[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I gdy powiedzia³ król: a z pieni¹dzmi, którem da³ na ¿o³nierze, co bêdzie? Rzek³ Prorok: ma Pan Bóg, sk¹d tobie da jeszcze wiêcej.I pos³uchawszy Proroka, z swoim samym, aczma³ym ludem, pobi³ Seirany i wielkie zwyciêstwo otrzyma³, do którego pewnie by mu bylioni heretycy przeszkodzili.Na które drugi król, Abia, gdy przeciw niemu wielkim wojskiem stanêli, Smia³ym barzo sercemwo³a³: 2.Par.13. WyrzuciliScie kap³any Bo¿e, syny Aaronowe i Lewity, i naczyniliScie sobiekap³anów jako inszy poganie.Lecz Pan Bóg nasz jest Bóg, któregoSmy nie opuScili, i kap³aniu nas s³u¿¹ Panu Bogu z rodzaju Aaronowego, i Lewitowie stoj¹ w porz¹dku swoim.W wojsku katolickim pan Bóg, gdzie s¹ kap³ani jego.A tak w wojsku naszym Bóg jest hetmanem i kap³ani jego, którzy na was tr¹bi¹.Nie walcz-cie z Panem Bogiem, bo siê wam nie powiedzie.I pobi³, i rozgromi³ ono daleko wiêtszewojsko heretyckie, i nauczy³ nas, i¿ z heretyk!, którzy kap³anów prawnych Bo¿ych w swymwojsku, a zatem i Pana Boga z sob¹ nie maj¹, nic nie wygramy, gdy siê na nas pogañskiewojska podnios¹.49Wojska heretyckie na Turkach nie wygrawaj¹.W bitwie onej, gdy za naszych wieków Turki na morzu pora¿ono, ¿adnego heretyka rotmi-strza ani wodza nie by³o.W Wêgrzech, gdzie wszytko heretycy w wojsku z ministry swymina Turki id¹, prêdko przegrawaj¹.I teraz jako s³yszym, gdy im roku przesz³ego wielkie ju¿do wygrania P[an] Bóg wrota w samej bitwie otwarza³, gdy heretycy wo³ali Jezus, któryS ka-tolik upomina³, aby i na patronkê ziemie wêgierskiej o przyczynê, to jest NaSwiêtszej MatkiBo¿ej, zawo³ali.Oni bluxni¹c przeczyst¹ Pannê, ma³o ju¿ nie wygran¹ bitwê przegrali.GdziePan Bóg da³ znaæ, i¿ siê o herezyje takie, w których Swiêtych i Przeczystej Matki jego nieczcz¹, a koScieln¹ w tym naukê bluxni¹, gniewa i szczêScie wszytko rycerskie od nich odda-la.Póki Wêgrzy byli katolicy, z Kapistranem jednym wo³anim imienia Jezus samego cesarzatureckiego na g³owê porazili i innych wiele bitew wygrawali.To s¹ w oczu naszych pamiêtnei znaczne, i s¹siedzkie przyk³ady.Anatema w wojsku bitwê przegrawa.Josu.Nie daje Pan Bóg zwyciêstwa, gdzie anatema w wojsku; gdzie ci, co koScio³y i rzeczy Bo-skie po³upili i Pana Boga odst¹pili, ³upieni i karani byæ maj¹.7.Rwiêtokradzcy w wojsku szczêScie gubi¹.JeSli dla jednego Achana takiego wszytkiego wojsku Pan Bóg szczêScia i zwyciêstwa umkn¹³,ani siê im wróci³o, a¿ siê Swiêtokradxca ukara³.Daleko wiêtsza jest do nieszczêScia przyczy-na, gdzie wiele jest w wojsku takich, którzy koScio³y Bo¿e po³upili abo do tego przyczynydali, abo w niedowiarstwie i herezyjej ze czci swej Pana Boga wszechmocnego ³upi¹ i krzyw-dê mu czyni¹.Jako¿ z takimi na wojnê? Jako¿ Rzeczpospolita na takim wojsku chramaæ niema? Jako siê poganom odejmie? Gdy¿ oni ju¿ spoganieli i sturczeli.Boga w Trójcy jedynegoi bóstwo Syna jego, i KoSció³ S.jego bluxni¹c, i chwa³ê Bosk¹ psuj¹c.Na takie Turcy ju¿wielkie serce maj¹ i o pewnym zwyciêstwie nad luterany, jako s³yszym, sobie tusz¹.SzczêScie Rzeczyposp[olitej] lud, cnoty mi³uj¹cy i Boga siê boj¹cy.Wielkie te¿ jest szczêScie Rzeczypospolitej, gdy ma ludzie cnotliwe i bogobojne, i karne i dotego je przyprawowaæ swoim staranim i zwyczajni!, i nauk¹ mo¿e.Bo gdzie ludzie maj¹ bo-jaxñ Bo¿¹ i cnoty pobo¿noSci i sprawiedliwoSci, tam rz¹d dobry i ³acny; tam Pan Bóg b³ogo-s³awi i ono królestwo zatrzymawa i rozmna¿a, jako mówi Pismo: Prov.14 [34]. Sprawiedli-woSæ wynosi naród, a mizerne ludzie grzech czyni.Heretycka nauka cnoty suszy i korzeñ ich podcina.Katolicka nauka i wiara bogobojnoSæ i cnoty z niej id¹ce miêdzy ludxmi szczepi; a heretyc-two i nauka ich barzo cnoty suszy i korzeñ im podcina.O czym siê w innych kazaniach ju¿pisa³o.Trudno tam cnota kwitn¹æ ma, gdzie nauczaj¹, i¿ sam¹ wiar¹ bez dobrych uczynków zba-wion byæ ka¿dy mo¿e.Gdzie mówi¹, i¿ cz³owiek wolnej wolej nie ma, ale to zmuszony czy-ni, co Bóg chce i co w nim sam czyni i sprawuje.Nie mog¹ tam: sprawiedliwoSæ, mi³osier-dzie, powSci¹gliwoSæ, odpuszczenie krzywdy, czystoSæ, pos³uszeñstwo, wzgarda widomychmajêtnoSci i ine, dobremu s¹siadowi przystojne i do towarzystwa ludzkiego potrzebne, cnoty50zakwitn¹æ, gdzie taka ewangelija uszy ludzkie nape³ni³a, i¿ P[an] Bóg dobrych uczynków niep³aci ani za nie królestwa wiecznego daje.Jako ten dobrym ma byæ i bojaxñ Bo¿¹ mieæ, któ-ry o zap³acie po Smierci i o karaniu na onym Swiecie nic nie trzyma? Takich nauk u tychewangelików i mistrzów ich niesk¹po; miejsca siê w ich ksiêgach indziej ukazuj¹.Przeto¿herezyje nie mog¹ czyniæ bonos cives.I w tej mierze pogañscy zakonodawcy, którzy prawyRzeczypospolite opatrowali, wiêtsze na rozmno¿enie cnót ludzkich oko maj¹c, daleko bylimêdrszy.Bo nad wszytki srogoSci praw na z³e i pokój ludzki psuj¹ce ludzie karanie Boskie,którego nikt ujSæ nie mo¿e, i tu na ziemi, i po Smierci, wieczne ono opowiadali i tym grozili,i lud do cnót wszytkich powolniejszy czynili.Katolicka wiara ludzie czyni dobre i cnotê mi³uj¹ce.Z drugiej strony katolicka wiara swoj¹ nauk¹ i prawd¹ dziwnie ludzie na dobre odmieniai czyni z nich bonos cives.Bo wszêdzie bojaxni Bo¿ej naucza, srogoSæ Pañsk¹ na z³e rozsze-rzaj¹c i tu w tym ¿ywocie, i po Smierci.A obiecuj¹c ka¿demu za jego dobry uczynek namniej-szy zap³atê wieczn¹, potê¿nie barzo do wszytkich cnót pobudza.I dla tej w niebie zap³aty i nawojnie mê¿ne ludzie czyni, i¿ radzi o Rzeczpospolit¹] i braci¹ swoje umrzeæ chc¹, nadziej¹siê po Smierci zap³aty zapalaj¹c i za nic wszytkie Smierci te doczesne maj¹c.Pos³uszeñstwo u katolików surowa nauka.1.Petr.2.Katolicka wiara barzo pilnie pokory i pos³uszeñstwa ku starszym naucza, ucznie swoje zo-wie synami pos³uszeñstwa, które nawiêcej Rzeczpospolit¹] trzyma i szczêSliwe rz¹dy czyni.Bo gdzie szczere i ochotne poddanych jest pos³uszeñstwo ku starszym, tam wszytko urzêdni-kom ³acno przychodzi, i¿ wszytkim niebezpieczeñstwom Rzeczypospolitej] zabie¿eæ prêdkomog¹.Majestat i panowanie heretycy bluxnili.By³y herezyje, jako Juda S.napisa³, które majestat królewski i prze³o¿eñstwa, i panowaniabluxni³y i onym gardzi³y, jakoby od Pana Boga nie by³y, ale od czarta.I teraz s¹ takie miêdzylutry i ewangeliki b³êdy, które nauczaj¹, i¿ urzêdnik, król abo starosta, w grzechu Smiertel-nym bêd¹c, urz¹d traci, i nikt go nie winien s³uchaæ.Szczep rozruchów i niepos³uszeñstwa.Co mo¿e byæ nad tê tak z³¹ naukê do swej wolej i sedycyj, i wzruszenia pokoju pospolitegosposobniejszego? Która pochodnia tak prêdko g³upie i swowolne do rozruchów zapali, jakota? Lada z czego uczyni sobie na urzêdnika grzech Smiertelny i wnet mu wiarê i pos³uszeñ-stwo z³amie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]