliczyć, czy stać nas na podróż do zachodniej części kraju.Patrzyła na niego, nie mając pewności, czy dobrze usłyszała.- Podróż do zachodniej części kraju? Ty i ja? Kiwnął głową.- Pomyślałem, że na nasz wyjazd możemy zatrudnić nianię do opieki nad najmłodszymidziećmi.Peder i Evert są wystarczająco duzi aby sami mogli o siebie zadbać.Możemy wyruszyćrazem z rozpoczęciem ferii.- Ale.- Elise czuła się kompletnie zaskoczona.- Chłopców czeka konfirmacja, która będziekosztowała majątek.Johan potrząsnął głową.- Rozmawiałem z Hildą.Peder ubierze strój przeznaczony na konfirmację Kristiana, a Hildakupi ubranie dla Everta.- Dyskutowałeś z Hildą na temat podróży na zachód? Co powiedziała?- Uznała, że to znakomity pomysł.Najwyższy czas, abyście gdzie razem wyjechali,zasugerowała.- Chyba nie powiedziałeś jej o liście?- Nie, ale wie o jasnowidzach, którzy go widzieli, zachowując przy tym mniejszysceptycyzm ode mnie.Obydwoje mamy jednak nadzieję, że kiedyś w końcu odnajdziesz spokój.Widzimy, jak strach i przygnębiające myśli spędzają ci sen z powiek.- Ale po co nam wyjazd na zachód kraju? Nie wiemy, dokąd jechać.- Torkild rozmawiał z członkami Armii w Bergen.Kilku z nich zajmuje się tą sprawą,próbując się dowiedzieć, które wsie warto brać pod uwagę.Szukają zagród, które są położonebardzo blisko siebie.Elise poczuła, jak rozpiera ją radość.Johan nie okazał się obojętny wobec opowieścijasnowidzów! Musiał kilkakrotnie przeczytać list od ciotki Ulrikke i usłyszeć od Anny i Torkilda,co spotkało dwóch żołnierzy Armii w Lillehammer.Albo ostatecznie uwierzył, że musiała się wtym kryć cząstka prawdy, albo zamierzał raz na zawsze podważyć słowa jasnowidzów, dowodząc,że się pomylili.Najistotniejsze dla niego było zapewnienie jej spokoju.W jej oczach zakręciły się łzy.- Dziękuję, Johanie.Machnął ręką.- %7łyczyłbym sobie tylko, żebyś znowu była szczęśliwa.- Nie chciałam sprawić, żeby wasze życie było pełne smutku.- Nie zrobiłaś tego.Jesteś dzielna i nigdy nie pokazujesz, jak bardzo cierpisz.Znam cięjednak zbyt dobrze, żebyś potrafiła to przede mną ukryć.Zauważyłem, że twój smutek nie maleje inie potrafisz się cieszyć jak dawniej, nawet naszą kochaną, malutką córeczką.Nie ciesz się jednakza wcześnie.Muszę się najpierw dowiedzieć, ile kosztuje podróż pociągiem oraz gdzie ewentualniemoglibyśmy przenocować, kiedy dojedziemy na miejsce.Elise potrząsnęła głową, podczas gdy kipiała w niej radość.- Nie będę rozczarowana, jeśli się nie uda.Najważniejsze dla mnie jest to, że wyrażasz chęć.- Musimy się także dowiedzieć, czy jest możliwe znalezienie osoby, która mogłaby zająć siędomem i dziećmi na czas naszej nieobecności.- Wskazał gazetę.- Właśnie siedziałem, czytającartykuł o pomocach domowych.Tytuł brzmi: Czy gosposie mają czas wolny? Posłuchaj, co piszą.Pomoce domowe zakładają własne związki zawodowe! Wielkie poruszenie.Niemożliwe dozrealizowania żądania kończenia dnia pracy o godzinie 21.00.Pani Egede-Nissen z ośmiorgiemdzieci uważa, że domaganie się dnia wolnego od pracy co drugi piątek jest nie do pomyślenia.Innamatka mówi, że postulaty są na tyle nierealne, że większość kobiet zrezygnuje z usług członkińzwiązków.Teraz matki utworzą własne stowarzyszenie na znak protestu przeciw nowemuzwiązkowi.- Pamiętam, jak było z Agnes.Musiała wstawać o świcie, żeby rozpalić w piecu, ijednocześnie nie mogła położyć się spać, zanim państwo nie znalezli się w swoich łóżkach.Tociężka praca od świtu do nocy.Chodzenie z brudnymi ubraniami do pralni, a potem na strych, abyrozwiesić mokre rzeczy.Ubrania trzeba pózniej, mimo ciężaru, znieść na dół.Kiedy białe rzeczy sąprawie suche, należy zejść do piwnicy, aby rozprostować pościel, a następnie znowu powiesić ją nastrychu.Pomoce domowe mają tak dużo pracy, że są niemal półżywe, kiedy w końcu kładą się dołóżka.Mają mniej wolnych dni i cięższą pracę niż zatrudnieni w fabryce.- Jednak osoba, która do nas przyjdzie, nie będzie miała tylu zajęć.Nie mamy ani magla w piwnicy, ani suszarni na poddaszu.Jeśli Dagny w dalszym ciągubędzie zajmowała się Hugo i Jensine, a dziewczyn Elvirą, uważam, że sobie poradzą.- Myślisz, że będziemy mieć problem ze znalezieniem nowego domu?- Nie, kiedy będziemy w stanie zapłacić.Właściciel powiedział że mogę zatrzymać warsztat,ale wszystko zależy od tego, co znajdziemy.Widziałem, że niżej, w dolinie Maridalsveien są dwadomy do wynajęcia.Pierwszy z nich zwany Mydlanym Gospodarstwem to dom, w którym wdowapo wytwórcy mydła, Wilhelmie Olsenie, przez trzydzieści lat od śmierci męża zajmowała sięprodukcją mydła oraz korka.W tym momencie dom jest na sprzedaż, ale wdowa zamierza gowynajmować, aż znajdzie kupca.Elise poczuła, jak wzrasta w niej sprzeciw.Zmartwiła się, gdy usłyszała, że nie mogą jużdłużej mieszkać w domu dla służby i być może będą musieli się przeprowadzić do jednego zciasnych mieszkań robotniczych.Zdążyła się przyzwyczaić do bliskości drzew i zielonej trawy,której by jej brakowało.Dzieci z kamienic najbardziej lubią się bawić przy śmietnikach zabudynkiem, mimo że nietrudno o inne miejsca.- A gdzie znajduje się drugi dom?- To dom obok gospodarstwa Biermanna.Przytulny i niewielki, zbudowany z drewna,pochodzi z osiemnastego wieku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]