[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jest coś w pańskiej twarzy powiedziała w końcu. Po prostu nie wygląda pan, jakbyzastanawiał się, co powiedzieć.Nagle podniosła wzrok i z jej twarzy zniknął wyraz zamyślenia. Przepraszam, to dość osobiste. Nie musi pani przepraszać rzekł cicho. Nasz świat jest pełen rozmów pozbawionychznaczenia.To zaszczyt uczestniczyć w konwersacji, która taka nie jest.Jej policzki zarumieniły się lekko z dumy i niemal nieśmiało odwróciła wzrok.W tymmomencie on również zdał sobie sprawę, że zna ją na tyle dobrze, by wiedzieć, że ten wyraznieczęsto gości na jej twarzy. Cóż& powiedziała, składając ręce na łonie.Chrząknęła, potem jeszcze raz. Możepowinniśmy& Frances!Ostatnie słowo wypowiedziała z wielkim ożywieniem i, jak mu się wydawało, z ulgą. Przepraszam, że trwało to tak długo! zawołała Frances, wchodząc do pokoju.Honoria rzucała bukiet i nie chciałam, żeby mnie to ominęło.Sarah natychmiast się wyprostowała. Honoria rzucała bukiet, kiedy mnie tam nie było?Frances spojrzała na nią niepewnie. Chyba tak.Ale nie powinnaś się przejmować.I tak nie udałoby ci się prześcignąć Iris. Prześcignąć? Sarah aż otworzyła usta ze zdumienia, a wyraz jej twarzy Hugh mógłbyopisać tylko jako mieszaninę zgrozy i zachwytu. Wyskoczyła jak z procy przyznała Frances. Przewróciła Harriet na podłogę.Hugh zasłonił usta. Proszę nie tłumić śmiechu ze względu na mnie rzekła Sarah. Nie wiedziałam, że Iris kogoś sobie upatrzyła powiedziała Frances, zerkając na tort.Czy mogę spróbować twojego kawałka, Saro?Sarah machnęła ręką i odparła: Nie sądzę, żeby miała kogoś na myśli.Frances zlizała odrobinę polewy z czubka widelca. Może myśli, że jeśli złapie weselny bukiet, szybciej odkryje swoją prawdziwą miłość. Gdyby tak było rzuciła cierpko Sarah mogłabym wyskoczyć przed Iris. Czy wie pani, skąd się wzięła tradycja rzucania weselnym bukietem? spytał Hugh.Sarah pokręciła głową. Czy pyta pan mnie, ponieważ wie, czy dlatego, że pan nie wie?Zignorował jej lekki sarkazm. Uważa się, że pannom młodym sprzyja szczęście, dlatego przed wiekami młode damystarały się uszczknąć nieco tego szczęścia dość dosłownie, odrywając kawałki jej sukni. To barbarzyństwo! wykrzyknęła Frances.Uśmiechnął się, słysząc ten wybuch. Mogę się tylko domyślać, iż ktoś rozsądny doszedł w końcu do wniosku, że gdybypanna młoda mogła zaoferować inny symbol swojego romantycznego sukcesu, byłoby tozbawienne dla jej zdrowia i spokoju. Na pewno przyznała Frances. Pomyślcie tylko o tych wszystkich pannach młodych,które mogły zostać zadeptane.Sarah parsknęła śmiechem i sięgnęła po to, co zostało z tortu.Frances poczyniła znacznepostępy w wyjadaniu polewy.Hugh zaczął ją namawiać, by wzięła jego kawałek; on przecieżzjadł już jeden, kiedy przyglądał się, jak tańczyła.Jednak z nogą wspartą na stoliku nie mógł siępochylić, żeby postawić przed nią swój talerz.Tak więc patrzył tylko, jak wzięła kawałek do ust, podczas gdy Frances trajkotaławłaściwie o niczym konkretnym.Czuł się dziwnie zadowolony i nawet zamknął na chwilę oczy,zanim Frances powiedziała: Został ci kawałek polewy.Otworzył oczy. O, tutaj mówiła Frances do Sarah, wskazując na swoją wargę.Nie mieli serwetek; Frances nie pomyślała o tym, by je przynieść.Sarah wysunęła język ioblizała kącik ust.Jej język.Jej usta.Jego upadek.Hugh zdjął nogę ze stołu i wstał z trudem. Czy coś się stało? spytała Sarah. Proszę przekazać moje przeprosiny lady Chatteris powiedział sucho. Wiem, żechciała, żebym na nią poczekał, ale naprawdę muszę dać odpocząć nodze.Sarah spojrzała na niego ze zdumieniem. Czy właśnie pan nie& Nie w taki sposób przerwał jej, chociaż to nie było prawdą. Och powiedziała i było to bardzo niejednoznaczne och.Mogła być zaskoczona,zadowolona lub wręcz rozczarowana.Nie umiał rozpoznać różnicy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]