[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Co masz na myśli, mówiąc czegoś więcej?Bóg wina rozpromienił się w uśmiechu.Szło mu tak dobrze, że nawet Kłamca musiałbybyć z niego dumny.Rozgrywał świętoszka, jak tylko chciał. Te dupki, czarnuch i ten drugi, wystawili mnie i wpakowali do więzienia powiedział.Nie zamierzam pozwolić, żeby uszło im to płazem.A skoro tak bardzo zależało im natym biegunie.zamierzam pomóc ci go odzyskać.Pod warunkiem, że oddasz mi potemSamediego i Zwiatowida.Wiedział już, że wygrał.Wiedział, gdy tylko spojrzał w oczy świętego i zobaczył w nichpierwsze gwiazdki nadziei.Teraz wystarczyło go tylko spętać detalami i zapewnić, żejego plan jest naprawdę niezawodny.A potem.Potem zrobi się ciekawiej.Mikołaj obiema rękami przeczesał długie włosy i splótł ręce na potylicy.Przygryzł dolnąwargę, zmrużył oczy, usta ściągnął w ciup.Wreszcie po dłuższej chwili skinął delikatniegłową. Dobrze, chcę poznać szczegóły.Bachus z radością spełnił życzenie świętego.PiekłoKtoś mógłby się zastanawiać, po co w Piekle skaner siatkówki czy grube na dwa metrystalowe wrota z zawiasami wspomaganymi hydraulicznie.Było to jak najbardziejzasadne pytanie, zważywszy na to, że oba elementy zupełnie nie pasowały do i takprzecież luznego pod względem form wystroju Piekła.Rzecz w tym jednak, że abyuzyskać na nie odpowiedz, trzeba by zapytać o to samego Lucyfera i liczyć na to, żebędzie akurat w humorze, żeby odpowiedzieć.Zdaniem Mammona, tego dnia okoliczności były jak najbardziej sprzyjające, ale choćzżerała go ciekawość, powstrzymał się od zadania pytania.Wytrzymał już tyle, że teparę chwil, zanim wrota wreszcie staną otworem i niespodzianka Lucyfera przestaniebyć tajemnicą, naprawdę nie stanowiło już różnicy.Poza tym dużo bardziej nurtowała go inna sprawa. Panie powiedział, rozkładając turystyczny stolik przed dwoma wędkarskimikrzesełkami, które Lucyfer kazał mu tu przytaszczyć nie chciałbym podważać twoichdecyzji, ale czy powierzenie losów świata w ręce dziecka, takiego prawdziwego, nie podprzykrywką jak ty, to na pewno dobry pomysł? Ten Tommy. Poradzi sobie świetnie odparł Lucyfer. Nie doceniasz Australijczyków za kółkiem,Mammonie.A to, niestety, bardzo wyrazny dowód na to, że nie oglądałeś Mad Maksa. Przejrzałeś mnie, panie przyznał demon ze skruchą. Ale pamiętam, że polecałeśgo szczególnie i jest na mojej liście, gdy tylko to wszystko.się skończy.No, gotowe.Usiedli, a Lucyfer wyjął z torby kolejny tablet.Wyglądało na to, że rozpakowywanie tychzabawek z folii sprawiało mu wielką radość. A wiesz, Mammonie powiedział, uruchomiając urządzenie że rozważałem kiedyśotworzenie specjalnego kręgu Piekła dla ludzi, którzy mówią: Mam to na swojej liście?Nie, to nic osobistego, ty akurat rzeczywiście możesz liczyć, że będziesz miał całąwieczność.Ale oni? Skąd pyszne założenie, że mogą sobie teraz pozwolić na kolejneczytanie Zmierzchu albo setną powtórkę American pie , bo na takiego Ojcachrzestnego zawsze będą mieli czas kiedyś?!Dotknął ekranu, by zrobić zbliżenie, po czym podał tablet Mammonowi. Ty trzymaj, ja robię się przy tym zbyt nerwowy.Nie lubię komedii sytuacyjnych.Ujęcie było z góry, jak przystało na widok z satelity, ale Mammon nie miał większegokłopotu z rozpoznaniem ani pojmanych żołnierzy piekielnej armii, ani skutych książąt.Jak na dłoni widział też archanioła Michała, który jeszcze przed momentem rozmawiał zjeńcami, a teraz już frunął nad swym wojskiem w stronę pustynnego pagórka, zzaktórego właśnie wyjeżdżał. Jest i Tommy! Lecą do niego, zaraz go obsiądą.Michał już wylądował.Idzie.Lucyfer wstał z krzesełka i podszedł do stalowych wrót.Przejechał palcem po nitach. Tam, z boku, masz podgląd z drugiej kamery, na samochodzie powiedział.Widzisz? To malutkie okienko.a tu jeszcze z sarkofagu, można by rzec, oko naszegomartwego ewangelisty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]