[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Panna Edith ma zbyt ciemnÄ… karnacjÄ™.Hélène powoli kiwnęła gÅ‚owÄ….WydawaÅ‚o jej siÄ™, że rozumie, co pani Dupré próbujejej wyjaÅ›nić.- Ale.to.- Nie przejmuj siÄ™, kochanie.- Pani Dupré zrobiÅ‚a taki ruch rÄ™kÄ…, jakby odganiaÅ‚auprzykrzonÄ… muchÄ™.- Pozwólmy im zrobić z siebie widowisko.Nie majÄ… gustu.Ty jesteÅ›mÄ…drzejsza, prawda?Hélène skinęła gÅ‚owÄ….PoczuÅ‚a siÄ™ trochÄ™ lepiej.Niewiele, ale lepiej.Tylkoniedawny blask w jej oczach zgasÅ‚.Zniknęła caÅ‚a przyjemność wybierania materiaÅ‚u.155SRPani Dupré dotknęła jej ramienia.- Tak siÄ™ skÅ‚ada, że nie mam dziÅ› przymiarek.Pójdziesz ze mnÄ… na górÄ™, wypijemyrazem herbatÄ™, a potem posÅ‚uchasz lekcji, której nigdy nie powinnaÅ› zapomnieć.Danielle!Maszyna umilkÅ‚a.Chuda dziewczyna, która na niej szyÅ‚a, spojrzaÅ‚a pytajÄ…co naswojÄ… pracodawczyniÄ™.- Madame?- IdÄ™ na górÄ™, Danielle.Zajmij siÄ™ sklepem w czasie mojej nieobecnoÅ›ci.Hélène spojrzaÅ‚a na elegancki zegar Å›cienny.ByÅ‚a trzecia po poÅ‚udniu.RozmawiaÅ‚yponad dwie godziny.Pani Dupré uniosÅ‚a siÄ™ z obitego perkalem krzesÅ‚a.- Wystarczy na jeden dzieÅ„ - oznajmiÅ‚a, wygÅ‚adzajÄ…c spódnicÄ™.- Teraz idz do domui przemyÅ›l to, czego siÄ™ dowiedziaÅ‚aÅ›.Nie zapomnij, co ci mówiÅ‚am o dwóch metodachpodejÅ›cia do projektu.Pierwsza? - SpojrzaÅ‚a pytajÄ…co na Hélène.Dziewczynka odetchnęła gÅ‚Ä™boko.- Zaprojektowanie sukienki, a potem znalezienie odpowiedniego materiaÅ‚u.- Bon.A druga?- Zaprojektowanie sukienki z materiaÅ‚u, który już siÄ™ ma.- Zwietnie.I którÄ… wybierasz? Hélène nie wahaÅ‚a siÄ™ ani chwili.- Najpierw pomyÅ›lÄ™, jaka sukienka bÄ™dzie dla mnie odpowiednia.A potem wybiorÄ™materiaÅ‚, który bÄ™dzie pasowaÅ‚ do projektu i w którym bÄ™dzie mi do twarzy.Pani Dupré spojrzaÅ‚a na niÄ… z uznaniem.Szybko siÄ™ uczy, pomyÅ›laÅ‚a.MajÄ…c dobrÄ…nauczycielkÄ™, może daleko zajść.156SRRozdziaÅ‚ 4Dziesięć tygodni pózniej, w sobotÄ™, mademoiselle Gribius wstaÅ‚a zza biurka iklasnęła w dÅ‚onie, by zwrócić uwagÄ™ uczennic.DziewczÄ™ta siedziaÅ‚y wyprostowane, patrzÄ…c na niÄ… z niepokojem.Na Å‚awce przedkażdÄ… z nich leżaÅ‚a starannie zÅ‚ożona sukienka.- Jak wiecie, jest to nasza ostatnia lekcja przed wakacjami.StaraÅ‚am siÄ™ dobrze wasnauczyć.Teraz zobaczymy, czy mi siÄ™ to udaÅ‚o - zaczęła mówić obojÄ™tnym, spokojnymgÅ‚osem.Przez chwilÄ™ milczaÅ‚a, a jej przenikliwe oczy przesuwaÅ‚y siÄ™ po klasie.-Przebierzcie siÄ™ w kreacje, które uszyÅ‚yÅ›cie.Pozostaniecie w swoich sukienkach do koÅ„cazajęć.Jednakże nie pójdziecie w nich do domu.Przed koÅ„cem lekcji wÅ‚ożycie znowuszkolne mundurki.- ZmarszczyÅ‚a brwi.- MyÅ›lÄ™, że tak bÄ™dzie lepiej, bo oszczÄ™dzicie sobiewstydu.ObserwowaÅ‚am was podczas pracy i ze smutkiem muszÄ™ powiedzieć, że niektórez was nauczyÅ‚y siÄ™ niewiele.MyÅ›lÄ™, że wasi rodzice nie byliby zadowoleni, widzÄ…c waspoprzebierane jak na maskaradÄ™.- UrwaÅ‚a na chwilÄ™.- Dobrze, dziewczynki! Włóżcieswoje sukienki.Serce Hélène uderzaÅ‚o gÅ‚oÅ›no.Odetchnęła gÅ‚Ä™boko, aby nabrać odwagi, i powoli,drżącymi rÄ™kami zaczęła rozkÅ‚adać swojÄ… sukienkÄ™.W tym momencie zapomniaÅ‚a oreszcie klasy i pannie Gribius.WidziaÅ‚a tylko wÅ‚asne dzieÅ‚o.W ciÄ…gu ostatnich tygodni mademoiselle rzeczywiÅ›cie z uwagÄ… obserwowaÅ‚adziewczÄ™ta.Ale nie udzielaÅ‚a rad ani nie komentowaÅ‚a niczego.Nie chwaliÅ‚a ani nieokazywaÅ‚a dezaprobaty.%7Å‚adna z dziewczÄ…t nie wiedziaÅ‚a, co myÅ›leć.Mademoiselle nigdysiÄ™ nie uÅ›miechaÅ‚a.Jej surowa twarz nie wyrażaÅ‚a żadnych uczuć.NajwiÄ™ksze kÅ‚opoty miaÅ‚a Edith.Jej ciÄ…gÅ‚e ochy" i mamrotane przekleÅ„stwa resztadziewczÄ…t kwitowaÅ‚a tÅ‚umionymi chichotami.WyjÄ…tkowo trudno byÅ‚o kroić i szyć zielonyaksamit, bo materiaÅ‚ okazaÅ‚ siÄ™ gruby i sztywny.Edith ciÄ…gle musiaÅ‚a coÅ› pruć i zszywaćna nowo.W koÅ„cu materiaÅ‚ w wielu miejscach zaczÄ…Å‚ przeÅ›witywać.Każdej soboty EdithbyÅ‚a bliska Å‚ez.Jeanne-Marie miaÅ‚a nie mniejsze kÅ‚opoty, ale podchodziÅ‚a do szycia z entuzjazmem,nie chcÄ…c narazić siÄ™ na kpiny koleżanek.Za każdym razem, kiedy ukÅ‚uÅ‚a siÄ™ igÅ‚Ä…,157SRzaciskaÅ‚a wargi z caÅ‚ej siÅ‚y, by nie kląć ani nie krzyczeć.Ale jej gwaÅ‚towne westchnieniabyÅ‚y wystarczajÄ…ce, a sykniÄ™cia sÅ‚yszaÅ‚o siÄ™ aż na koÅ„cu klasy.OdkryÅ‚a, zbyt pózno, żesurowy jedwab, który kupiÅ‚a na zÅ‚ość Hélène, jest tak samo trudny do szycia jak aksamit.Jedwab buntowaÅ‚ siÄ™ i wyÅ›lizgiwaÅ‚ spod igÅ‚y.W dodatku piÄ™kny, lejÄ…cy siÄ™ materiaÅ‚bardzo Å‚atwo siÄ™ strzÄ™piÅ‚, znacznie Å‚atwiej niż zwyczajne tkaniny, jak baweÅ‚na czy płótno.W dodatku obie przyjaciółki zle wybraÅ‚y fasony swoich sukienek.Instrukcjemademoiselle co do prostoty zostaÅ‚y odmiennie zinterpretowane przez każdÄ… z uczennic.Ale żaden z modeli nie byÅ‚ tak ambitny czy dziwaczny, jak kreacje Edith i Jeanne-Marie.ByÅ‚o jasne, że obie nie zastanowiÅ‚y siÄ™ nad tym, co chcÄ… uszyć.PróbowaÅ‚y stworzyć coÅ›współczesnego z eleganckich osiemnastowiecznych tkanin.WymagaÅ‚o to kolejnych wizytu pani Dupré.Prawie codziennie niefortunne projektantki kupowaÅ‚y kolorowe kokardy ibiaÅ‚e lub zÅ‚ote koronki.Za każdym razem, kiedy dostrzegÅ‚y coÅ› nowego, chciaÅ‚y ozdobić tym swojesukienki.Pani Dupré nie sÅ‚użyÅ‚a im pomocÄ….WiedzÄ…c, że przyjdÄ… znowu, z premedytacjÄ…ukÅ‚adaÅ‚a na wystawie coraz to nowe kokardy, wstążki i koronki.ByÅ‚o tego zbyt dużo dlaEdith i Jeanne-Marie.Nie znaÅ‚y umiaru.I wszystkie te dodatki miaÅ‚y ozdobić ich kreacje.Hélène byÅ‚a bardzo wdziÄ™czna pani Dupré za lekcjÄ™.Wzięła sobie do serca to, czegosiÄ™ dowiedziaÅ‚a, i wymyÅ›liÅ‚a sukienkÄ™ najprostszÄ… z możliwych.Inspiracji dostarczyÅ‚o jejzdjÄ™cie, które widziaÅ‚a w L'Officiel", przedstawiajÄ…ce ostatni krzyk paryskiej mody.Suknia miaÅ‚a prostÄ… górÄ™ bez żadnych ozdób i rozszerzanÄ… spódnicÄ™.RÄ™kawy byÅ‚y krótkie,a gÅ‚Ä™boki dekolt zostaÅ‚ wrÄ™cz skandalicznie wydÅ‚użony.Hélène wybraÅ‚a lekkÄ… bordowÄ…weÅ‚enkÄ™, miÄ™kkÄ… i Å‚atwÄ… do szycia.Intensywna barwa doskonale harmonizowaÅ‚a zczarnymi wÅ‚osami dziewczyny.Jedynym dodatkiem byÅ‚ uszyty z tej samej tkaniny pasek zpiÄ™knÄ… klamerkÄ…, którÄ… podarowaÅ‚a jej pani Dupré.Prostota sukni stanowiÅ‚a o caÅ‚ej jej elegancji.DziewczÄ™ta przebieraÅ‚y siÄ™ powoli.WiÄ™kszość drżaÅ‚a z niepokoju, wkÅ‚adajÄ…c swojesukienki.- Pospieszcie siÄ™! - ponaglaÅ‚a je mademoiselle.- Nie mamy na to caÅ‚ego dnia.158SRPotem mademoiselle kazaÅ‚a im po kolei przejść siÄ™ po klasie.Przy biurkunauczycielki musiaÅ‚y wykonać obrót i wracaÅ‚y na miejsca.DziewczÄ™ta siedzÄ…ce z przodupierwsze prezentowaÅ‚y swoje prace.Kiedy podniosÅ‚a siÄ™ Edith, przez klasÄ™ przebiegÅ‚ Å›miech.Dziewczyna staÅ‚azarumieniona ze wstydu.Jej sukienka wyglÄ…daÅ‚a wrÄ™cz fatalnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]