[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Patrzyła za okno, gdzieś pozachatkę Jordanów, i zdawała się chwilami zagubiona w myślach. Czyli podsumowałam na upośledzone jest zgoda, na rozwiązłe nie. Cóż, bywają takie przypadki, że rozwiązła kobieta nie daje sobie rady z dziećmi, którejuż ma, i wtedy komitet bierze to pod uwagę.Ale dzieci Lity Jordan nigdy nie wpadająw kłopoty, a Davison Gardiner uważa ją za wzorcowy przykład macierzyńskiej troski.Dlategomam związane ręce.Komitet wyraża zgodę na sterylizację jeszcze z dwóch powodów: chorobypsychicznej i epilepsji, ale to także w przypadku Lity nie wchodzi w rachubę. A co z antykoncepcją? Ależ mi się poszczęściło z tymi pigułkami! Uzgodniłam z Ann Laing, pielęgniarką rejonową, że będzie ją zaopatrywać w różneśrodki kondomy, diafragmy i tym podobne ale Lita i tak zaszła w ciążę i urodziła Rodneya,najmłodszego.Gdyby udało się załatwić dostęp do tych nowych pigułek, to byłby raj, alekobiety, które najbardziej ich potrzebują, zwykle nie przestrzegają dyscypliny ani zasadprzyjmowania. To jak przekonałaś komitet? Ach, bo w końcu przypomniałam sobie regułę stu dwudziestu.Mnoży się wiekkobiety w tym przypadku trzydzieści trzy lata przez liczbę jej dzieci i jeśli iloczyn wyniesiewięcej niż sto dwadzieścia, można ją wysterylizować.Pięć razy trzydzieści trzy i wszystko gra.Złożyłam odpowiednie podanie i po urodzeniu Rodneya podwiązano jej jajowody.Ależ byłami wdzięczna!Spojrzałam na długie sznury z praniem.Z tej odległości nie zdołałam rozpoznać, co tamwisi, ale wyobrażałam sobie, ile pracy Lita musi mieć w domu pełnym chłopców. Czy ojciec.ojcowie tych dzieci nie powinni jej pomagać? To znaczy, finansowo? Jane, spójrz tylko na to pole.Spojrzałam i nagle zobaczyłam tych ludzi w nowym świetle.Już nie byli anonimowymiwyrobnikami, ale mężczyznami, którzy po całym dniu pracy chcieli tylko łóżka i kobiety.A chałupka pani Jordan przycupnęła akurat na samym skraju pola. To mógł być każdy ze stu.Albo, co bardziej prawdopodobne, z pięciuset.Ich życie jestnaprawdę smętne, toteż nie można ich winić, że szukają pocieszenia, gdzie tylko mogą.Charlotte mówiła ze szczerym współczuciem. Czasem w łóżku, czasem przy butelce, bylezaznać chwilowej przyjemności, bo przyszłość raczej nie wygląda obiecująco.Kiwałam głową, dyskretnie wachlując sobie twarz ręką.Spływałam potem, podczas gdynieskazitelna skóra Charlotte wyglądała na suchą jak pieprz. Tak, tak, jeszcze się przekonasz, że w tym okręgu jest mnóstwo matek, a ojców jakna lekarstwo.Tu wszędzie mamy do czynienia z niepokalanym poczęciem.Roześmiałam się. W każdym domu rozglądaj się za mężczyzną ciągnęła. W przypadku Lity to możenie aż takie zmartwienie, ale niektóre kobiety ukrywają fakt, że mieszkają z facetem, żeby nadaldostawać czeki z opieki społecznej.Ciekawe, jak można coś takiego sprawdzić. Więc co właściwie robisz dla tych rodzin? To znaczy: co my robimy? Mnóstwo! Wyliczamy, ile pomocy otrzymują, oceniamy, które problemy wymagająkonkretnych rozwiązań.Avery.to ten mały Jordan z wadą wzroku.no tak zaśmiała się jużnie taki mały, ma piętnaście lat, ale wygląda na starszego.No więc wożę go co tydzieńdo nauczyciela alfabetu Braille a w Ridley, chyba że ktoś z jego kościoła go tam zabierze.Terazto będzie na twojej głowie.Wyobraziłam sobie jazdę ze ślepym nastolatkiem.O czym ja mogę z nim rozmawiać? W jaki sposób zachęcasz ludzi do zwierzeń?Miałam na myśli rozmowy na tematy intymne, na przykład z Litą Jordan o antykoncepcji. Po prostu uczysz się słuchać. Ale czy one.tak same z siebie zaczynają mówić o sprawach osobistych? Odwracasz ich własne wypowiedzi.Na przykład mówią, że czują się przytłoczone,a ty na to: Ach, więc czujesz się przytłoczona?.Sama zobaczysz, zupełnie jakbyś odkręciłakurek. Naprawdę? Zabrzmiało to głupio, ale zapewne Charlotte lepiej ode mnie wiedziała,co skutkuje. Naprawdę.Dam ci kilka książek. Och, cudownie! Gdybyś przeszła przez trening z pracy socjalnej, nabrałabyś pewnej wprawyw przeprowadzaniu wywiadów, ale w całym wydziale tylko Fred i ja mamy dyplomy z tejdziedziny.Gayle skończyła psychologię, co na pewno pomaga, ale Paula. Wiem, jest anglistką.Powiedziała mi.Charlotte się zaśmiała. Niemniej pracuje już sześć lat w opiece społecznej.Z pewnością zna wszystkie sznurkii wie, jak nimi manipulować. Manipulować?Pominęła to milczeniem. A więc rzekła, przekręcając kluczyk w stacyjce i naciskając lekko na gaz w tymtygodniu tylko obserwujesz.Dopiero w przyszłym zaczniesz działać bardziej aktywnie, ale podmoim nadzorem.Wszystko się ułoży.Znów poczułam podmuch powietrza na twarzy i znacznie mi ulżyło.Okrążyłyśmy poletytoniu i ruszyłyśmy gruntową uliczką do obskurnej chałupki.Z bliska wydawała się jeszczemniejsza.Zaparkowałyśmy na zagraconym kawałku ziemi, pełniącym funkcję podwórka. W biurze jestem Charlotte, a ty Jane uprzedziła mnie szefowa. Ale w tereniezwracamy się do siebie per pani Werkman i pani Mackie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]