[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zabierzemy go z sobą.- Piękny prezent ślubny.- Cimma znowu się uśmiechnęła.- Wspomniałam Amy o tym stoliku, zainteresowała się.Mam nadzieję, że będzie się jej podobał.- Na pewno jej się spodoba.Jest zachwycający.Ja też powinnam wracać do domu, sprawdzić, czy dzieciaki odrobiłylekcje.Pożegnały się i Jessica pobiegła do swojej sypialni.Zrzuciła ubranie, wzięła prysznic, po czym zaczęła przeglądaćprzywiezioną garderobę, zastanawiając się, czy wybrać coś zdecydowanie wieczorowego, czy też ubrać sięswobodniej.W końcu zdecydowała się na niebieskie spodnie i białą jedwabną bluzkę, strój niezbyt zobowiązujący, astosowny na każdą okazję.Wysuszyła włosy i szybko się ubrała.Zrobiła lekki makijaż, założyła swoje ulubione kolczyki z perłami.Usłyszała, że Clyde wychodzi ze swojego pokojui dołączyła do niego, kiedy stal już na schodach.Był w ciemnych spodniach, rękawy białej koszuli podwinął do łokcia, ukazując mocne ręce.Włosy lśniły takpięknie, że Jessica miała ochotę przesunąć po nich dłonią.Spojrzał na nią wzrokiem zdawałoby się pozbawionym wyrazu, ale na ustach pojawił się uśmiech.- Aadnie wyglądasz - zdobył się na komplement.- Dzięki.Mógłbyś zanieść stolik do samochodu?- Jest już w samochodzie.- Zwietnie.RANCZER I MODELKA161W milczeniu wsiedli do auta, jednakowo świadomi przepływającego między nimi niby prąd elektryczny napięcia.Jessica miała wrażenie, że jazda trwa całe wieki.W końcu dotarli na ranczo Loma Vista" na obrzeżach Austin.Jeślidobrze pamiętała z rozmów z Violet, powstało ono w heroicznych czasach zasiedlania Dzikiego Zachodu i liczyło,bagatela, dziesięć tysięcy akrów najlepszych pastwisk w całym stanie.Na podjezdzie przed domem stał już jakiś samochód.Przeszli krętą ścieżką ogrodową do uroczych, przeszklonychdrzwi frontowych z dębu.Steve musiał ich wypatrywać, bo otworzył natychmiast.- Wchodzcie.Zanim usiądziemy do stołu, zapraszam na kieliszek wina na patio.- Uściskał serdecznie Jessicę, bratupodał rękę.- Kto jeszcze będzie na kolacji? - zapytał Clyde, kiedy szli na tyły domu, gdzie znajdowało się patio z widokiem narozległe łąki.- Nikt.Ryan i Peter Clark wpadli na chwilę w drodze powrotnej z pola golfowego.Poznałeś chyba Petera? Jestneurochirurgiem, pracuje tutaj, w Austin.Przyjaciel rodziny Ryana.- Pamiętam go.Weszli na patio.Amy uściskała Jessicę, Ryan, który nie lubił sztywnych form, przywitał ją równie serdecznie.- Obserwowałem jak dorastałaś.- Objął ją niemal tkliwym spojrzeniem.-1 muszę powiedzieć, że wyrosłaś na pięknądziewczynę.Jessica podziękowała półgłosem za komplement i wymieniła mocny uścisk dłoni z przystojnym, ciemnowłosym,zielonookim Peterem Clarkiem.162LAURIE PAIGEPo powitaniach towarzystwo zasiadło w wyściełanych fotelach z kieliszkami wina w dłoniach.Jessica wybrałaróżowe kalifornijskie, a Clyde cabernet.- Pan jest neurochirurgiem, prawda? - zwróciła się do Petera, kiedy panowie wymienili kilka uwag na temat rancza.- Tak.Pracuję tutaj, w Austin.- Musi pan znać w takim razie Violet - wydeduko-wała Jessica.- To nasza siostra - dodał Clyde, wskazując na siebie i Steve'a.- Owszem, kojarzę nazwisko, ale nie znam jej osobiście - odparł Peter uprzejmie.- Jest neurologiem - wyjaśniła Jessica, by nie było już żadnych wątpliwości, i zwróciła się do Amy i Ste-ve'a.- Clydemówił wam, że dzwoniła i że na pewno będzie na waszym ślubie?Amy skinęła głową.- Do nas też dzwoniła.Tak się cieszę, że rodzina będzie w komplecie.- To Violet prowadzi badania na temat demencji starczej, prawda? Doktor Violet Fortune.Czytałem jej publikacje naten temat.- Tak, Violet zajmuje się demencją - przytaknęła Jessica, rada, że Clark słyszał o jej przyjaciółce.- Doskonałe artykuły - dodał Peter z podziwem.- Powtórzę jej, że się panu podobały.- Violet i Jessica przyjaznią się od lat - wyjaśnił Clyde.- Trzeba uważać, co się mówi do jednej, bo druga natychmiastbędzie wszystko wiedziała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]