[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sądził, że omówili już wszystko, co dotyczy Kevina.Może jednak Deanna nabrała pózniej jakichś wątpliwości?- Nic, nic.Cieszę się, że Kevin znalazł sobie kolegów.I totakich, którym nie przeszkadza to, że jest od nich młodszy.Totrochętak, jakby nagle zyskał starszych braci.W domu mówio nich niemal bez przerwy.- Uśmiechnęła się do Seana.-Oczywiście wtedy, gdy nie mówi o tobie.- Bracia to wspaniała sprawa - potwierdził Sean.- Odejście rodziców było dramatyczne, ale utrata braci okazała sięjeszcze gorsza.Byliśmy najlepszymi kumplami - zwłaszczaRyan i ja.Mikey był młodszy ode mnie o dwa lata, a o czteryod Ryana, ale nie odstępował nas na krok.- A blizniaki? - zapytała Deanna.- Rzadko o nich mówisz.- Z blizniętami było inaczej.Karmiliśmy je z Ryanem,odkąd mama wróciła z nimi ze szpitala - najpierw butelką,a potem tymi wstrętnymi papkami dla dzieci.- Sean wzdrygnął się na samo wspomnienie.- Mam nadzieję, że już nigdywięcej nie będę musiał oglądać słoiczków z przetartym groszkiem czy marchewką.W życiu nie widziałem, żeby ktośrobił gorszy bałagan niż ci dwaj przy obiedzie.- I to ma być ta prawdziwa przyczyna, dla której niechcesz mieć dzieci? - rzuciła Deanna od niechcenia.- Odżywki dla niemowląt?- Nie - odparła ze śmiechem.- Myślałam o zachowaniuAnula & Irenascandalousmalutkich dzieci podczas karmienia.Wtedy dopiero widzisz,jak bardzo takie dziecko jest od ciebie uzależnione.Sean przypomniał sobie te chwile, gdy trzymał braciszkaw ramionach.Czuł się wtedy jak ktoś bardzo ważny - niemaljak bohater.Był to chyba jedyny argument przemawiający zaposiadaniem dzieci.Nie ożenił się i pozostał bezdzietny z powodu całej reszty - czyli paraliżującego lęku, że się niesprawdzi.- Chyba tak - przyznał z wahaniem.Widać było, że niema ochoty rozmawiać dłużej na ten temat.- A jak posuwają się poszukiwania Michaela? - zapytałaDeanna.Sean wzruszył ramionami.Ten temat był dla niego równieniewygodny, jak poprzedni.Bo choć spotkanie z Ryanemmożna było uznać za udane, kwestia poszukiwań Michaelabudziła w nim mieszane uczucia.Dlatego starał się jak najrzadziej o tym myśleć.- Nie mam pojęcia - przyznał.- Ostatnio nie kontaktowałem się z Ryanem.Deanna spojrzała na niego ze zdumieniem.- Jak to? Przecież możesz w każdej chwili do niego zadzwonić albo wstąpić do pubu, prawda? O ile pamiętam,mówiłeś, że on jest właścicielem.- Tak, ale.Tak naprawdę nie potrafił wyjaśnić, dlaczego unika brata.Wiązało się to po części z nieznanym mu uczuciem szczęścia,jakie go ogarnęło, gdy Ryan ponownie wkroczył w jego życie.Problem polegał jednak na tym, że z zasady nie wierzył,by tego rodzaju uczucie mogło przetrwać.Może się spodziewał, że to Ryan zawsze będzie tą stroną, która robi pierwszyAnula & Irenascandalouskrok.Może potrzebował jakiegoś dowodu na to, że Ryanzostanie przy nim już na zawsze.A może to tylko zwykła zazdrość, że Ryanowi udało sięodnalezć w Maggie coś, czego on nawet nie próbował szukać?- Chciałabym pójść tam któregoś dnia - odezwała sięDeanna.- Gdzie? - Popatrzył na nią nieprzytomnie.- Do pubu twojego brata.Kocham irlandzką muzykę.Jeżeli to irlandzki pub, muszą ją tam grać.- Grają, w weekendy - przyznał niechętnie.- No to jak? - zapytała, patrząc mu w oczy.- Zabierzeszmnie tam w jakiś weekend?- O co ci chodzi, Deanno?- Umawiam się z tobą na randkę - odparła z miną niewiniątka.- Chyba to jasne?- A gdybym ci zaproponował, że zabiorę cię do jakiegośinnego pubu?- Pomyślałabym, że unikasz brata - odparła Deanna.-A tego chyba byś nie chciał?Z uznaniem pomyślał, że sprytnie zastawiła na niego pułapkę.Zanim ją poznał, nawet nie podejrzewał u siebie takichpokładów tchórzostwa.- Nie, skądże.Obawiam się, że jak już raz wbijesz sobiecoś do głowy, nie dasz człowiekowi spokoju.- O tak - przyznała z dumą.- Nauczyłam się tego odRuby.Sean z rezygnacją podniósł ręce do góry.- Wobec tego wybierzemy się tam w pierwszy wolnyweekend - powiedział i ze zdumieniem stwierdził, że ta per-Anula & Irenascandalousspektywa mu odpowiada.Może inicjatywa nie musi zawszewychodzić od jego brata? W końcu to Ryan zrobił wszystko,by go odnalezć.Co więcej, poprosił, by Sean został jegodrużbą.Może teraz przyszła jego kolej, by podjąć ryzykoi zostawić otwartą furtkę?Ujrzał w oczach Deanny błysk aprobaty i pojął, że maływyłom w murze, jakim się otoczył, może przynieść mu pewne korzyści.Może, na przykład, wyłom ów okaże się na tyleszeroki, że Deanna zdoła się przecisnąć?Anula & IrenascandalousROZDZIAA 8Joey obiecał Deannie wolny wieczór w piątek, by mogławybrać się z Seanem do Ryana.Jednak o trzeciej po południuzadzwonił niespodziewanie do biura z wiadomością, że będzie mu potrzebna.- Joey, nie możesz mi tego zrobić! - Na myśl o tym, iletrudu kosztowało ją namówienie Seana na złożenie wizytybratu, Deanna wpadła w rozpacz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]