[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- I nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę minę Rebeki! To będzie chwila wartauwiecznienia na fotografii.Rozdział czternastyCAINCzwartek, 30 listopada11.30 wieczorem Widziałem dziś na korytarzu Rebekę, flirtującą z Patrickiem Mayorem.Iwiecie co? Nic nie poczułem; no, może litość dla Patricka (to byt żart).Prawdęmówiąc, byłem odrobinę dotknięty.Czy nic dla niej nie znaczyłem? I jeszczejedno, czy ona znaczyła coś dla mnie? Może Delia przez cały czas miała rację.Może ja rzeczywiście nie mam pojęcia o prawdziwej miłości Ale któż je ma?W piątek wieczorem ja i Delia topiliśmy nasze smutki w koktajlu bananowymu Swensona.Był z nami Andrew, ale siedział w milczeniu.Gapił się w swójpucharek, jakby była w nim wypisana jego przyszłość.Wszyscy troje byliśmy wponurym nastroju.- Wiesz, na czym polega twój problem, Delio Byrne? - zapytałem.- Wiem.Na tym, że wciąż mnie pytasz, na czym polega mój problem -odpowiedziała automatycznie.Odbyliśmy milion rozmów, które zaczynały się wten sposób.- Otóż, nie.Twój problem polega na tym, że zbyt łatwo się zakochujesz.- Ha! I to mówi facet, który zarzucał mi, ze nie potrafię się zakochać.Cóż zahipokryzja!- Teraz jestem starszy i mądrzejszy niż wtedy - od parłem.- Uznałem, że miłośćjest zakazana.Delia postukała łyżeczką w pięknie udekorowaną szklankę z koktajlem.- A ja mam pewną sugestię, która zachęci do miłości nawet kogoś takznudzonego jak ty.Zlizałem trochę koktajlu z łyżeczki.- Wątpię, ale spróbuj.- Powinieneś umówić się z Ellen.- Delia odchyliła się na oparcie z bardzozadowoloną miną,- Z Ellen Frazier? - zapytałem zaskoczony, wiedziałem, że Ellen trochę na mnieleci, ale nawet do głowy mi nie przyszło, by się z nią umówić.Ellen byłanajlepszą przyjaciółką Delii.Sam pomysł wydawał mi się dziwaczny.- Jasne, że z Ellen Frazier.Jest ładna, inteligentna i dziesięć razy fajniejsza niżinne dziewczyny, z którymi się umawiałeś.Pokręciłem głową.- Myślę, że zostanę przy swoim.Dziękuję bardzo.Wtedy Andrew uniósł głowęznad pucharka z lodami.- Zgadzam się z Delią.Co masz do stracenia? Spojrzałem na niego.-I to mówi facet, który od początku semestru nie był ani razu na randce? -spytałem.- To co innego.- Niby dlaczego? - Spojrzałem na niego wyczekująco.Mógłbym przysiąc, żeDelia także była ciekawa.Ostatnio Andrew był bardzo tajemniczy.Oblizał do czysta łyżeczkę i otarł usta serwetką.- Ponieważ mam zamiar umówić się z Rachel Hall.Wkrótce.Bardzo niedługo.Wzniosłem oczy do nieba.- Tak, jasne.Tak samo jak umówiłeś się z nią dwanaście razy w ciągu ostatnichdwóch miesięcy.Andrew lekko poczerwieniał.- Zaprosiłbym ją, ale byłem zajęty procesem eliminacji.Teraz, odrzuciwszykandydatury czterdziestu dwóch dziewczyn z naszego liceum, doszedłem downiosku, że warto się umówić tylko z Rachel Hall.Bez obrazy, Delio.Delia wzruszyła ramionami.Była przyzwyczajona do zgryzliwych uwag podadresem dziewczyn.- Ale z ciebie kłamczuch - powiedziałem.- Nie próbowałeś się z nią umówić zestrachu, że ci odmówi.Andrew położył na stole kilka monet.- Myśl sobie, co chcesz, Cain.Po prostu przyjmij radę Delii i umów się z Ellen.Przesiadywanie samemu w domu w sobotni wieczór nie należy doprzyjemności.- Wstał.- Zobaczymy się pózniej.Gdy Andrew wyszedł, Delia odłożyła łyżeczkę.- Nie mów potem, że nie próbowałam.Jeśli ci przyjdzie umrzeć w samotności,pamiętaj, że Delia usiłowała ci pomóc.- Zastanowię się nad tym - ustąpiłem.- Teraz całą energię włożę w to, byzapomnieć, że Rebeka Foster kiedykolwiek istniała.To praca na pełnym etacie.- Chyba zatrudnia nas ten sam pracodawca.Ciężka praca, mała płaca -zauważyła sentencjonalnie Delia, - Skończ to za mnie.- Podsunęła mi prawiepustą szklankę.Wyskrobałem z dna resztki.- Może sprawdzimy, co dają w nocnym kinie?- Dobry pomysł - zgodziła się Della.- Na czwartym kanale jest tydzień z CaryGrantem.Wstała.Pomogłem jej włożyć parkę.Zerknąłem na nasze odbicie wstaroświeckim lustrze na ścianie.Uśmiechaliśmy się.Spostrzegłem, że niczym się nie różnimy od innych par uSwensona.Gdybym nie znał prawdy, pomyślałbym, że jesteśmy stałą para;młodą i zakochaną.* * *Dwie godziny pózniej Delia włączyła pilotem telewizor w gabinecie w swoimdomu.Wiele razy oglądaliśmy Filadelfijską historię" i za każdym razem na jejtwarzy gościł wyraz rozmarzenia.Pomimo szorstkiego sposobu bycia Deliamiała słabość do romansów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]