[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niezależnie od tego, co sÄ…dzi o tymosoba B i jak bardzo ta opinia jest uzasadniona.OdwoÅ‚anie siÄ™ do siebie i powoÅ‚anie na swoje opiniotwórcze prawo, jestpodstawowym argumentem, na którym można siÄ™ oprzeć, by nie poddać siÄ™naciskowi na zmianÄ™ naszych przekonaÅ„.Wiele osób obawia siÄ™ wypowiedzieć wÅ‚asne zdanie- jeÅ›li jest ono sprzeczne ze zdaniem otoczenia - ze wzglÄ™du na obawÄ™Jak ja to udowodniÄ™? Nie dam rady ich przekonać.Asertywne wyjÅ›cie z takiej sytuacji opiera siÄ™ na zaleceniu: Nie udowaÝdniaj, nie przekonuj, po prostu powiedz prawdÄ™ o swoich poglÄ…dach.Gdyby osoba A odwoÅ‚aÅ‚a siÄ™ do siebie, rozmowa o "Isaurze" mogÅ‚aby miećinny przebieg.osoba A: Bardzo podobaÅ‚a mi siÄ™ aktorka grajÄ…ca IsaurÄ™, jej gra i uroda.osoba B: Jak to, przecież ona ma zeza, nie zauważyÅ‚aÅ›? Powinni do tejroli znalezć kogoÅ› bez defektów urody, nie sÄ…dzisz?osoba A: Dla mnie jej uroda jest zachwycajÄ…ca.Ona mi siÄ™ po prostu barÝdzo podoba.osoba B: Ale jak to możliwe, żeby tak ciÄ™ zachwycaÅ‚a kobieta z zezem? TozupeÅ‚nie niezrozumiaÅ‚e!osoba A: Rozumiem, że mamy zupeÅ‚nie inne upodobania i że dla ciebie mójzachwyt jest niezrozumiaÅ‚y.Niemniej taka jest prawda - patrzyÅ‚am na niÄ…z wielkÄ… przyjemnoÅ›ciÄ….ChciaÅ‚abym mieć okazjÄ™ zobaczyć jÄ… jeszcze w jaÝkimÅ› filmie.Osoba A w ogóle nie angażuje siÄ™ w racjonalne uzasadnienie swojej opiÝnii.Skupia siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na jej referowaniu.Mówi o czymÅ›, czego drugaosoba nie jest w stanie podważyć - opowiada prawdÄ™ o swoich reakcjach.Jeżeli osoba B zapragnie je lepiej zrozumieć (a nie podważyć), zapewnezada odpowiednie pytanie.Spyta na przykÅ‚ad: "Co ci siÄ™ podoba w wyglÄ…Ýdzie tej aktorki?".Konsekwentnie dekonspiruj aluzyjnÄ… argumentacjÄ™.Jeżeli twojego rozmówÝcÄ™ nadal bÄ™dzie niepokoiÅ‚o, że masz odmienne zdanie niż on, może staraćsiÄ™ wywrzeć presjÄ™ stosujÄ…c aluzyjnÄ… argumentacjÄ™, czyli sugerujÄ…c ci,że nie powinieneÅ› myÅ›leć tak, jak myÅ›lisz i że myÅ›lÄ…c tak, jesteÅ› w jaÝkimÅ› zakresie nie w porzÄ…dku.Nie zdekonspirowane aluzje pÄ™dzÄ… swój ukryty żywot pod powierzchniÄ…oficjalnej rozmowy, wpÅ‚ywajÄ…c na ciebie w sposób, nad którym nie maszpeÅ‚nej kontroli.Należy je wiÄ™c koniecznie dekonspirować, zamieniać nakomunikaty wprost i rozprawiać siÄ™ z nimi tak, jak ze szczególnym rodzaÝjem krytyki.Na przykÅ‚ad:osoba A: Uwielbiam serial "Isaura'.WspaniaÅ‚y!osoba B: Jestem zdziwiona tym, co mówisz."Isaura" podoba siÄ™ tylko luÝdziom osoba A: Czy chcesz przez to powiedzieć, że mój gust jest prymityÝwny i brak mi artystycznego smaku?Po tym pytaniu rozmowa może potoczyć siÄ™ na dwa sposoby.osoba B: Nie, skÄ…dże: Wysoko ceniÄ™ twój gust i dlatego dziwiÄ™ siÄ™, żepodoba ci siÄ™ "Isaura".osoba A: Tak, bardzo mi siÄ™ podoba ten serial.Przyznam siÄ™, że staramsiÄ™ nie stracić żadnego odcinka.albo:osoba B: Tak, sam to powiedziaÅ‚eÅ›.Uważam, że twój zachwyt dowodzi pryÝmitywnoÅ›ci i braku gustu.osoba A: Ja myÅ›lÄ™ o sobie inaczej.ChcÄ™ ci jednak powiedzieć, że niepodoba mi siÄ™ sposób, w jaki reagujesz na moje opinie.Drażni mnie, żeoceniasz to co mówiÄ™.ZniechÄ™ca mnie to do otwartego prezentowania moichpoglÄ…dów.WykÅ‚ad 12Poczucie winy i krzywdyOsoby, które zaczynajÄ… praktykować zachowania asertywne w swoim życiu,zauważajÄ… czÄ™sto, że poznanie i nawet przećwiczenie nowych sposobów zaÝchowania nie przesÄ…dza jeszcze o tym, że bÄ™dÄ… siÄ™ zachowywać jak ludzienaprawdÄ™ doroÅ›li. Przynajmniej wobec niektórych sytuacji lub osób wystÄ™pujÄ… czÄ™sto wyrazÝne, wewnÄ™trzne przeszkody dla asertywnoÅ›ci.PisaÅ‚am już o tym, że asertywnÄ… postawÄ™ czÅ‚owieka wobec samego siebiedobrze ujmuje zdanie Jestem w porzÄ…dku, któremu towarzyszy podobne, natemat otoczenia - Ty jesteÅ› w porzÄ…dku.Zachwianie w którymÅ› z tychdwóch punktów powoduje odejÅ›cie od postawy czÅ‚owieka dorosÅ‚ego, co objaÝwia siÄ™ w zachowaniu jako rezygnacja z asertywnego stylu postÄ™powania wdanej sytuacji.Tak wÅ‚aÅ›nie dzieje siÄ™ w dwóch przeżywanych przez ludzi trudnych staÝnach Ja - poczuciu winy i poczuciu krzywdy.Poczucie winy.Każdemu czÅ‚owiekowi zdarza siÄ™ czasem zachować w sposób, który sam oceÝnia negatywnie.Jeżeli podchodzi do tego w dorosÅ‚y sposób, wówczas bÄ™Ýdzie prawdopodobnie niezadowolony z tego zachowania, bÄ™dzie czuÅ‚ siÄ™ odÝpowiedzialny za jego konsekwencje.Skupi siÄ™ wiÄ™c na zmianie tej sytuaÝcji i - o ile to możliwe - podejmie odpowiednie dziaÅ‚ania.Poczucie winy tym różni siÄ™ od poczucia odpowiedzialnoÅ›ci, że wiąże siÄ™z oceniajÄ…cÄ… czÅ‚owieka jako caÅ‚ość postawÄ… Jestem nie w porzÄ…dku.Osobawinna jest niezadowolona ze swego zachowania, ale jeszcze bardziej zsiebie.W istocie gÅ‚Ä™boko wÄ…tpi o wartoÅ›ci samej siebie, kwestionujesiebie - przynajmniej w tych aspektach, które wiążą siÄ™ z negatywnym zaÝchowaniem. Charakterystyczne jest też, że im bardziej czÅ‚owiek czuje siÄ™ winny - anie odpowiedzialny - tym mniej koncentruje siÄ™ na naprawie sytuacji.WrÄ™cz odwrotnie - wzrasta prawdopodobieÅ„stwo, że wystÄ…pi paradoksalnyefekt poczucia winy, polegajÄ…cy na tym, że czÅ‚owiek, który czuje siÄ™winny, wykazuje skÅ‚onność do dziaÅ‚aÅ„ odwrotnych niż te, które zmierzaÅ‚yÝby do rozwiÄ…zania negatywnej sytuacji, bÄ™dÄ…cej powodem poczucia winy.PrzeÅ›ledzmy to na przykÅ‚adzie.Juliusz pożyczyÅ‚ książkÄ™ z biblioteki.Po miesiÄ…cu przyszÅ‚o pocztÄ… upoÝmnienie i wezwanie do jej zwrotu.Jeżeli Juliusz poczuje siÄ™ odpowiedzialny, wówczas w najbliższym wolnymmomencie po prostu odniesie książkÄ™ do biblioteki.Jeżeli bÄ™dzie trzeba,zapÅ‚aci karÄ™.Jeżeli jednak Juliusz poczuje siÄ™ winny, historia potoczy siÄ™ inaczej.Już czytajÄ…c wezwanie z biblioteki, dozna silnego niepokoju i pomyÅ›li,że staÅ‚o siÄ™ coÅ›, co nie powinno mieć miejsca.Odczuje swoje bycie nie wporzÄ…dku.Ten skomplikowany stan Ja, niektórzy opisujÄ… jako Å›wiadomość,że zrobiÅ‚o siÄ™ coÅ›, na co nie ma usprawiedliwienia.Jest to coÅ› nieznoÅ›Ýnego i - żeby temu zaprzeczyć - Juliusz może najpierw szukać usprawiedÝliwieÅ„, wyobrażajÄ…c sobie, jak przedstawia je oburzonej jego czynem bibÝliotekarce.Jeżeli poczucie winy Juliusza nie jest zbyt gÅ‚Ä™bokie, wówczas nie zigÝnoruje on wymagaÅ„ rzeczywistoÅ›ci i uda siÄ™ do biblioteki, choć skupi siÄ™pewnie nie na zaÅ‚atwieniu sprawy ale na relacji z bibliotekarkÄ….NaprzykÅ‚ad przygotuje sobie usprawiedliwienie (niekoniecznie prawdziwe),majÄ…ce na celu przekonanie bibliotekarki, że on jest w porzÄ…dku.Jeżeli jednak Juliusz ma skÅ‚onnoÅ›ci do gÅ‚Ä™bokiego przeżywania swojegobycia nie w porzÄ…dku, wówczas od momentu otrzymania wezwania, na jegodrodze do biblioteki bÄ™dÄ… siÄ™ mnożyÅ‚y przeszkody.Jednego dnia bÄ™dziezbyt zmÄ™czony, aby jeszcze powiÄ™kszać swoje obciążenie niemiÅ‚Ä… wizytÄ…;inne dni bÄ™dÄ… zbyt przyjemne, aby je w ten sposób popsuć.I tak doczeka siÄ™ Juliusz drugiego i trzeciego upomnienia z biblioteki,a wtedy jego poczucie, że jest nie w porzÄ…dku z pewnoÅ›ciÄ… wzroÅ›nie i jeÝszcze bardziej zmaleje szansa, że odda książkÄ™.Pewna bibliotekarka opowiadaÅ‚a mi ze zdziwieniem o czytelniku, któryzdecydowaÅ‚ siÄ™ na zwrot książki po siedmiu latach."Nie mogÄ™ zrozumiećtakiego postÄ™powania - powiedziaÅ‚a - tacy ludzie nie troszczÄ… siÄ™ chybaw ogóle o innych, nie przychodzi im nawet do gÅ‚owy, że to nie w porzÄ…dÝku!"Moje zdanie o tym czytelniku byÅ‚o zupeÅ‚nie odmienne.WyobraziÅ‚am sobie,że wÅ‚aÅ›nie zbyt gÅ‚Ä™boko byÅ‚ on przekonany, że tak postÄ™pować nie wolno;za bardzo czuÅ‚ siÄ™ nie w porzÄ…dku, aby móc tej sytuacji wyjść naprzeciw.Jedyne co mnie zaskakuje, to to, że zdecydowaÅ‚ siÄ™ jednak stawić jejczoÅ‚a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]