[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Najbardziej prawdopodobna jest hipoteza, że właściciele domów będą skazani na nie kończące się utrzymywanie obecnych lokatorów, ich dzieci i wnuków.Teoretycznie mają oczywiście prawo wystąpić do sądu o eksmisję lokatora, który nie płaci czynszu.Ale taki samo prawo istnieje już dziś.I rzadko kto z niego korzysta, jeśli zważyć, jak długo trwa uzyskanie wyroku eksmisji, który najczęściej i tak pozostaje świstkiem papieru.Kierunki wydatków budżetowych.Nakłady na inwestycje mieszkaniowe w Polsce w 1996 roku wyniosły ok.5 mld zł, gdy tymczasem potrzeby są wielokrotnie większe.Pomoc państwa dla inwestorów wy-rażała się w postaci ulg podatkowych, które rekompensowały około 20 proc.poniesionych nakładów.Około 10 proc.środków inwestycyjnych przeznaczonych na budownictwo mieszkaniowe to środki kredytów bankowych.Pozytywnym objawem jest to, że wypłaty kredytów w 1996 roku w stosunku do roku 1995 zwiększyły się realnie o ok.10 proc.(po uwzględnieniu wskaźnika inflacji).Nadal jednak około 70 proc.kosztów uzyskania mieszkania pokrywali nabywcy ze zgromadzonych przez siebie środków.Jak zauważają autorzy informacji o mieszkalnictwie z Instytutu Gospodarki Mieszkaniowej, właśnie ten stan jest głównym czynnikiem ograniczającym popyt na mieszkania w sytuacji, gdy jedynie znikoma liczba mieszkań budowana jest na wynajem (mieszkania czynszowe).Kredyty mieszkaniowe, banki hipoteczne.Kredyty mieszkaniowe - w odróżnieniu od innych, zwłaszcza samochodowych - wzięcia nie mają; Instytut Gospodarki Mieszkaniowej ocenia, że ich udział w wydatkach na kupno lub budowę mieszkań i domów sięga w tym roku tylko 10-12 proc.Z nowym rokiem wchodzi w życie ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych, która ma sprawi, że pożyczki te staną się bardziej dostępne.Przedstawiciele Związku Banków Polskich twierdzą jednak iż ustawa jest legislacyjnym bublem i trzeba ją szybko znowelizo-wać.Banki które udzielają dziś długoterminowych kredytów mieszkaniowych, korzystają z depozytów swoich klientów, w ogromnej większości krótkoterminowych.Grozi to utratą płynności, ale banki podejmują to ryzyko.Starają się zabezpieczyć w inny sposób: pożyczają niewielkie kwoty, wymagają dodatkowych gwarancji, oprócz hipoteki (żyrantów, weksli), przeciągają procedury.Efekt zaś jest taki, iż chociaż oferta kredytów mieszkaniowych wydaje się bogata - udzielają ich 23 banki - niełatwo je dostać.Nieza-leżnie od tego, że są drogie i klient boi się brać kredytu na wiele lat jeszcze bardziej niż bank dawać.Co to jest "mieszkanie na raty"?Długotrwały zastój na rynku nieruchomości był dla wielu pośredników ciężką próbą.Sporo agencji nieruchomości podzieliło się, sporo też zniknęło z rynku.Te agencje, które zostały, walczą o pozycję na rynku jak nigdy przedtem.Oferują porady i obsługę prawną, wyceny nieruchomości, doradztwo i pomoc w uzyskaniu kredytu mieszkaniowego.Niektóre agencje oferują także ratalną sprzedaż mieszkań.System podobny jest do leasingu.Mieszkanie wybrane przez klienta kupuje agencja, klient wprowadza się i spłaca raty.Dopiero po zapłaceniu ostatniej staje się właścicielem Jeśli przestaje płacić, musi mieszkanie opuścić, po czym agencja zwraca mu wpłacone pieniądze, zwaloryzowane zgodnie ze wzrostem wartości lokalu.Rynkowe czynsze, jak wiadomo, są jednak bardzo wysokie i to samo można powiedzieć o proponowanych ratach.Agencja zaciąga na kupno mieszkania kredyt w banku, do tego dolicza swoje koszty i zysk.W sumie wychodzi dwa razy drożej niż korzystanie z kredytu bankowego.Zainteresowanie jest rzeczywiście duże, po zapoznaniu się ze szczegółami zapał jednak stygnie.Tymczasem na rynku nieruchomości ceny oferowanych mieszkań po ubiegłorocznym skoku wyraźnie się uspokoiły.Z analiz Unikatu, który co kwartał publikuje dane o warszawskim rynku nieruchomości, wynika, że tegoroczny wzrost odpowiada poziomowi inflacji.Jednak z wyjątkami: przy szczególnie atrakcyjnych lokalizacjach wzrost jest znacznie większy.Pośrednicy mówią o segmentacji rynku czyli coraz wyraźniejszym podziale na lepsze i gorsze dzielnice, a nawet ulice.Mimo wysokich cen duże, komfortowe mieszkania rozchodzą się jednak natychmiast, jeśli mają atrakcyjne lokalizacje: kupo-wane są na wynajem.Wydatki poniesione na ich kupno zwracają się w takich przypad-kach zwykle w ciągu 4-5 lat.Zainteresowanie inwestowaniem w mieszkania rośnie, przyznają to i deweloperzy, pośrednicy w handlu nieruchomościami.Rezultaty stan a się jednak widoczne dopiero wtedy, kiedy inwestycje te będą finansowane kredytem bankowym.Oszczędności ku-pujących to o wiele za mało, nawet w krajach bardzo bogatych stanowią one tylko uzupełnienie pieniędzy pożyczanych przez bank.U nas kredyty mieszkaniowe są drogie, nie mają powodzenia i nic nie zapowiada, żeby miało się to zmienić w niezbyt odległej przyszłości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]