[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W dzień robiłam wywiady z kobietami, żonami górników, żeby zdobyć obrazśrodowiska.Put twierdził, że to się bardzo przyda.Dzięki temu mógł obciążyć swoje- 127 -SRbiuro kosztami naszej podróży poślubnej.W nocy byliśmy porządnie zmordowani.Alepo powrocie do Nowego Jorku nic się nie zmieniło.Pieściliśmy się w piżamach izasypiali.- Co go napadło, żeby się żenić?- Sam nie wiedział, jaki jest.Wreszcie - mówiła dalej ochryple Norine -spojrzałam prawdzie w oczy.Poszłam do czytelni publicznej.Pracuje tam w dzialeinformacji wiedenka, bardzo gemutlich.Sporządziła mi listę książek na tematimpotencji, wiele z nich po niemiecku, całą bibliografię.Są różne rodzaje impotencji:organiczne i funkcjonalne.Put ma funkcjonalną.Hamuje go więz z matką, która jestwdową.Niektórzy mężczyzni w ogóle nie są zdolni do erekcji, a niektórzy tylko wpewnych okolicznościach.Put jest zdolny do pełnej erekcji, ale tylko z prostytutkami ikobietami upadłymi.- Norine roześmiała się krótko.- Nie mów, że dowiedziałaś się tego wszystkiego w czytelni - zauważyłaHelena; co prawda matka jej twierdziła, że rozgałęziona sieć czytelni publicznychAmeryki może zapewnić człowiekowi wyższe wykształcenie, ale wszystko ma swojegranice.- Nie - przyznała Norine.- Wyrobiłam sobie tam tylko ogólny pogląd.Poprzeczytaniu kilku dzieł na ten temat mogłam porozmawiać z Putem.Okazało się, żewcześnie poznał życie seksualne z prostytutkami i robotnicami fabrycznymi wPittsfield.Podnosiły spódnice na korytarzu czy w sieni i on miewał nieraz wytryskprzy pierwszym dotknięciu, zanim całkowicie wprowadził penisa do środka.Nigdy niemiał stosunku z kobietą przyzwoitą i dlatego nie wychodzi mu ze mną.Wydaje mu się,jakoby uprawiał nierząd z własną matką.Tak uważają freudyści, natomiast beha-wioryści powiedzieliby, że to odruch warunkowy.Ale nie mógł przecież wiedzieć tegozawczasu.To go mocno stuknęło.Podniecam go, ale nie potrafię zaspokoić.Członekpo prostu mu flaczeje, kiedy zbliża się do mnie.Ostatnio sypiam w tym pokoju -ruchem głowy wskazała tapczan - bo panicznie się boi, że mógłby niechcący dotknąćwe śnie krocza przyzwoitej kobiety.Mimo że oboje spaliśmy w piżamach, cierpiał nabezsenność.Teraz przynajmniej sama będę spała nago.- Norine przeciągnęła się.- Byłaś u lekarza?- 128 -SR - U dwóch - ponuro roześmiała się Norine.- Put nie chciał iść, więc japoszłam.Pierwszy doktor spytał, czy chcę mieć dzieci.Był to staroświecki neurolog, októrym słyszała moja matka.Gdy powiedziałam, że nie, omal mnie nie wyrzucił zadrzwi.Powiedział, że powinnam być szczęśliwa, że mój mąż nie chce pożyciaseksualnego.Oświadczył, że seks nie jest konieczny dla kobiety.- Boże! - krzyknęła Helena.- Tak - skinęła głową Norine.- Drugi był lekarzem omnibusem, miał trochębardziej nowoczesne poglądy.Posłał mnie do niego wspólnik Puta, Bill Nickum.Tenlekarz był właściwie behawiorystą.Gdy opowiedziałam mu seksualną historię Puta,poradził mi kupić czarną szyfonową bieliznę, czarne jedwabne pończochy i tanieperfumy.%7łeby Put mógł mnie wziąć za prostytutkę.I żebym spróbowała gosprowokować, by mnie posiadł w tym przebraniu po południu, gdy wraca z pracy.- Litości! - wyrwało się Helenie.- I co?- Prawie się udało.Poszłam do Bloomingdale'a, kupiłam bieliznę i pończochy.- Podniosła sweterek, Helena zobaczyła rąbek stanika shimmy" z czarnego szyfonu zkoronką.- Potem pomyślałam o tym białym niedzwiedziu.Matka miała go wprzechowalni, odziedziczyła go po babce Schmittlapp, starej bogatej arystokratce. Wenus w futrze" Sacher-Masocha.Ułożyłam się na tym niedzwiedziu o tej porze,gdy on wraca z pracy.- Helena uśmiechnęła się, lekko gwizdnęła.- Miał wytryskprzed czasem - ponuro powiedziała Norine.- Potem pokłóciliśmy się z powodumojego wydatku u Bloomingdale'a.Put jest ascetą w stosunku do pieniędzy.Dlategonie chce słyszeć o pójściu do psychoanalityka, choć Bill Nickum uważa, że powinien.Helena uniosła brwi, postanowiła jednak nie pytać, skąd Bill wie o dolegliwościPuta.- Jesteście bardzo spłukani?- Put ma fundusz powierniczy, a mnie mój ojciec wyznaczył pensję.Ale toidzie na utrzymanie domu.Put i Bill topią prawie całą swoją forsę w Sprawach Ogółu.- W Sprawach Ogółu?" - nie zrozumiała Helena.- Tak się nazywa ich firma.Mają oczywiście pensje, reszta personelu pracujespołecznie.Ale ich wydatki na pocztę i drukarnię są przerażające.Poza tym musimyprzyjmować działaczy ruchu robotniczego, znakomitości, bogatych filantropów i- 129 -SRniektórych dziennikarzy prasy robotniczej.To mieszkanie służy nam jako coś wrodzaju skrzyżowania między salonem i kawiarnią.Helena bez słowa rozejrzała się po pokoju.- Bill twierdzi, że atmosfera między mną i mężem zelżałaby, gdyby Put mógłpójść do burdelu.Lub znalazł sobie fordanserkę.Choć taka może być zarażona.AlePut mógłby się nauczyć stosować ochraniacz.Widziałaś kiedy coś takiego? Proste jakmycie zębów.Put zaproponował mi rozwód, ale ja nie chcę.Tak by postąpiło starszepokolenie.Które od wszystkiego uciekało.Moi rodzice są rozwiedzeni.Gdyby Put byłpijakiem albo mnie bił, sprawa wyglądałaby inaczej.Ale małżeństwo to nie tylko seks.Wez przeciętne małżeństwo.Mają stosunek raz na tydzień, w sobotę.Powiedzmy, żeseks zajmuje im pięć minut tygodniowo, nie licząc czynności wstępnych.Pięć minutna dziesięć tysięcy osiemdziesiąt.Obliczyłam to w procentach.Mniej niż pół procenta.Załóżmy, że Put spędziłby pięć minut tygodniowo z dziwką, tyle czasu zajmuje mugolenie.Dlaczego miałabym się tym przejmować? Zwłaszcza kiedy wiem, że to nicdla niego nie znaczy uczuciowo?Na twarzy Heleny osiadł wyraz niepokoju, gdy Norine wyrzucała z siebie tecyfry, poczuła, że musi iść do ubikacji, ale chciała się powstrzymać.Przejechała całąEuropę, nie przejmując się bakteriami, piła surową wodę, korzystała z chłopskiejwygódki w Hiszpanii, a czasem ze zwykłej dziury w podłodze, jak we włoskiej osterii,a jednak wzdrygała się na myśl o skorzystaniu z ubikacji w łazience Norine.Parcie napęcherz wzmagało w niej poczucie nierzeczywistości, wywołane statystycznymikalkulacjami koleżanki, nie milknącym szczekaniem psa w ogrodzie i kapaniem wodyw zlewie; miała wrażenie, że przeniosła się w wieczność.Lecz gdy w końcu spytała,gdzie ubikacja, nie mogła od razu oddać moczu, mimo że wyłożyła kawałkami gazetysedes, który Puc zostawił nie przykryty, jak chorobliwe przypomnienie o sobie; wkońcu musiała odkręcić kran w umywalce, aby uruchomić własną pompę.Gdy wróciła do pokoju, Norine nagle przeszła do rzeczy.- Harald stał się chyba dla mnie symbolem męskiej potencji - powiedziałaNorine monotonnym głosem i z obojętną miną wypuszczając kłęby dymu z ust, leczjej topazowe oczy badawczo patrzyły na Helenę zza tej dymnej zasłony, aby ocenićreakcję koleżanki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]